KPR Legionowo S.A. Kwidzynianie lepsi w końcówce

kpr-gwardia_37

Kamil Ciok wspierał bramkami najlepszego rzucającego w zespole Kacpra Adamskiego (fot. GP/MM)

KPR Legionowo, jadąc do Kwidzyna nastawiał się na walkę i pokonanie rywala na ich terenie. Do tej pory legionowianom nigdy to się nie udało. Cztery dotychczasowe spotkania z MMTS-em kończyły się wygraną gospodarzy.

W poprzednim spotkaniu w Szczecinie o końcowym wyniku zadecydowały rzuty karne. Tym razem KPR w Kwidzynie wykonywał trzy takie rzuty, dwukrotnie myląc się. Więcej tych rzutów mieli gospodarze. Jak i zdecydowanie mniej dwuminutowych kar. Legionowianie aż siedmiokrotnie musieli „odpoczywać” po decyzjach rozjemców spotkania. Na faule miejscowych szczypiornistów patrzyli łaskawiej, dwukrotnie odsyłając ich na ławkę kar.

Czerwona kartka dla Pawła Kowalika

W pierwszej połowie spotkanie było bardzo wyrównane. Minimalnie przewagę mieli gospodarze, w których szeregach sporo bramek rzucał Andrzej Kryński. Między innymi celnie rzucał rzuty karne, co ostatnio nie jest mocną stroną w szeregach szczypiornistów z Mazowsza. Na domiar złego zdecydowanie częściej arbitrzy spotkania Andrzej Rajkiewicz i Jakub Tarczykowski odsyłali na ławkę kar przyjezdnych. To na pewno miało wpływ na losy spotkania. W 22 minucie gry czerwony kartonik otrzymał Paweł Kowalik za faul na przeciwniku, który wychodził do kontry. Chwilę później kolejną, drugą już dwuminutową karę otrzymał obrotowy Wiktor Jędrzejewski. Do przerwy jednak podopieczni trenera Marcina Smolarczyka przegrywali tylko jedną bramką 12:13.

W końcówce lepsi gospodarze

Druga połowa była równie wyrównana jak pierwsza. Gospodarze nie byli w stanie zbudować wyższej przewagi niż dwie bramki. Przeszkadzali w tym skutecznie w zespole gości Kacper Adamski i Kamil Ciok, którzy wzięli na siebie ciężar zdobywania bramek. KPR wyszedł dwukrotnie na prowadzenie, ale było to początkowej fazie drugiej części gry. Kwidzynianie mieli jednak w zespole Kryńskiego, który był tego dni niezwykle skuteczny. Końcówka spotkania to znów kary dla legionowian – Michał Ignasiak i Franci Brinovec. Gospodarze w tym momencie nie wypuścili już szansy wygrania tego meczu. Ostatecznie MMTS Kwidzyn pokonał legionowskich szczypiornistów 27:24.

MMTS Kwidzyn – KPR Legionowo 27:24 (13:12)

MMTS Kwidzyn: Dudek, Szczecina – Genda – 9, Kryński – 6, Nogowski – 6, Krieger – 2, Peret – 2, Ossowski – 1, Pilitowski – 1, Guziewicz, Janikowski, Grzenkowicz, Przytuła, Rosiak.

KPR Legionowo: Krekora, Kujawa – Adamski – 7, Ciok – 4, Ignasiak – 3, Jędrzejewski – 3, Niedziółka – 3, Suliński – 2, Fugiel – 1, Kowalik – 1, Brinovec, Gawęcki, Grabowski, Miecznikowski, Rutkowski.