Rowerowi fanatycy ruszają na Cape Epic

rowerowi-fanatycy_07

 

Na przełomie marca i kwietnia odbędzie się kolejna edycja największego etapowego wyścigu MTB. ABSA Cape Epic to rajd po trudnych trasach Republiki Południowej Afryki – jedną z uczestniczek ośmiodniowego maratonu będzie Natalia Łoboda, mieszkanka Legionowa, która wystartuje w drużynie wspólnie z Krzysztofem Gańko. Natalia to pierwsza Polka, która weźmie udział w Cape Epic!

Rowerowi fanatycy

Czym jest Cape Epic?

Maraton ABSA Cape Epic to ośmiodniowe zmagania pasjonatów kolarstwa górskiego, które odbywają się na bezdrożach Republiki Południowej Afryki. Jak mówi sama Natalia, to „odpowiednik Tour de France, tylko że dla kolarzy MTB”. W maratonie bierze udział 1200 zawodników (600 zespołów, po dwóch sportowców w każdym), w tym mistrzowie świata, olimpijczycy – słowem cała „śmietanka” zawodników MTB. Trasa wyścigu zmieniana jest co roku, jednak zawsze uczestnicy liczyć mogą na rywalizację w różnorodnym terenie zaczynając od lokalnych lasów RPA, poprzez spektakularne wybrzeża, a kończąc na żwirowych ścieżkach. W tym roku start imprezy zaplanowany jest na niedzielę, 23 marca – każdego dnia uczestnicy będą mieli do pokonania około stu kilometrów, a zakończa swoje zmagania 30 marca.

Wzajemna motywacja

rowerowi fanatycy W Cape Epic Natalia Łoboda wystartuje wspólnie z Krzysztofem Gańko – formuła wyścigu polega właśnie na jeździe w dwuosobowych zespołach. Zawodnicy poznali się dwa i pół roku temu na zajęciach Indoor Cycling, które prowadzi Natalia. To właśnie Krzysztof wprowadził Natalię w świat kolarstwa i maratonów – z kolei ona sprawiła, że został on instruktorem zajęć rowerowych na siłowni. Jak sami przyznają, pomysł wzięcia udziału w Cape Epic powstał przypadkiem. – Krzysiek przesłał mi link do Cape Epic i powiedział „Natka patrz, jakie widoki…” i tak się zaczęło. Oglądając fragmenty z trasy myślałam, że to jest jedyna okazja, żeby przeżyć przygodę życia, zmierzyć się ze swoimi słabościami. Powiedziałam: „Krzysiek, zarejestrujmy się, może się uda…”. Oczywiście, że dużo łatwiej jest startować w polskich etapówkach a mamy ich trochę i też są naprawdę mordercze i trudne technicznie, ale Cape Epic jest jedną z najbardziej prestiżowych etapówek MTB na świecie – mówi w rozmowie ze mną Natalia. – Pierwsza pula pakietów startowych rozeszła się w 38 sekund, dla reszty rowerowych zapaleńców odbyło się losowanie. Jesteśmy szalenie szczęśliwi, że los uśmiechnął się do Krzyśka, to on został wylosowany i zaprosił mnie na tę ekscytującą wyprawę – dodaje po chwili Natalka. Na co dzień obydwoje trenują w różnych zespołach – Natalia w Mbike Retro Team, a Krzysztof w Zdrofit Alumex – wyprawa na Cape Epic jest jednak ich prywatnym przedsięwzięciem, w którym dopomógł sponsor, Maculewicz Consulting, który zapewnił drużynie pakiet startowy kosztujący blisko 15 tys. zł. Sprzęt jest bowiem jedną z najważniejszych rzeczy dla obojga zawodników. – W tym momencie dysponujemy rowerami MTB z bardzo lekkimi, carbonowymi ramami na kołach 29 cali. Najważniejsze żeby rowery były niezawodne. Nie jest to typowy wyścig rowerowy, a ośmiodniowy wyścig etapowy, morderczy nie tylko dla zawodników, ale i dla naszych rumaków. Rowery muszą być doskonale przygotowane przed startem a w trakcie wyścigu, po każdym etapie gruntownie serwisowane – mówi w rozmowie ze mną Krzysztof.

Na cztery miesiące przed startem

Jeśli chodzi o same przygotowania do rajdu, to zarówno Krzysztof, jak i Natalia, mają osobnych trenerów, którzy dopasowują treningi do ich możliwości wydolnościowych. – Ja obecnie treningi mam przez sześć dni w tygodniu i zawsze zostawiam jeden dzień na regenerację. W tym okresie pracujemy nad wytrzymałością tlenową, są to długie treningi w danym zakresie tętna. Większość zajęć mam na rowerze, ale również trening na basenie, marszobiegi, biegi a także treningi na siłowni nie są mi obce – mówi Natalia. – Dla mnie największym wyzwaniem są treningi siłowe, na szczęście trenujemy wspólnie z Natalią, która doskonale mobilizuje mnie do wytężonej pracy – dodaje Krzysztof. Natalia żartuje natomiast: – W tym wszystkim chyba same treningi dla mnie nie są aż tak bardzo męczące, najtrudniejsza jest dla mnie dieta i odpowiednie odżywianie. Rezygnacja ze słodkości, które sprawiały taką przyjemność to prawdziwa męka – dodaje z uśmiechem. Gazeta Powiatowa objęła patronat nad uczestnictwem Natalii i Krzysztofa w rajdzie Cape Epic. Będziemy więc wracać z relacjami z dalszych ich przygotowań. Nie zabraknie też relacji z samego rajdu.

Szczegóły dotyczące startującej pary można poznać na facebookowym fan page’u zespołu – www.facebook.com/RowerowiFanatycy.