Jabłonna. Na granicy sztuk. Kawa, malarstwo i taniec pod jednym dachem

chotomów_jablonna 06

foto: GP/jj

W sobotę 25 listopada na granicy Jabłonny i Chotomowa wiele się działo w sensie artystycznym. W Galerii Sztuki na Prostej odbył się wernisaż wystawy Kuby Żeligowskiego, a tuż po nim wieczorek taneczny z lekcją tańca.

 

Ulica Prosta na granicy Jabłonny i Chotomowa, staje się powoli lokalnym centrum kultury. W minioną sobotę można było wpaść do tutejszej kawiarni, by spotkać nietypowego artystę i podziwiać jego pracę, a następnie zostać na wieczorku tanecznym w szkole tańca, by nie tylko się pobawić, ale też nauczyć kilku kroków.

 

Kuba Żeligowski, który był autorem prezentowanych prac, pochodzi z Lublina. Obecnie osiadł w okolicach Krosna, a konkretnie w miejscowości Domaradz. Tam w otoczeniu pięknych krajobrazów tworzy swoje nietypowe prace. Jak sam powiedział podczas wernisażu, jego dzieła powstają przy użyciu narzędzi, które niekoniecznie kojarzą się z malarstwem, na przykład piła mechaniczna. – Malarstwo to dla mnie nie tylko obrazek, ale i filozofia, poezja acz zwięzła i prosta, sposób na opowieść o życiu i przekaz energetyczny – twierdzi Kuba Żeligowski. Jego prace potrafią zaskakiwać, ale i przyciągać uwagę. Prezentacja ich w galerii, która połączona jest z kawiarnią, to najwyraźniej strzał w 10. – Mam takie pragnienie, żeby moje obrazy wisiały wszędzie tam, gdzie ludzie chcą odpocząć, nie tylko w zaciszu mieszkania, domu ale i przestrzeniach publicznych, gabinetach. Tam gdzie jest potrzeba zagapienia, zadumania a może i zatrzymania świata choć na chwilę – twierdzi Żeligowski. Tu po wernisażu można było potańczyć w tutejszej szkole tańca podczas wieczorku nawiązującego do tematyki lekko upiornej, ale jakże przyjemnej. Zarówno prezentacja sztuki jak i taneczne wieczorki tematyczne połączone z krótkimi kursami tańca, to już tradycja na prostej. Mieszkańcy zaczynają się przyzwyczajać, że w ich okolicy dzieje się ciekawie i chętnie pojawiają się na tych wydarzeniach.