Legionovia KZB Legionowo. Porażka w Kluczborku… Novia pod ścianą

legionovia-gwardia_04

Legionovia KZB Legionowo (fot. arch. GP/MM)

Nie udał się piłkarzom Legionovii KZB Legionowo wyjazd do Kluczborka. Miejscowi piłkarze okazali się lepsi od drużyny trenowanej przez Roberta Pivnika. Sytuacja w klubie… jest niewesoła.

Już w 16 minucie na strzał z okolicy 16 metra od bramki Bartosza Kowalczyka zdecydował się Donatas Nakrošius. Futbolówka , po soczystym uderzeniu, zatrzepotała w bramce Legionovii. Gospodarze mogli podwyższyć prowadzenie, ale razili nieskutecznością. Raz nie trafili do pustej bramki, raz golkiper legionowskiej drużyny wybronił „jedenastkę”, po słabym strzale Kamila Nitkiewicza. Dopiero w końcówce Kluczbork przypieczętował drugą bramką swoje zwycięstwo. W 89 minucie Sebastian Deja podwyższył rezultat, dając gospodarzom zasłużony komplet punktów.

Trener Pevnik rezygnuje

Trener Legionovii na konferencji prasowej, tuż po zakończonym spotkaniu oświadczył:  Muszę pogratulować zespołowi Kluczborka. Ta drużyna zagrała dobrze, strzeliła dwie bramki. Moi zawodnicy zostawili wiele serca na boisku, nasza sytuacja jest bardzo ciężka i z tego miejsca chciałbym w Legionovii wszystkim podziękować za cierpliwość, a zawodnikom za walkę i dobrą pracę na treningach. Dziś mogę powiedzieć, że nie jestem już dłużej trenerem Legionovii. Jest jeszcze 7 spotkań do końca i na stanowisku trenera musi nastąpić zmiana, która wstrząśnie drużyną.

Sytuacja Legionovii robi się beznadziejna. Czy trener powinien w takim momencie opuszczać klub, gdy do końca rozgrywek pozostało 7 kolejek ligowych? Terminarz Legionovii do łatwych nie należy. Dwa spotkania to mecze z czołówką, aspirującą do awansu do Nice Ligi…