Jabłonna. Finansowanie placu zabaw przy szkole. Radni domagają się ukarania urzędników

DSC_1083

 

Komisja rewizyjna zajęła się sprawą niewłaściwego wykorzystania środków zewnętrznych i błędów przy inwestycji polegającej na wykonaniu placu zabaw przy Szkole Podstawowej w Jabłonie. Radni domagają się ukarania odpowiedzialnych za to pracowników urzędu.
By uzyskać potwierdzenie, jak 2 lata temu przebiegała inwestycja, na komisję rewizyjną zaproszono byłą dyrektor podstawówki w Jabłonnie Agatę Gołowicz. Komisja poprosiła ją o zrelacjonowanie przebiegu całej inwestycji i opisanie błędów, jakie jej zdaniem zostały popełnione w tym procesie. Przypomnijmy, że głównym zarzutem jest niepełne wykorzystanie dofinansowania zewnętrznego, co skutkowało wydaniem dodatkowych 46 000 zł z budżetu gminy na poprawienie i dokończenie inwestycji.

 

Reakcja na pismo wójta

Komisja rewizyjna już zajmowała się tym tematem, jednak opinia wójta Jarosława Chodorskiego, jaką przedstawił do protokołu pokontrolnego, wzbudziła wiele kontrowersji. Agata Gołowicz wskazywała na zaniechania urzędników i brak komunikacji. Przytaczała fragmenty rozmów i korespondencji mailowej między nią a pracownikami UG w Jabłonnie, które miały potwierdzać niewłaściwe działania. Główne zarzuty były kierowane pod adresem Karoliny Mąkal, odpowiedzialnej w tamtym czasie za zewnętrzne finansowanie inwestycji. Obecnie ta pani nie pracuje już w UG Jabłonna. Kolejne zarzuty dotyczyły ówczesnej naczelnik inwestycji, a obecnej sekretarz Agnieszki Sobczak, która była obecna na komisji. Agata Gołowicz podkreśliła, że korespondencja mailowa z UG i opiekunem projektu znajduje się w dokumentacji szkoły, co daje możliwość weryfikacji prawdziwości jej słów.

Ukarać winnych

Radni Arkadiusz Syguła, Zenon Chojnacki oraz Adam Krzyżanowski zaproponowali, by ukarać urzędników, którzy są winni zaniedbań przy tej inwestycji. – Pisałem do pana wicewójta, pan wicewójt mi odpisał, ale już nie ma kogo ukarać, bo ta pani odeszła i teraz nie ma sprawy – mówił o Karolinie Mąkal Arkadiusz Syguła. Radny przytoczył też fragment pisma skierowanego do komisji rewizyjnej przez Jarosława Chodorskiego o tym, że zarzuty sformułowane w ramach przeprowadzonej kontroli są próbą personalnego ataku na pracowników wydziału inwestycji. – Ale to nie jest atak. Tak było i powinni za to nie dostać nagrody, tylko powinni za to zostać ukarani. Chciałbym, abyśmy postawili wniosek, aby odpowiedzialnych za tak karygodne zaniedbania ukarano przynajmniej karą nagany. Taka kara spowoduje, że nie będzie nagrody finansowej na koniec roku dla takiego pracownika – zaproponował Arkadiusz Syguła. Wniosek taki został pozytywnie przegłosowany i wraz z relacją przedstawioną przez Agatę Gołowicz ma trafić do wójta. Należy to raczej traktować jako wyrażenie stanowiska przez radnych, gdyż ostatecznie decyzję o ewentualnym ukaraniu podejmie Jarosław Chodorski. Trudno się jednak spodziewać, by wyciągnął konsekwencje wobec Agnieszki Sobczak, skoro obdarzył ją zaufaniem pozwalającym na powierzenie funkcji sekretarza urzędu.