Piłka ręczna. Były emocje, wygrana nie przyszła łatwo

KPR Borodino Legionowo wygrało 19. spotkanie ligowe w rozgrywkach I Ligi. Jednak zwycięstwo z Realem Astromal Leszno nie przyszło łatwo. Drużyna gości nie położyła się na parkiecie, walczyła ostro, prowokowała rywali, ale… sił starczyło lesznianom tylko do 50 minuty. Potem podopieczni trenera Roberta Lisa i Marcina Smolarczyka zadali decydujący cios.

Na pewno zgromadzeni kibice w Arenie Legionowo nie spodziewali się, że do 6 minuty gospodarze nie rzucą celnie do bramki znakomicie dysponowanego Jakuba Skorupińskiego. A jednak tak się stało. Dopiero Michał Prątnicki odczarował bramkę zawodników z Wielkopolski. Niestety obraz gry nie uległ zmianie, bo goście wcale nie zamierzali zwalniać tempa. Do 24 minuty Real był aktywniejszy w grze, a podopieczni Ryszarda Kmiecika absorbowali mocno obronę KPR-u i rzucali kolejne bramki, nic nie robiąc sobie z tego, że grają na parkiecie drużyny, która w kolejnym sezonie zagra w Superlidze! Dopiero w końcówce pierwszej połowy, a dokładniej w ostatniej minucie Witalij Titow pięknym rzutem wyprowadził legionowską drużynę na prowadzenie.

Przełomowa 50 minuta…

Dwadzieścia minut drugiej połowy to wierna kopia tego, co działo się w pierwszej części. Najczęściej na świetlnej tablicy widniał remis. Szczypiornistom z Leszna starczyło jednak sił na 50 minut. Wtedy to Kamil Ciok wyprowadził gospodarzy na dwubramkowe prowadzenie 25:23. I do końca tego twardego pojedynku na parkiecie królowała już tylko jedna drużyna. KPR  pokazał swoje doświadczenie i świadomość, że nie można pozwolić sobie na stratę puntów z drużyną z Leszna.

Sędziowie i kary

Nie do końca można być zadowolonym z pracy arbitrów sobotniego spotkania. Dwuminutowe wykluczenia, które dawali w walce na kole, były co najmniej dziwne. Za trzy takie przewinienia, w wyniku gradacji kar, parkiet musiał opuścić zawodnik gości Krzysztof Misiaczyk. A dwa razy z tego samego powodu z placu gry zszedł Tomasz Kasprzak. Piłka ręczna to twardy sport i w każdym spotkaniu walki przed linią pola karnego nie brakuje jednak kar było na pewno za dużo w tym spotkaniu.

Więcej o meczu, wypowiedzi legionowskich szczypiornistów we wtorkowym w wydaniu gazety papierowej i e-wydaniu.

KPR Borodino Legionowo – Real Astromal Leszno 32:25 (14:13)

KPR: Krekora, Ner – Bożek, Prątnicki – 7, Ciok – 6, Titow – 5, Gawęcki – 5, Dzieniszewski – 3, Wolski – 2, Kasprzak – 2, Suliński – 1, Kuśmierczyk – 1, Wuszter, Brinovec.
Real: Skorupiński – Krystkowiak – 7, Wesołek – 4, Przekwas – 3, Giernas – 3, Łuczak – 3, Wierucki – 3, Misiaczyk – 1, Wąsiewicz – 1, Jasiczek.