Z biegowych tras. Cz. 69. Półmaraton w Szczecinie, relacje Witkowskiego i Wronowskiego (galeria)

wronowski-witkowski

Mariusz Wronowski i Paweł Witkowski biegli w szczecińskim półmaratonie (fot. arch. wł.)

W niedzielę w Szczecinie odbył się 38. PKO Szczecin Półmaraton. Otrzymałem dwie relacje z tego biegu od „naszych” biegaczy . Jedną od Pawła Witkowskiego z Wieliszew Heron Team, a drugą od Mariusza Wronowskiego reprezentującego Powiatu Legionowskiego.

Paweł Witkowski zajął wysokie 46 miejsce na ponad 2000 zawodników! Czas zawodnika Wieliszew Heron Team – 1:26:48. Mariusz Wronowski, który rywalizował w kategorii wózkarzy, wygrał zawody z czasem 1:43:55! Ogromne brawa dla biegaczy z naszego, legionowskiego powiatu.

Dwugłos po biegu

Trasa biegu bardzo ciężka, a to dlatego, że bardzo duża ilość zakrętów, co z racji poruszania na wózku nie jest korzystne. Do tego brukowane uliczki, co spowodowało, że wolno i bardzo ciężko pokonywałem kolejne kilometry trasy półmaratonu. Udało mi się jednak dotrzeć na metę jako zwycięzca. Walka jednak była mordercza i kosztowało mnie to wiele sił. Opłacało się jednak! – podsumował swój start Mariusz Wronowski, chory na stwardnienie rozsiane, mieszkaniec Legionowa, który reprezentuje Powiat Legionowski.

Paweł Witkowski w sobotę zajął drugie miejsce w parkrun Szczecin. Jak biegło mu się w półmaratonie? Przeczytajcie poniżej:

Ja również następnego dnia miałem zaplanowany start, na pełnym dystansie 38. PKO Szczecin Półmaraton, a rekord życiowy na 5 km w sobotę utwierdził mnie w przekonaniu, że powinienem biec mocno, bo forma jest. Trasa w Szczecinie jest trudna, ponieważ jest sporo zakrętów, brukowanej nawierzchni oraz podbiegów. Ale ponieważ jest to jedna pętla, więc jak są podbiegi, to są też zbiegi, a wiedziałem, że prędkość mam. Biegłem równym tempem, wykorzystując zbiegi na przyspieszanie i zwalniając trochę na podbiegach. Dzięki temu udało mi się uzyskać bardzo dobry rekord życiowy 1:26:48 i zająć 46 miejsce w klasyfikacji OPEN (18 w kategorii wiekowej M30) na 2069 zawodników. Półmaraton w Szczecinie jest na pewno biegiem, który polecam. Zwłaszcza, jeżeli zrobi się tak jak my, wypad na cały weekend, bo wtedy można też zobaczyć to piękne miasto podczas spaceru, a nie tylko biegu. Organizacja jest pierwszorzędna a satysfakcja z pokonania trudnej trasy bardzo duża. Ze Szczecina pochodzi też znany polski maratończyk Jerzy Skarżyński, popularyzator profesjonalnych planów treningowych i autor dwóch książek opisujących jego metody. Jest obecny zawsze na półmaratonie i można z nim porozmawiać o bieganiu powiększając swoją wiedzę. W tym roku starterem i ambasadorem biegu była utytułowana polska zawodniczka startująca na 1500 m, finalistka na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016, Sofia Ennaoui, od której można było otrzymać medal na mecie.