Legionovia KZB Legionowo. Trening strzelecki… bardziej niż wskazany

legionovia-blekitni_66

Tak jak w meczu z Błękitnymi, tak z Gryfem, gospodarze potrafili trafić do bramki rywali z rzutu karnego (fot. arch. GP/MM)

Tydzień wcześniej podopieczni Ryszarda Wieczorka nie sprostali ostatniej drużynie w tabeli, Błękitnym Stargard Szczeciński. W niedzielne popołudnie zmierzyli się z kolejną „czerwoną latarnią”. Czy na początek rundy wiosennej zrehabilitowali się po ostatniej przegranej?

Trzeba przyznać, że tyle stuprocentowych sytuacji, jak w meczu z Gryfem Wejherowo, Legionovia nie miała. Cóż z tego, jak nie wykorzystała żadnej.

Zagraliśmy najlepszy mecz w rundzie – powiedział po spotkaniu Ryszard Wieczorek, trener legionowian. Ciężko zgodzić się ze słowami szkoleniowca. Jego podopieczni walili głową w wejherowski mur, nie wykorzystywali wręcz wymarzonych sytuacji do strzelenia gola, a dodatkowo stracili bramkę w 18 minucie pierwszej połowy. Na listę strzelców wpisał się Mateusz Kuzimski.

Remis po rzucie karnym

Drugie 45 minut nie zmieniło oblicza gry. Legionovia naciskała, stwarzała sytuacje pod bramką rywala, ale.. długo nie potrafiła trafić do bramki Gryfu. Gdyby nie rzut karny w 90 minucie spotkania i celny strzał z jedenastu metrów Rafała Jankowskiego, można byłoby powiedzieć o blamażu. Remis uratował honor gospodarzy. Choć trzeba uczciwie przyznać, że zima przy Parkowej do przyjemnych nie będzie należała. Póki co za tydzień Legionovia rozegra spotkanie z 13. w tabeli ROW-em 1964 Rybnik. Będzie to ostatni mecz Novii w tym roku.

Legionovia KZB Legionowo – Gryf Wejherowo 1:1 (0:1)
Strzelcy:
Kuzimski 18′ – Jankowski 90′ (karny)

Legionovia: Smyłek – Grzelak, Grudniewski, Leustek, Kozłowski (64′ Jankowski) – Kopka, Garyga (72′ Tlaga), Monterde, Odunka (46′ Zawodziński), Kwiatkowski – Ziąbski (83′ Kitliński).
Gryf Wejcherowo: Ferra – Osłowski, Skwiercz, Dampc, Klimczak, Kołc, Kusiak, Kuzimski (80′ Fierka), Wicki (75′ Czoska), Wicon, Kowalski.