KPR podnosi się z kolan

KPR_piotrkow

fot. archiwum GP

 

W sobotnie popołudnie, 19 października zespół KPR Legionowo po ciężkim i emocjonującym spotkaniu zdołał pokonać Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 33:31(12:14). To pierwsze w tym sezonie zwycięstwo piłkarzy ręcznych z Legionowa.

Po ostatnich meczach legionowscy szczypiorniści czuli spory niedosyt i zawód. – Sami mamy do siebie żal, że przegraliśmy na własnym parkiecie z Gwardią Opole. Liczyliśmy, że wszystko potoczy się inaczej, ale póki co boisko boleśnie weryfikuje nasze oczekiwania. Jako beniaminek musimy zagrać na 100 procent swoich możliwości, aby móc powalczyć o punkty. Musimy w końcu uwierzyć w siebie, w to że potrafimy dobrze grać i wygrywać, bo chyba póki co z tym mamy największy problem – motywował przed sobotnim meczem zawodnik KPR-u Tomasz Pomiankiewicz. Starcie z zespołem z Piotrkowa Trybunalskiego było niezwykle ważne dla graczy z Legionowa. Oba zespoły zajmowały odpowiednio ostatnie i przedostanie miejsce w tabeli, więc punkty zdobyte w takim spotkaniu były niezwykle cenne. Wiadomo było więc już przed meczem, że rywalizacja na boisku będzie bardzo zacięta i nikt nie będzie chciał odpuścić żadnej z akcji – i tak też było od pierwszej do ostatniej minuty pojedynku.

Do przerwy – słabo

Początek rywalizacji rozgrywany był w rytmie „gol za gol”. W energicznych akcjach nie obyło się bez błędów i łatwych strat, które z czasem przekładały się na coraz większą nerwowość w rozgrywaniu poszczególnych akcji. To KPR jako pierwszy stał się ofiarą takiego obrotu sytuacji. Najpierw legionowianie nie wykorzystali gry w podwójnej przewadze, potem pozwolili zawodnikom z Piotrkowa na zdobycie dwubramkowego prowadzenia. Słabe ataki KPR-u rozbijały się o obronę gości. Stąd też po pierwszej połowie na tablicy widniał wynik 12:14.

Szalona końcówka

Druga połowa zaczęła się od takiej samej wymiany akcji, jak na początku gry. O zmianie obrazu gry na korzyść KPR Legionowo zadecydowały trzy kary nałożone na graczy z Piotrkowa. Grając w takiej przewadze zespół gospodarzy łatwo odskoczył na trzy bramki przewagi. Po wielkiej pogoni, na kwadrans przed zakończeniem zawodów, zespół przyjezdnych niemal zdołał doprowadzić do remisu. Słowo „niemal” jest tu kluczowe, ponieważ w dalszych minutach zespół KPR-u ponownie odskoczył na trzybramkowe prowadzenie. Ostatnie dziesięć minut spotkania przyniosło niebywałe emocje, a rezultat zmieniał się co chwilę, co z pewnością przyprawiało kibiców o szybsze bicie serca. Zwieńczeniem meczu była ostatnia minuta gry, kiedy na tablicy widniał wynik 32:30 i jedna akcja mogła zmienić wszystko na korzyść którejś z drużyn. Na szczęście zespół KPR-u w końcówce meczu popisał się mądrą grą i utrzymał korzystny dla siebie wynik meczu.

Dzięki wygranej KPR Legionowo znalazł się na dziesiątym miejscu w tabeli i traci tylko, albo aż, jeden punkt do strefy Play Off. Najbliższy mecz przed własną publicznością legionowski zespół rozegra dopiero 16 listopada z zespołem Zagłębia Lubin – po drodze ekipę trenera Cieślikowskiego czeka jeszcze starcie z Vive Targi Kielce.

Jarek Piwnikiewicz