Jabłonna. Prokuratura bada sprawę wójta Chodorskiego

jaroslaw-chodorski-lidl

Wójt Jarosław Chodorski fot. GP/AM)

Mimo tego iż przed upoważnieniem Magdaleny Lorenc za pomocą uchwały Rady Gminy, kwestia ważności jej pełnomocnictwa była sporna, prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Może to oznaczać poważne kłopoty dla wójta Jabłonny Jarosława Chodorskiego.
Przypomnijmy. 29 lipca 2016 r. dyrektor Samodzielnego Zespołu Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej w Jabłonnie Jacek Jakimiak udzielił Magdalenie Lorenc pełnomocnictwa do zarządzania ośrodkiem. Wójt Jarosław Chodorski oraz mecenas zatrudniony w Urzędzie Gminy Sławomir Markowski byli zdania, iż pełnomocnictwo to, z uwagi na fakt iż zostało udzielone nie na okres czasowej nieobecności, ale na wakat, jest nieważne. 2 września Jarosław Chodorski odwołał na piśmie wyżej wspomniane pełnomocnictwo. Z uwagi na brak jednoznacznego rozstrzygnięcia w tej kwestii oraz brak alternatywnej propozycji, Rada Gminy Jabłonna przyjęła uchwałę udzielającą pełnomocnictwo Lorenc.

Prokuratura ma wątpliwości

W piśmie z 20 października bieżącego roku Prokuratura Rejonowa w Legionowie zawiadamia, że 18 października zostało wszczęte śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez wójta Jabłonny poprzez odwołanie pełnomocnictwa Magdalenie Lorenc. Kolejną kwestią, którą zbada Prokuratura, będzie „wydanie pracownikowi ZOZ (…) polecenia wstrzymania się z przesłaniem do Narodowego Funduszu Zdrowia harmonogramu pracy nowych lekarzy zatrudnionych w placówce od dnia 12 września 2016 r. to jest czyn z art. 231 § 1 kk”. Chodzi tutaj o sprawdzenie, czy funkcjonariusz publiczny nie przekroczył swoich uprawnień lub nie dopełnił obowiązków, działał na szkodę interesu publicznego lub prywatnego.

Coś jeszcze?

Z uwagi na to, iż na październikowej sesji wójt Jarosław Chodorski poinformował, że nie zamierza na wniosek radnego Arkadiusza Syguły składać na siebie doniesienia do prokuratury, postanowiliśmy zapytać radnego, czy mając wiedzę o prawdopodobnym przestępstwie zrobi to sam. Przypomnijmy, iż zarzuty te dotyczyły: pełnomocnictwa dla naczelnika Wydziału Oświaty, Sportu i Spraw Społecznych do dostępu do niektórych dokumentów ośrodka, posiadania przez wójta danych wrażliwych, niegospodarności związanej z umową na usługi doradczo-kontrolne. Radny Syguła poinformował nas, iż nie złożył w tej sprawie doniesienia do prokuratury. Zapytany o to, czy zamierza to zrobić, odmówił komentarza.
Wójt twierdzi, że dotychczas nie wpłynęła do Urzędu żadna informacja dotycząca wszczętego śledztwa. Z tego względu trudno o oficjalny komentarz. Jarosław Chodorski wydaje się jednak spokojny o pozytywne dla niego rozstrzygnięcie.