Legion Legionowo. Trzecie zwycięstwo, lider w Legionowie (galeria)

legion-pruszkow_61

Trzecie zwycięstwo Legionu w sezonie! (fot. GP/MM)

Trzecie spotkanie w sezonie 2015/2016 rozegrali koszykarze Legionu Legionowo. Po dwóch zwycięskich meczach spotkali się z MKS-em Pruszków, który jeszcze nie posmakował wygranej w bieżących rozgrywkach.

Początek spotkania to spory chaos na parkiecie. Dopiero w trzeciej minucie gry zanotowano pierwszy celny rzut do kosza. Za trzy punkty dla gości trafił Maciej Czemerys. Było to jedne z dwóch prowadzeń pruszkowskiego zespołu w tym meczu. Jeszcze chwilę później MKS wyszedł na prowadzenie 10:9, co było ich ostatnim prowadzeniem w spotkaniu. Od tego momentu do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy Legionu, którzy po pierwszej kwarcie prowadzili 25:15.

Wyrównana druga kwarta ze wskazaniem na gości

W kolejnych dziesięciu minutach goście toczyli wyrównany pojedynek z legionowianami. A nawet wygrali kwartę jednym punktem. Wyróżniał się wśród gości zawodnik z numerem 24 (Marcel Benbenek), który w całym meczu rzucił… 24 punkty. Gospodarze nie szarpali, grali swoje akcje nakreślone przez trenera Przemysława Raczyka. Do przerwy miejscowi mieli 9 oczek przewagi.

Druga połowa zdecydowanie dla Legionu!

Dwadzieścia minut drugiej części spotkania pokazało, że Legion jest bardziej doświadczony niż młodzi adepci koszykówki z Pruszkowa. Mimo, że zdarzały im się błędy, to i tak na tle pruszkowian wyglądali o niebo lepiej. Jednak trener tonował optymizm i zachęcał swoich podopiecznych do jeszcze lepszej gry – Tylko w takim meczu możemy potrenować pewne zagrania! Na tle mocniejszych rywali nie będziemy mieli czasu na doskonalenie swoich akcji. Legion wziął uwagi trenera do serca, co pokazała ostatnia kwarta. Pruszków został w niej rozbity 31:18. Szczególnie mogła się podobać akcja Piotra Dąbrowskiego, który po minięciu zwodem dwóch rywali zanotował asystę, posyłając piłkę między nogami trzeciego rywala do swojego kolegi z drużyny, zakończoną dwoma punktami. Co do gości… Cztery lub pięć rzutów, które nie doleciały do tablicy, świadczą o tym, że młodzi koszykarze muszą się jeszcze wiele nauczyć. Na pewno nie pomagał im w tym trener Bartłomiej Przelazły, który dosyć ostro kierował poczynaniami swojego zespołu.

Legion Legionowo – MKS Pruszków 89:61 (25:15, 15:16, 18:12, 31:18)

Skład Legionu: Ilczuk – 18, Teklak – 14, Witek – 14, Dąbrowski – 10, Łopaciński – 8, Bandurski – 5, Mikos – 4, Rybicki – 4, Stabeusz – 4, Słupecki – 4, Pacholec – 3, Stabach – 1.