Koszykówka. Lider lepszy od Legionu

Po dotkliwej porażce w Warszawie w pierwszym meczu między obiema drużynami (34:106) podopieczni trenera Tomasza Matysiaka zapowiadali, że w Legionowie tanio skóry nie sprzedadzą i będą walczyć z liderem do ostatniego gwizdka sędziego.

Legion Legionowo – rocznik 2003 i młodsi zagrał bez swojego najwyższego koszykarza Michała Szcząchora, który w każdym spotkaniu zbierał wiele piłek pod obiema tablicami, a dodatkowo rzucał sporo punktów. Mimo jego nieobecności gospodarze przez pierwsze dwie kwarty radzili sobie nadzwyczaj dobrze z rywalem z Warszawy. Młodzi legionowscy koszykarze w drugiej kwarcie pokazali ogromną wolę walki oraz znakomitą skuteczność pod koszem. Niestety do przerwy przegrywali 24:31, choć sędzia stolikowy pomylił się i nie dodał dwóch punktów gospodarzom.

Druga część meczu to już dominacja gości, którzy z każdą minutą powiększali przewagę. Legion nie poddawał się, dlatego też porażka nie była tak dotkliwa, jak w pierwszym meczu obu drużyn. Ostatecznie MKS Ochota Warszawa wygrał w Legionowie z Legionem 78:43.

– Mimo przegranej jestem bardzo zadowolony z postawy drużyny. Graliśmy bez naszego najwyższego zawodnika, a mimo wszystko chłopcy potrafili podjąć walkę z przeciwnikiem, który miał przewagę wzrostu i siły. Chłopcy dobrze zagrali w obronie, a ciężka praca na obozie zimowym przynosi już efekty. Świetne spotkanie rozegrał Bartosz Sawczuk, który bardzo dobrze radził sobie zarówno w ataku jak i pod bronionym koszem. Często też przechwytywał piłki , dzięki którym zdobywał łatwe punkty. Dobre zawody rozegrał także Michał Kujawa. Najlepiej zbierał piłki w obronie i w ataku – podsumował piątkowe zmagania trener młodych zawodników Legionu i prezes klubu Tomasz Matysiak.

Legion Legionowo – MKS Ochota Warszawa 43:78 (11:19, 13:12, 8:25, 11:22)

Punktujący dla Legionu:

Wiktor Szewczyk – 11, Michał Senkowski – 10, Bartosz Sawczuk – 8, Kaj Zarzycki – 7, Krzysztof Litwiński – 5, Jan Ratowski – 2, Wojciech Matysiak, Kamil Strzelecki, Olaf Sławiński, Kacper Wróbel, Franciszek Durka, Michał Kujawa.