„…wszystko osiąga się poprzez ciężką pracę” – rozmowa z trenerem Legionovii 2003, Bartoszem Grzelakiem

legionovia2003

Trener Bartosz Grzelak ze swoją drużyną (fot. arch. wł.)

Bartosz Grzelak to trener Legionovii Legionowo, który zajmuje się rocznikiem 2003. W listopadzie ubiegłego roku wraz ze swoją drużyną święcił sukces, jakim był awans o Ekstraligi. Jak do tego doszło? Co dalej z jego drużyną?

Michał Machnacki: 12 listopada po remisie z Unią Warszawa radości nie było końca. Twój zespół awansował do Ekstraligi. Nie była to jednak droga usłana różami. Targówek zakończył rywalizację z taką samą ilością punktów.

Bartosz Grzelak: Zgadza się prowadziliśmy zaciętą rywalizację z Talentem do samego końca. Patrząc z perspektywy wszystkich meczy i tego jak się w nich prezentowaliśmy uważam, że zasłużenie to my awansowaliśmy do ligi wyżej. W lidze przegraliśmy jeden mecz własnie z Talentem na własnym boisku, lecz trzeba wiedzieć, że przy stanie 0:0 nie wykorzystaliśmy rzutu karnego i ten mecz potoczyłby się inaczej i śmiem twierdzić, że wtedy byśmy nie przegrali żadnego meczu w lidze. Prócz jednej porażki, trzy razy mecz remisowaliśmy, dwukrotnie z Unią Warszawa i na wyjeździe z Wisłą Płock.

Wielkimi krokami zbliżają się mecze na wyższym poziomie rozgrywek. Jak się do nich przygotowywaliście?

Okres przygotowawczy przepracowaliśmy bardzo dobrze, czujemy się mocni i jesteśmy pewni siebie. W styczniu byliśmy na obozie w Jarocinie gdzie w bardzo dobrych warunkach mogliśmy pracować. Rozegraliśmy bardzo dużo sparingów i jeden turniej w Miętnem, który wygraliśmy. Jesteśmy gotowi do rywalizacji na najwyższym poziomie.

Taki samym składem przystępujecie do rundy?

Naszą drużynę wzmocniło czterech zawodników, Daniel i Kacper Sękulscy oraz Adam i Aleks Wasilczenko. W kadrze znajduję się 28 zawodników, mamy z czego wybierać. Jestem zadowolony z tego jaką kadrę posiadamy. Zawodnik, który będzie chciał być powołany na mecz, a potem wyjść w pierwszym składzie będzie musiał na treningach udowadniać, że na to zasługuje. Nie będzie świętych krów. Zawodnik, który chce grać czy teraz, czy w przyszłości na jakimś poziomie musi wiedzieć, że wszystko osiąga się poprzez ciężką pracę. Zawodnik ma być świadomy, że jeżeli chce spełnić swoje marzenia, to na każdym treningu musi z siebie dawać wszystko.

Z jakimi drużynami będziecie walczyć? 

Drużyny najlepsze na Mazowszu oprócz Legii, Polonii i Escoli, które występują w CLJ. Cieszę się bardzo, że znaleźliśmy się wśród tych zespołów. Teraz każdy mecz będzie na dobry poziomie, nie będzie meczy kiedy wygrywaliśmy po 5 czy 6 do 0. W każdym meczu będziemy musieli wspiąć się na swój wysoki poziom i nie będzie można sobie pozwolić na chwilę dekoncentracji.

Jaki cel na wiosnę stawia sobie trener Bartek Grzelak?

Jaki cel? Moim celem jest to, żeby za rok lub dwa już któryś z tych chłopaków zagrał w pierwszym zespole Legionovii. Cel na wiosnę jest taki, żeby wychodzić w każdym meczu po zwycięstwo, nie lubię kalkulowania. Zawodnicy mnie znają, wiedzą czego wymagam i czego oczekuje. Trzeba jednak pamiętać, że ci zawodnicy mają osiągać wyniki w piłce seniorskiej. Co z tego, że teraz będą wygrywać, jak wejdą w dorosłą piłkę i się zagubią, przepadną? Wielu takich było, że w juniorach wygrywali zdobywali nagrody, ale szli dalej… i już po zawodniku. Dlatego celem moim jest przygotowanie zawodników do gry w seniorach. To powinien być cel każdego trenera, który pracuje z dziećmi. Rozwój zawodnika i przygotowywanie go do gry w seniorach a nie wygrywanie na poziomie juniorskim.

Serdecznie dziękuję za poświęcony czas.

Dziękuję i zapraszam w niedzielę na 12.00 na pierwsze spotkanie przy Parkowej z Ursusem.