Jabłonna. Dziwne wyliczenia na komisji rozwoju. Za ile można kupić działkę pod drogę?

DSC_0388

Według planu zagospodarowania przestrzennego ul. Orla w Skierdach to droga o szerokości 8 metrów. Tak jednak jest tylko na papierze, bo część tego terenu nadal znajduje się w rękach prywatnych.

Kiedy wjeżdżamy w ul. Orlą od strony DW 631 pozornie może się wydawać, że wszystko jest tak, jak być powinno. Może jezdnia jest trochę zbyt wąska, ale dojazd do zabudowań znajdujących się gównie po jej prawej stronie jest zapewniony. Całą prawdę o tej drodze można poznać dopiero po przyjrzeniu się planom.

 

Połowa należy do gminy

Działka o szerokości 4 metrów, a tylko ona jest przejezdna, należy do gminy. Brakujący fragment drogi to również działka o szerokości 4 metrów i znajduje się w rękach prywatnych. Dodatkowo jest to współwłasność. Mimo iż na planach teren ten o powierzchni nieco ponad 1500 m2 jest przeznaczony pod drogę, to obecnie wygląda raczej jak tor do jazdy terenowej.

Trudno się dogadać

Na komisji rozwoju 29 maja pojawili się właściciele działki w ul. Orlej z deklaracjami o sposobie przekazania jej gminie. Panowie, którzy mają 25% udziałów zdecydowali się oddać teren na rzecz gminy nieodpłatnie. Są oni jednocześnie właścicielami terenów po niezabudowanej stronie ul. Orlej, przyległej do tej działki. Pozostałe 75% udziałów należy do mieszkanki, która wcześniej była właścicielką okolicznych działek, a obecnie pozostała jej tylko ta przeznaczona pod drogę. Pani zaproponowała gminie cenę 45 zł za m2. Problem w tym, że radni ustalili już jakiś czas temu, że gmina nie płaci więcej niż 20 zł za m2 działki pod drogę. Mimo bardzo ostrej dyskusji i różnego rodzaju argumentów właścicielka większościowego udziału nie była skłonna do negocjacji.

Dziwna propozycja

Ostatecznie radni z komisji rozwoju zaproponowali dość dziwne rozliczenie zakupu działki. Ustalono, że mimo iż sprzedane miało być tylko 75% udziałów, a pozostała część miała być przekazana nieodpłatnie, to wyceniona zostanie cała, mająca ponad 1 500 m2 działka, po 20 zł za m2, co da cenę około 30 000 zł i do tego gmina dopłaci jeszcze 10 000 zł. Uzyskana w ten sposób kwota zostanie jednak zapłacona nie za całą działkę a jedynie właścicielce 75% udziałów, podczas gdy pozostała część nadal będzie przekazana nieodpłatnie. W skutek tego karkołomnego rozliczenia uzyskano kwotę i tak jeszcze kilkanaście tysięcy niższą niż proponowana na początku obrad komisji.

Bez porozumienia

Nie udało się jednak podjąć decyzji. Sprzedająca ma się zastanowić i zadeklarowała, że poinformuje radnych, jeśli zgodzi się na kwotę 40 000 zł. Czy to nastąpi i kiedy, nie wiadomo. Do tego czasu mieszkańcy Orlej nadal będą mogli korzystać z połowy drogi.