Nasza Historia: Do Jabłonny na narty!

Art.Jabłonna.grudzień2021

Trzydniowe zawody narciarskie AZS Warszawa w Jabłonnie. J. Rudnicki wykonuje tzw. obskok, marzec 1925 r. (Narodowe Archiwum Cyfrowe).

Dziś może się to wydawać nieprawdopodobne, ale niemal sto lat temu okolice Jabłonny były popularnym terenem narciarskim. 

Pokryte wysokimi wydmami okolice Jabłonny zwróciły uwagę powstałego w 1921 r. Warszawskiego Klubu Narciarskiego. Członkowie klubu szukali możliwości uprawiania swojego ulubionego sportu bez konieczności regularnych wyjazdów w odległe góry. Pagórkowate tereny Rembertowa, Jabłonny i Zegrza okazały się idealnymi do organizacji narciarskich wycieczek, treningów, a nawet zawodów.

Jabłonna dla narciarstwa została odkryta w sezonie zimowym 1923/1924. O organizacji wycieczek narciarskich w jej okolice warszawska prasa wspominała już w marcu 1924 r. Na możliwość wykorzystania miejscowości podwarszawskich dla celów narciarskich wskazywała w listopadzie 1924 r. redakcja tygodnika sportowego „Stadjon”: „Wiele bowiem okoliczności składa się na utrudnienie wyjazdom w góry. Natomiast początkujący i traktujący narty, jako rozrywkę sportową mogą zaspokoić swą ciekawość i aspirację nawet w bliskich okolicach Warszawy. Do nauki oraz spacerów tereny mamy wcale możliwe: w Rembertowie (blisko od stacji Zielonka), w Jabłonnie, w Natolinie i t. d.”

Pasmo wydm liczących często ponad 80-90 m n. p. m. ciągnęło się od Jabłonny po Płudy, a nawet dalej w kierunku Michałowa-Grabiny, gdzie znajdowało się jedno z wyższych wzniesień liczące 102,8 m n.p.m. Różnice wysokości w obrębie wydm dochodziły do 20 m. Nie były one zbyt oszałamiające, ale pozwalały na wykonywanie krótkich zjazdów. Główną zaletą tego terenu było, że pasma wzgórz wydmowych ciągnęły się przez kilkanaście kilometrów i stwarzały warunki do długich spacerów narciarskich.

 

 

Wycieczki narciarskie z Warszawy do Jabłonny cieszyły się dużym powodzeniem nawet wśród osób, które nie miały własnych nart, gdyż WKN organizował ich wypożyczanie. Otwarte dla wszystkich chętnych wycieczki odbywały się w niedziele i święta. Ich organizatorami z ramienia WKN byli Henryk Pawłowski i dr Edmund Żera. Zainteresowani zbierali się na Dworcu Gdańskim pomiędzy 9 a 10 rano i pociągiem dojeżdżali do Płud lub do dzisiejszego Legionowa. Z Płud narciarze mogli bez przeszkód dostać się pasmem wydm do Jabłonny. Ze stacji w Legionowie mogli wyruszyć na wydmy w okolicach Zegrza lub udać się do Jabłonny.

W ramach wycieczek organizowano również kursy nauki jazdy na nartach.

15 marca 1925 r. swoją wycieczkę do Jabłonny zorganizował AZS Warszawa. Na jej zakończenie rozegrano bieg na dystansie dwóch kilometrów, w którym wzięło udział ośmiu zawodników. W kategorii zawodników III klasy wygrał Stefan Osiecki z czasem 7 minut i 7 sekund. Za nim uplasowali się Tadeusz Łypaczewski (7,19) i Antoni Heinrich (7,44). W kategorii zawodników starszych tzw. oldboyów wygrali Józef Mazurek (7,41), a drugi był Trawiński (9,21).

Wiadomo również, że w drugiej połowie marca 1925 r. AZS Warszawa zorganizował trzydniowe zawody sportowe w Jabłonnie. Niewiele o nich wiadomo. W ich trakcie rozegrano sztafetę kobiet, w której brała udział Zarembianka. W zawodach, w których startowali mężczyźni brał udział m.in. J. Rudnicki.

Narciarstwo w okolicach Jabłonny było popularne do końca okresu międzywojennego. Kiedy w marcu 1933 r. powołano do życia Klub Sportowy Wojskowych Zakładów Balonowych w Legionowie utworzono w nim również sekcję narciarską, która miała co najmniej sześciu członków.

Wybuch II wojny światowej przerwał tradycje narciarskie Jabłonny i po jej zakończeniu już nie odrodziły się one w dawnej formie.

 

Rafał Degiel

Ważniejsze źródła:
„Narciarstwo Polskie”, t. 1, Kraków 1925,
„Tygodnik Illustrowany 1924, „Kurjer Warszawki”, 1925-1931, „Stadjon” 1925-1929,
Muzeum Historyczne w Legionowie, „Kronika Józefy Iwaszkiewiczówny”, Legionowo 1935.