KPR RC Legionowo. Taki KPR chcemy oglądać! (galeria)

kpr-zaglebie_13

Michał Ignasiak rozegrał bardzo dobre spotkanie, rzucając trzy bramki (fot. GP/MM)

Niby mecz o pietruszkę, ale legionowscy szczypiorniści od poniedziałkowego spotkania z „Meblarzami” przeszli metamorfozę. Wtedy przez 60 minut zdołali rzucić zaledwie 16 bramek. Dziś do przerwy tyle zanotowali na swoim koncie, a znakomite spotkanie rozegrał bramkarz miejscowych Tomislav Stojković.

Początek spotkania należał zdecydowanie do podopiecznych trenera Roberta Lisa i Marcina Smolarczyka. Pierwsze minuty meczu to show w wykonaniu Tomislava Stojkovicia, który skapitulował dopiero w 7 minucie gry po rzucie karnym, wykonywanym przez Arkadiusza Morytę. W tym czasie trzy razy na kole skutecznymi rzutami popisywał się Tomasz Kasprzak.

Znakomita pierwsza połowa

Do znakomitego poziomu Stojkovicia dostroiła się cała drużyna. Prócz Kasprzaka, na prawym skrzydle znakomicie radził sobie Michał Ignasiak, który w krótkim okresie gry trzykrotnie wpisał się do protokołu sędziowskiego jako ten, który trafił do bramki rywali. Goście przy stanie 7:1 dla KPR-u przeszli do gry 5-1, odcinając od gry króla strzelców Superligi, Witalija Titowa. Ten najpierw był kryty indywidualnie przez Łukasza Kużdebę, a w drugiej połowie przez Jana Czuwarę. Obaj niezbyt utrudnili grę „Witkowi”, który rzucił 6 bramek. Wracając do pierwszej połowy zanosiło się na pogrom. KPR prowadził już ośmioma bramkami i z taką różnicą schodził do szatni na przerwę.

Obudzili się goście, Wyrozebski i Miecznikowski zagrali

Druga połowa spotkania zaczęła się od bramki Kamila Cioka. Legionowianie zanotowali w 37 minucie dziesięć bramek różnicy i wydawało się, że w tym meczu są już bezpieczni. Szczypiorniści z Dolnego Śląska zaczęli jednak odrabiać straty. Dobrze, że rzuty karne, wykonywane przez lubinian bronił Mikołaj Krekora. Jednak 53 minucie różnica między zespołami wynosiła zalewie cztery bramki. KPR utrzymał prowadzenie. Na parkiecie pojawili się nowi zawodnicy legionowskiej drużyny, bramkarz Kacper Wyrozębski i leworęczny Mateusz Miecznikowski. Ostatecznie KPR pokonał Zagłębie 28:25.

KPR RC Legionowo – Zagłębie Lubin 28:25 (16:8)

KPR RC Legionowo: Krekora, Stojković, Wyrozębski – Kasprzak – 9, Titow – 6, Ignasiak – 3, Ciok – 3, Gumiński – 2, Prątnicki – 2, Mochocki – 2, Gawęcki – 1, Miecznikowski, Brinovec.

Zagłębie Lubin : Małecki, Skrzyniarz – Czuwara – 6,  Mrozowicz – 4, Szymyślik – 4, Bondzior – 3, Moryto – 3, Kużdeba – 2, Stankiewicz – 2, Pietruszko – 1, Wolski, Gudz, Bartczak,  Dzono, Pawlaczyk.