Legionovia KZB Legionowo. Dwa karne, jeden gol – wreszcie zwycięstwo

legionovia-gks-tychy_40

Pierwszy karny niewykorzystany przez Omara Monterde (fot. GP/MM)

Legionovia KZB Legionowo od czterech kolejek nie może pokusić się o komplet punktów. Ostatni raz wygrała w Radomiu z Radomiakiem 2:1, a było to… 30 sierpnia. Czy wreszcie legionowscy piłkarze zagrali na miarę oczekiwań?

Pierwsza połowa spotkania nie była porywającym widowiskiem. Obie drużyny nie stwarzały podbramkowych sytuacji, a z boiska wiało nudą. Dopiero w 39 minucie gry zaczęło się wreszcie coś dziać na murawie przy Parkowej. W sytuacji „sam na sam” był Samuelson Odunka. Otrzymał on wspaniałe podanie od Karola Ziąbskiego. Z tyłu dosyć ostro zaatakował go Seweryn Gancarczyk, były reprezentant Polski, piłkarz takich klubów jak Arsenał Kijów, Wołyń Łuck, Metalist Charków czy Lech Poznań, ŁKS Łódź i Górnik Zabrze. Wyciął legionowskiego piłkarza równo z trawą, za co arbiter spotkania Sebastian Tarnowski odesłał go do szatni z czerwoną kartką. Piłkarz z Tychów zarzekał się, że nawet nie dotknął piłkarza Legionovii, jednak zdjęcia i zapis video pokazują co innego. Do piłki na jedenastym metrze podszedł Omar Monterde i trafił idealnie… w słupek.

Ta ostatnia minuta

Grając w osłabieniu tyszanie nie sprawiali wrażenia, że jest ich mniej na boisku. Legionovia nie potrafiła pograć szybko piłką, wymienić futbolówki na jeden kontakt, za mało było gry kombinacyjnej. Dlatego też przez całą drugą połowę utrzymywał się bezbramkowy remis, który na pewno zadowalał gości. Z takiego obrotu sprawy na pewno nie mogli być dumni podopieczni Ryszarda Wieczorka. W trzeciej doliczonej minucie gry Legionovia znów miała jedenastkę. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Monterde, a w polu karnym faulowany został Leon Leuštek i sędzia po raz drugi wskazał na wapno. Karny wywołał sporo kontrowersji, bo był z tych, jaki pamiętamy z Mistrzostw Europy gdy sędzia Howard Webb podyktował przeciwko naszej drużynie w meczu z Austrią. Tym razem do piłki podszedł Marcin Zawodziński i dał legionowianom upragnione zwycięstwo.

Legionovia KZB Legionowo – GKS Tychy 1:0 (0:0)
Strzelcy:
Zawodziński 90+3 (karny)

Legionovia: Smołuch – Grzelak, Grudniewski, Leustek, Goliński (82′ Dankowski) – Garyga (46′ Kitliński), Kopka, Monterde, Kozłowski, Ziąbski (72′ Zawodziński), Odunka (84′ Śledziewski).

GKS Tychy: Florek – Górkiewicz (16′ Błanik – 46′ Boczek), Tanżyna, Gancarczyk, Mączyński – Glanowski, Zganiacz, Grzybek, Grzeszczyk, Radzewicz (65′ Wodecki) – Okuniewicz (78′ Duda).