Zanieczyszczenie powietrza. Alarmujące wyniki

zanieczyszczenie-powietrza

Około 86 % mieszkańców polskich miast narażonych jest na niebezpieczne dla zdrowia oddziaływanie zanieczyszczonego powietrza, jak podaje w swoim raporcie z 15 października Europejska Agencja Środowiska (EEA). Polska, zaraz za Bułgarią, należy do wiodących trucicieli w Europie. Jakie zagrożenie dla zdrowia niesie za sobą zanieczyszczone powietrze?

 

Za główne źródło zanieczyszczenia powietrza uważa się ruch drogowy, przemysł, rolnictwo i gospodarstwa domowe. Na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci zmniejszyło się zanieczyszczenie powietrza takimi związkami jak dwutlenek siarki, tlenek węgla i benzen. Jednak w dalszym ciągu dużym problemem – zwłaszcza Polski – jest pył zawieszony (PM), ozon troposferyczny (O₃) i dwutlenek azotu (NO₂). W okresie od 2009 do 2011 r. nawet do 96 % mieszkańców miast było narażonych na oddziaływanie drobnego pyłu zawieszonego i nawet do 98 % na oddziaływanie ozonu troposferycznego w stężeniach uznanych przez Światową Organizacją Zdrowia (WHO) za zagrażające zdrowiu. Problem dotyczy nie tylko miast – w sprawozdaniu stwierdzono, że poziom zanieczyszczenia powietrza na niektórych obszarach wiejskich również jest znaczny.

Zanieczyszczenie powietrza – jak odbija się na zdrowiu

Związki te w dużej mierze odpowiadają za problemy z oddychaniem (ataki kaszlu, skrócenie oddechu, częste infekcje górnych dróg oddechowych, astma, nowotwory płuc), choroby układu krążenia (arytmia, zawały) oraz przyczyniają się do skracania długości życia, poronień, niepłodności i wielu innych zaburzeń. Europejska Agencja Środowiska szacuje, że PM₁₀ odpowiada za ok. 370 tysięcy przedwczesnych zgonów rocznie na terenie UE. WHO podaje, że połowa z tych zgonów spowodowana jest zapaleniem płuc u dzieci poniżej 5 roku życia. Problem ten dotyczy przede wszystkim południowej i wschodniej Europy, w tym Polski.

Wpływ poszczególnych składników na funkcjonowanie naszego organizmu obrazuje poniższy schemat:

zanieczyszczenie powietrza wpływ na zdrowie

Warto zwrócić uwagę, że zanieczyszczone powietrze zagraża także rozwijającemu się w łonie matki potomstwu. Często przyczynia się do poronień, przedwczesnych porodów, niskiej masy urodzeniowej dziecka. Ciężarna, wdychając zanieczyszczone powietrze, naraża swoje dziecko także na wiele chorób, które mogą się pojawić nie tylko w wieku dziecięcym, ale także w życiu dorosłym.

Problem Polski

W Polsce największym problemem jest pył zawieszony (PM). Jest to mikstura pyłów i gazów zawierająca substancje toksyczne (m.in. WWA, metale ciężki, dioksyny, furany). Cząstki te w zależności od swojej średnicy nazywane są PM₁₀ (średnica mniejsza niż 10 mm) lub PM₂,₅ (średnica mniejszej niż 2,5 mm). Im mniejsza średnica, tym bardziej szkodliwe dla zdrowia. Wdychane z powietrzem docierają do oskrzelików i zakłócają wymianę gazową wewnątrz płuc.

 PM₁₀

Dopuszczalny poziom PM₁₀ wynosi 50 µg/m³ średnio na dobę. Europejskie wytyczne zakładają, że może być on przekraczany nie więcej niż 35 razy w roku. Polska jest jednak daleka od tych norm. W Krakowie limit ten jest przekroczony ponad 4 krotnie częściej – dopuszczalne stężenie tego pyłu przekroczone jest więcej niż 150 dni w roku. Kraków plasuje się na 3 miejscu wśród najbardziej zanieczyszczonych miast Europy. W Warszawie przy Al. Niepodległości liczba dni, w których przekroczony został limit stężenia PM₁₀,wynosi 152! W pozostałych miejscach stolicy liczba dni w roku z przekroczonymi limitami mieści się w granicach od 40 do 95. Oznacza to, że warszawskie powietrze nie służy naszemu zdrowiu. Za 67% emisji PM w Warszawie odpowiedzialny jest ruch drogowy.

Dwutlenek azotu

Mieszkańcy polskich miast o dużym natężeniu ruchu, w tym warszawiacy, zatruwani są także dwutlenkiem azotu. Zgodnie z zaleceniami europejskimi jego średnie roczne stężenie w powietrzu nie powinno przekraczać 40 µg/m³ – w Warszawie wynosi ponad 50 µg/m³.

Ozon

Problemem polskiego powietrza jest też nadmiar ozonu. Przekroczenia limitów pojawiają się w południowo-zachodniej Polsce. Warszawa jest na granicy normy. Badania wykazały, że zwiększenie ilości ozonu o 10 g/m³ wiąże się ze wzrostem śmiertelności o 0,3% oraz ze zwiększoną zapadalnością na choroby serca o 0,4%. Nie należy mylić tego ozonu z tym z górnej warstwy atmosfery. Ten, który nas zatruwa, jest jednym z głównych składników smogu fotochemicznego. Powstaje on w reakcji promieni słonecznych z zanieczyszczeniami. Najwyższy poziom zanieczyszczenia ozonem występuje w czasie słonecznej pogody.

Uwaga na domowe piece i kominki

W domach, gdzie do ogrzewania i gotowania używa się paliw z biomasy i węgla, poziom PM może być 10-50 razy wyższy niż zalecają wytyczne! Domowy kominek, kojarzony z rodzinnym ciepłem i spokojem, może więc przyczynić się do ostrych zakażeń dolnych dróg oddechowych, przewlekłej obturacyjnej choroby płuc i raka płuc wśród naszych domowników.

 Artykuł został opublikowany w dodatku „Zdrowie” Gazety Powiatowej.