Jabłonna. Rodzicom CEKS się podoba

+CEKS rodzicom się podoba 002

15 wrześniaodbyły się pierwsze zebrania z rodzicami dzieci chodzącymi do CEKS (fot. GP/am)

Wczoraj, 15 września, miały miejsce zebrania rodziców w nowo wybudowanej szkole na granicy Jabłonny i Chotomowa. Zgodnie z obietnicą wicedyrektora – Jacka Kacprowicza, rodzice wreszcie mogli obejrzeć wewnątrz Centrum Edukacyjno-Kulturalno-Sportowe.

 

Zgromadzeni przy okazji zebrań rodziców matki i ojcowie nie ukrywali, że są bardzo zadowoleni z tego, że ich dzieci będą uczęszczać do placówki, która zapewnia tak dobre warunki lokalowe. -Jest pięknie – mówi Pani Mariola. Podobnego zdania jest większość rodziców. W salach zrobiło się przytulnie, dzięki obrazkom, które już zdążyły namalować dzieci.

Plotki precz

Wielu z przybyłych opowiadało, że krążyły różnorodne plotki na temat warunków, w jakich dzieci się tu uczą. – Moje dziecko jest zadowolone, ale słyszałam, że niektóre dzieciaki muszą jeszcze siedzieć na podłodze, bo nie ma wystarczającej liczby stolików i krzeseł. Mówiono też, że w chłodniejsze dni było tutaj bardzo zimno. Teraz widzę, że to bzdury – mówi Pani Joanna.

 

Oferta +

Przy okazji zebrań rodziców w holu zaprezentowano również ofertę edukacyjną firm prywatnych. Z uwagi na to, że CEKS nie ma obecnie warunków do przygotowywania posiłków swoje menu i cennik przedstawiła firma cateringowa MARGO. Pełen obiad, w którego skład wchodzi: zupa, drugie danie, owoc i kompot kosztuje 8,50zł. Zaprezentowali się również skauci, szkoły językowe oraz szkoła tenisa ziemnego.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 19

  1. Przyjdzie taki dzień, kiedy przyznacie, że zasługi Karmela dla Gminy są większe, niż myśleliście. To jeszcze nie nastąpi dziś/jutro, ale kiedyś sami to przyznacie.

    • Nikt tu Karmela nie krytykuje. Facet jest specem, dał radę w trudnych warunkach. Raczej wszyscy krytykują ciebie bo nie dostarczasz nigdy argumentów a obrażasz wszystkich w koło.

      Ps. Tak, wiem nic nie rozumiem. Twój oportunizm wynika z wyższych celów. 🙂

      Pozdrawiam

      • Tylko frustracja, nic wiecej z siebie nie dajesz. Gdy Powiatowa napisze o lądowaniu Marsjan, to tez będziesz pisał, ze to moja wina 🙂 I czujesz sie obrażony? Paradne, strasznie mi przykro 🙂

        • Marcin 2013-08-31 23:59:59 na gazecie powiatowej
          <> To było rok temu! Byłeś dla wielu wyrocznią. I jak Ci można dzisiaj wierzyć?

          • @dżonu, ale mnie twoja wiara zupełnie niepotrzebna. I żadna ze mnie wyrocznia 🙂 Świat się zmienia, zauważasz oby?

  2. [moderacja] 😉 Szkoła owszem ładnie wygląda, ale …
    Na spotkaniach 15 września oprócz sal, w których były spotkania z rodzicami, pozostałe sale były zamknięte. Chcieliśmy zobaczyć salę gimnastyczną i od korektywy, ale obie były zamknięte.

    Zaskoczeniem dla mnie było, że dzieciaki w czasie przerw nie mogą wychodzić na podwórko. Nie ma takiej możliwości.

    Podczas spotkania z rodzicami został przedstawiony program edukacyjny na rok szkolny 2014/2015. W przypadku klasy drugiej oficjalny program z wychowania fizycznego został okrojony, gdyż klasie nie przysługuje sala gimnastyczna i zajęcia będą odbywały się na małej sali do korektywy.

    To tylko początek listy uwag, a jest ona bardzo długa, ale nie chodzi o krytykowanie. Ciekawe kiedy ktoś pozbiera te wszystkie uwagi dzieci, nauczycieli, pracowników i rodziców? Listę taką warto stworzyć, nie po to aby krytykować, ale by zastanowić się jak i czy można te problemy rozwiązać.

  3. Szkoła jest piękna, nowoczesna i ma bardzo długą listę niedociągnięć. Pierwsze co się rzuca w oczy to brak miejsca na rowery – szkoła na ponad 700 dzieci, na uboczu i przewidziano tylko 20 miejsc rowerowych (niezadaszonych). W szkole jest dość brudno – pań sprzątających (do nich nie mam najmniejszych zastrzeżeń) jest zdecydowanie za mało – została ekipa ze starej szkoły, a tu jakby metrów do ogarnięcia więcej (na marginesie – dużo więcej woźnych ma gimnazjum niż nowa podstawówka). Ponadto mają one dodatkowe obowiązki (przyprowadzanie dzieci ze świetlicy, obsługa portierni, pomoc dzieciom przy zacinających się szafkach i inne). Szafki na szyfry nieustająco się zacinają, dzieci potrzebują pomocy. Nie ma miejsca, gdzie dzieci mogą wyjśc na powietrze. Brakuje placu zabaw ( w gimnazjum są za to aż dwa). W tym miejscu warto zaznaczyć, że plac zabaw w starym budynku jest nowiuteńki, powstał rok temu. Jaki sens było go stawiać, jeżeli inie może być przeniesiony? Klimatyzacja działa bardzo słabo (albo nie działa wogóle). Przy ogromnych oknach, gdy świeci słońce w salach robi się efekt szklarni. Rolety sa potrzebne w trybie natychmiastowym To sa oczywiście rzeczy do poprawki, nawet ten plac zabaw chyba jeszcze jest do zrobienia :). Natomiast nie jest bezpieczny ciąg komunikacyjny przy sali gimnastycznej – dzieci drzwiami mogą się uderzać. Same drzwi do sali mogą zmiażdżyć palce co bardziej zapędzonym dzieciakom. I to jest poważny problem, bo zmienić się tego nie da (chyba?) Brakuje miejsc, gdzie dzieci się mogą czegoś napić, jeżeli zapomniały z domu wody. Jeżeli zapomną drugiego śniadania, to muszą liczyć tylko na życzliwosć kolegi – nie ma możliwości kupić czegokolwiek, bo żaden punkt nie został przewidziany. Brak kuchni, to kolejny duży problem. Budowa jej dopiero w drugim etapie to poważny błąd – w szkole uczy się już teraz ok. 760 dzieci. Catering jest zawsze zdecydowanie gorsza opcją — i jakościowo i cenowo (gmina dofinansowywuje obiady w szkole w Jabłonnie, a w Ceksie rodzice musza zapłacić za wszystko sami)
    Długa ta lista, miejmy nadzieję, że z dnia na dzień się będzie skracać, ze wszystkie niedociągnięcia zostaną poprawione – dla dobra naszych dzieci. Teraz powinno być już tylko lepiej , bo jak wspomniałam na początku, szkoła jest nowoczesna, przestronna i ładna.

    • Prozaiczna sprawa: włączono pompy na 36 st. C. nie było chłodzenia tylko grzanie. Pewnie szkoła będzie miała konserwatora który wymieni klucze i skończą się wycieczki ciekawskich do automatyki.
      Dzisiaj zajechałem wszystko ok. załączyła się podłogówka, bo temp. ustawiona na 22 st. tylko ja od 15 nie pracuję w UG, mam swoje sprawy i ciężko ciągle ustawiać po ew. błędzie.
      Wyłączenie komercji ma też dobre strony – szkoła nie może pobierać też opłat za ew. korzystanie np. z sali gimnastycznej po zajęciach.
      Po odstąpieniu od umowy z POLBUD ponad połowa kontraktu była wykonana w ciągu 2 miesięcy, wykonawcy udzielili gwarancji więc wszystko się dogra. Zdarza się, że w jakimś pomieszczeniu nie można ustawić wentylacji, bo są otwarte okna, a okna są otwarte, bo źle działa wentylacja. Zostają sobota i niedziela.

      • Tylko znając życiem ta sala gimnastyczna nie będzie już wykorzystywana po zajęciach szkolnych w ogóle…

  4. własnie, czemu w szkole nie ma sklepiku, to jest dobre rozwiązanie jesli dziecko nie ma śniadania z domu.

  5. CEKS powstało przy udziale środków pomocowych, które wykluczają, by w takich budynkach (korzystających z takiej pomocy), prowadzona była działalność komercyjna. Korzystanie z dotacji/dofinansowań niesie czasem za sobą konsekwencje (to oddzielny, duży temat w dotacjach). Zgoda, że catering to nie jest najlepsze rozwiązanie, ale też założenie było takie, że budowę gimnazjum zaczynamy zaraz po skończeniu podstawówki. Nie wyprzedzając zdarzeń, Gmina jest już zaawansowana w tym wątku. Uwagi i sugestie sugerowałbym składać na piśmie do dyrekcji szkoły, zakładam, że to grono może nie czytać naszych komentarzy tutaj.

    • Doszły do mnie słuchy, że po prostu wniosek o przyznanie środków pomocowych był źle napisany i jest on jeszcze możliwy do poprawienia, tylko ie ma komu się tym zająć.
      Jeżeli chodzi o kuchnię, to co najmniej w najbliższych trzech latach (daj Boże, żebym się myliła) jesteśmy skazani, a w zasadzie nasze dzieci, na catering -dużo droższy i z cała pewnością mniej zdrowy niż kuchnia szkolna.
      I na marginesie – czy to prawda że jadalnia jest jakaś strasznie mała? Taką opinię usłyszałam od dziecka, sama nie widziałam. Podobno jest strasznie długa kolejka po obiad, a przerwa trwa tylko 15mi. Tu prośba do Dyrekcji o dodakowe 5min na obie przerwy obiadowe, bo maluch nie są w stanie zjeśc przez kilka minut, a tyle im zostaje po dotarciu do jadalni i odebraniu obiadu -spóźniaja się na lekcje. Zresztą i starsze dzieci mają trudności, zeby spokojnie się wyrobić w tym czasie.

      • „I na marginesie – czy to prawda że jadalnia jest jakaś strasznie mała?”
        Osobiście jestem odpowiedzialny za decyzję: lepsza mała jadalnia niż wypasiony sklepik.

        „Doszły do mnie słuchy, że po prostu wniosek o przyznanie środków pomocowych był źle napisany i jest on jeszcze możliwy do poprawienia, tylko ie ma komu się tym zająć.”

        Wniosek jest dobry, nie wymaga poprawek, jest komu się tym zajmować.
        Telefony do osób odpowiedzialnych za LEMUR w NFOŚi GW: 22 45 90 949, 22 45 90 569, 22 45 90 214, zadzwoń, spytaj. Wniosków jest bardzo mało w tym do budowy już zrealizowanej NASZ JEDYNY, panowie odpowiedzialni na pewno skojarzą i udzielą Ci odpowiedzi.

        • Ale czy ta jadalnia obsłuży wszystkie chętne dzieci na dwóch 15. min. przerwach? Ile tam jest mniejs siedzących? Bo młodsze dzieci się spóźniają na lekcje. Nie wiem jak starsze, ale tu może działa prawo silniejszego i starsi pierwsi „dopadną” do stolików.
          I druga sprawa – czy można jeszcze coś zrobić z tym korytarzem do szatni w-f i sali gimnastycznej? W sensie zmiany ustawienia drziw (do wewnątrz)? Jest tam ciasno i jeszcze drzwi otwierające sie na zewnątrz powodują, że dziweczynki wychodząc z swojej szatni mogą uderzyć drzwiami wychodzących chłopców. No i same drzwi do sali gimnastycznej… Jak łupna po palcach, to po palcach.
          Niestety nie mam możliwości pochodzić sobie po szkole i pooglądać, toteż pytam osoby kompetentne, coby plotek nie potęgować 🙂

          • Drzwi otwierane na zewnątrz to chyba „oczywista oczywistość” i wymagania p.poż. Proszę sobie wyobrazić ucieczkę w razie zagrożenia i paniki.
            „Blok żywieniowy” a więc i stołówka z prawdziwego zdarzenia, jest w następnym etapie.
            Ta obecna została po prostu „wygospodarowana”.

    • I tu się z Panem nie zgodzę. Projekty współfinansowane ze środków pomocowych dopuszczają możliwość przeznaczenia określonej powierzchni w budynku na cele komercyjne. W zależności od programu można przeznaczyć na ten cel do 3-5% powierzchni użytkowej. Większy metraż też jest dopuszczalny, pod warunkiem ujęcia go w montażu finansowym projektu, co może skutkować proporcjonalnym obniżeniem dofinansowania z powodu możliwości uzyskania dochodu na tej powierzchni. Jednak w tym przypadku mówimy o znikomej powierzchni sklepiku na terenie szkoły, co moim zdaniem nie miałaby wpływu na wysokość otrzymanego dofinansowania – oczywiście pod warunkiem, że ktoś by to wcześniej w projekcie uwzględnił…

  6. Dla tak nowoczesnej szkoły przydałaby się nowa, przejrzysta strona internetowa, gdyż obecna jest już raczej przestarzała. Na stronie brak aktualnych informacji nt. kalendarza szkoły, dyżurów nauczycieli, obiadów, planu pracy świetlicy, dni wolnych czy otwartch szkoły, imprez , nie mówiąc już o zajęciach dodatkowych dla dzieciaków itp. w roku szkolnym 2014/2015. Dla porównania proszę zajrzeć na strone szkoły nr. 2 w Legionowie. Szkoła w Chotomowie nie chwali się ciekawymi inicjatywami, jak wizyta pisarki Hanny Niewiadomskiej, czy też planowanym placu zabaw – o czym można przeczytać na stronie internetowej Gminy Jabłonna.
    Odnośnie samego pięknego budynku szkoły – czemu toalety można otworzyć z zewnątrz za pomocą palca? Starsze dzieci dokuczają i otwierają dzwi toalet młodszym dla zabawy, co stwarza nieprzyjemne sytuacje upakarzające dla wrażliwych dzieciaków. Popytajcie swoje dzieci, czy nie miały takich sytuacji i zgłoście w szkole.
    Przeniesieniu starej szkoły zdecydowanie króluje rozgardiasz organizacyjny. Im więcej osób będzie mówić o konieczności rozwiązania niedogodności i zgłaszać uwagi w szkole, może coś się zmieni. Pojedyńcze głosy potraktują jako nieistotne.

  7. @Ewa – słuszne uwagi. Proszę złożyć je na piśmie, za potwierdzeniem odbioru, do zastępcy dyrektora. To jest zakres obowiązków tego pana. Co do oceny „rozgardiasz” – jestem w szkole praktycznie codziennie, nie mam takiego wrażenia. Widzę natomiast nauczycieli, którzy ogarnęli całość sprawnie. Osobiście nie podoba mi się, że cześć obsługi szkoły pali papierosy, ale może i z tym damy radę sobie poradzić.

    • jestem w szkole praktycznie codziennie – do ktorej klasy chodzisz i jak to robisz,że tylko praktycznie codziennie?
      Mnie starzy ganiają i musze chodzić codziennie i wymagają na wszystkie lekcje. I pewnie dlatego jestem mądrzejszy od ciebie,bo tez pale papierosy na przerwach i nikt mnie jeszcze nie złapał i nie załapie i ty też nie dasz rade. A o nauczycielach mam swoje zdanie z doświadczenia i nie zgadzam sie z tym co piszesz.

Dodaj komentarz