Jabłonna. Zmiana planu miejscowego dla strażaków. Nie dla radnego Oszczyka

osrodek-kultury-chotomow

Budynek w Chotomowie będący własnością radnego z Nieporętu Mariana Oszczyka, fot. GP/AM

 

OSP w Chotomowie rozwija się bardzo prężnie. W ostatnim czasie strażacy złożyli wniosek do Urzędu z prośbą o zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, aby na 100-lecie swojej działalności rozbudować strażnicę.

Okazało się jednak, że modyfikacje zawarte w projekcie uchwały dotyczyły nie tylko działki OSP Chotomów. Pojawił się ciekawy postulat dotyczący przedsiębiorców.

 

 

Działka OSP Chotomów jest oznaczona w mpzp jako 14UP. Jednak obszar, na którym modyfikacja planu miała być wprowadzona, był większy. Obejmował on m.in. działkę radnego z Nieporętu Mariana Oszczyka. Zmiana przeznaczenia prywatnej nieruchomości z terenu usług kultury na zabudowę usługową i mieszkaniową mogłaby umożliwić właścicielom działek, których zmiany pierwotnie miały obejmować, prowadzenie na tym terenie działalności generujących większe zyski. Rada Gminy zdecydowała się jednak temu zapobiec.

 

Sprytne posunięcie

Komisja Rozwoju na wniosek radnego Arkadiusza Syguły podjęła wniosek o zawężenie planu, na którym planowano wprowadzić zmiany, tylko do działki straży pożarnej. Jednocześnie wnioskowała za przyjęciem nowej uchwały do porządku obrad, uwzględniającej proponowaną zmianę. Nikt nie był przeciwny rozbudowie strażnicy, ale nie wszystkim podobało się objęcie zmianami większego obszaru. Prezes OSP Chotomów(Jacek Kalinowski) w piśmie, które odczytał na sesji radny Mariusz Grzybek, zadeklarował, że straż nie będzie zabiegać o żadne dofinansowanie ze strony gminy z tytułu rozbudowy, co zwiększyło jedynie poparcie dla tego przedsięwzięcia. Zawężając obszar zmian w mpzp radni nie zablokowali rozbudowy OSP, a zablokowali inne zmiany.

Przedsiębiorca prosi o wsparcie

Podczas sesji na sali był obecny wspomniany już radny z Nieporętu Marian Oszczyk. Zdecydował się zabrać głos. Z jego wypowiedzi wynikało, że zmiana planu przestrzennego jedynie dla strażnicy jest jego zdaniem niezrozumiała. Przekonywał, że na większym obszarze zmian wszyscy mogliby skorzystać – on jako przedsiębiorca, mieszkańcy, a także gmina – „podatkowo”. Dziwi jedynie fakt, że Oszczyk nie złożył oficjalnego wniosku o zmianę w mpzp. Sam tłumaczy, że nie zrobił tego, ponieważ tak naprawdę nie wiedział o tym, że zmiana ma być procedowana. Według jego relacji, dowiedział się o tym nieoficjalnie, a mianowicie „dostał telefon od mieszkańców”. Skoro jednak nie wiedział, to trudno uwierzyć w to, że pojawił się na sesji w Jabłonnie akurat w tym momencie, ponieważ nie jest on stałym bywalcem na obradach tego gremium.

Wójt chciał pomóc?

W tej sprawie zabrał głos również Jarosław Chodorski, który bezpośrednio nawiązał do sytuacji związanej z Marianem Oszczykiem. – W budynku, który tam się znajduje, jest filia Gminnej Biblioteki Publicznej w Chotomowie. Właściciel był przychylny dla gminy, jeśli chodzi o czynsz na kolejny rok, czy użyczenie tego miejsca dla biblioteki. Nie wiem, jak to będzie w tym zakresie. Ja bym prosił państwa, żeby się państwo pochylili nad tym i spróbowali podjąć rozsądną decyzję – apelował. Syguła przekonywał jednak, że w tym przypadku przy procedowaniu istotna jest szybkość. – Przy robieniu większego planu będą na pewno wnioski, ludzie będą protestować. My na dzień dzisiejszy nie mamy czasu na protesty – mówił. Z jego obawami nie zgadzała się sekretarz Joanna Gwadera, która zapewniała, że w tym przypadku zmniejszenie obszaru nie wpłynie na skrócenie czasu potrzebnego na przygotowanie opracowania. Ponadto radny Syguła i Grzybek oskarżyli wójta o lobbowanie na rzecz przedsiębiorców.

„Pchnięcie” decyzji

Ostatecznie wniosek dotyczący okrojenia obszaru zmian w mpzp przeszedł jednogłośnie. Błyskawicznie przygotowano nową uchwałę, którą na biegu była w stanie zaprezentować kierownik Pracowni Urbanistyczno-Architektonicznej Agnieszka Niezabitowska. Uchwała zyskała przychylność wszystkich obecnych radnych. Sołtys Chotomowa, a jednocześnie wiceprezes OSP Chotomów Artur Oleksiak podziękował za „konkretne pchnięcie decyzji”.

Nowa zasada dla przedsiębiorców

Radny Mariusz Grzybek podczas procedowania nad tą uchwałą przypomniał o pewnej zasadzie obowiązującej w analogicznych sytuacjach w gminie Serock. Miała ją rzekomo propagować na jednym z posiedzeń komisji sekretarz Joanna Gwadera. Wysunął postulat, iż na wzór Serocka w Jabłonnie, w sytuacji kiedy jakiś przedsiębiorca zabiega o zmiany w mpzp, koszty z tym związane powinien pokryć z własnej kieszeni. Głos ten poparł  Syguła. – Tak, ja słucham mądrych ludzi i rzeczywiście tak powiedziała – zaznaczył.

Co na to przewodniczący?

Czy ta zasada ma jednak rzeczywiście szansę zadomowić się w Jabłonnie? Powszechnie znaną informacją jest to, że przewodniczący Witold Modzelewski korzystał z przywileju wprowadzenia szybkiej zmiany w mpzp przegłosowanej przez Radę Gminy, po to aby na należącej do niego działce mogła powstać Biedronka. Sam mówi o tym otwarcie, podkreślając jednocześnie ilość profitów z tego tytułu dla gminy. Postanowiliśmy zapytać go, czy on również będzie popierał podobną zasadę odpłatności za zmiany z kieszeni przedsiębiorców. Okazuje się, że jest on jednak innego zdania niż radny Grzybek i nie zgadza się z tą propozycją. Wyjaśnia, że każda zmiana w mpzp na wniosek przedsiębiorcy powoduje bardzo konkretne i realne kwoty zasilające budżet gminy. Wymienia tutaj m.in.: podatek od nieruchomości wykorzystywanych pod cele gospodarcze – 3,20 zł za m2 obiektu, podatek dochodowy przedsiębiorcy i zwiększenie zatrudnienia na terenie gminy. Podsumowuje on  pomysł przypomniany przez Mariusza Grzybka jako myślenie socjalistyczne. W tej sytuacji zapytaliśmy dlaczego Modzelewski był przeciwny uchwaleniu zmian w mpzp dla pierwotnie proponowanego obszaru. Wyjaśnił, że zaważyły tu kwestie formalne czyli niewpłynięcie wniosku pana Oszczyka.

Co dalej?

Jak udało nam się dowiedzieć, radny z Nieporętu zadeklarował, że wniesie własny wniosek dotyczący zmiany mpzp 30 marca. Jeśli zmiana zostanie wprowadzona nieodpłatnie, będzie to oznaczało, że nowe zasady zaproponowane przez radnego Mariusz Grzybka nie prędko wejdą w życie.  Jak się okazuje, sam radny nie będzie stał murem za swoją propozycją. Podejmując dyskusję w tym kierunku, chciał jedynie zwrócić uwagę, że Urząd Gminy propagował wprowadzenie niniejszej zmiany. – Raz Urząd Gminy proponuje coś takiego, a później tego nie respektuje. Chciałem jedynie wyrazić swoje zdziwienie w tym temacie – wyjaśnia. Przekonuje, że jeśli Marian Oszczyk wniesie wniosek dotyczący mpzp, nie będzie wnioskował o poniesienie przez niego konsekwencji finansowych.- Jeden człowiek nie przebije tutaj głową muru. Ja wiem, że wiele osób pewnych rzeczy nie chce. Powinna to być jednak wspólnie wypracowana decyzja. Rozumiem pana Modzelewskiego – jest przedsiębiorcą i pewnie będzie chciał nie raz zmieniać plan i zrobić to na koszt wszystkich mieszkańców. Dobrze by było, aby takie decyzje były podejmowane wspólnie przez wszystkich radnych. Jeśli ktoś chce doprowadzić do zmiany planu, a wcześniej nie wnosił postulatów do zmian, dobrze by było ,aby partycypował w tych kosztach – dodał radny Grzybek.

 

Zdjęcie: Budynek w Chotomowie będący własnością radnego z Nieporętu Mariana Oszczyka, fot. GP/AM

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 18

  1. Namawianie przedsiębiorców do płacenia za plany to wręcz propozycja korupcyjna… Myślę, że trzeba naprawdę ostrożniej ważyć słowa panie Mariuszu. A pan Oszczyk pewnie będzie blokowany, czemu mialby zrobic konkurencję Sambie?

  2. Dlaczego my mieszkańcy mamy płacić za to kilka razy. To już 3 zmiana planu. Wydaje się uczciwe że to przedsiębiorca zapłaci jeśli chce zmiany planu, a nie pozostali mieszkańcy za niego.

  3. pan Mariusz jako radny bezrady jak bluszcz czepia sie kazdego tematu……..planownie przestrzenne w naszej gminie od dawna służy wybrańcom….i tu nie dziwi juz nic 😉

  4. No właśnie żeby planowanie przestrzenne nie służyło wybrańcom, którzy mają układy i powiązania powinno wprowadzać się czytelne rozwiązania dla wszystkich. Dlaczego ja mam płacić za kogoś kto chce sobie zmienić plan? To jest niepoważne. Jak wiemy główne dochody gminy to PITy, a nie CITy. Teraz opluwanie ludzi, którzy to zauważyli jest co najmniej nieodpowiedzialne i świadczy o desperacji cwaniactwa. Przykładów, gdzie kosztem mieszkańców, robiło się interesy jest wiele. Popieram. Jeśli ktoś chce zmieniać już istniejący plan, niech się do tego dokłada. Dlaczego inni, tzn. my mieszkańcy mamy za to płacić? Za kogoś? To jakieś nieporozumienie.

  5. przypomne panu że i takie cuda były że my mieszkańcy zapłaciliśmy za wybudowaną drogę do „nieba” …..zapomniał pan ?

  6. nieporozumieniem jest pana obecnośc w Radzie Gminy i pańskieprosze pana 😉

    • Tak panie Witoldzie ludzie mają rację.

  7. mieszkaniec czy mieszaniec ? oto jest pytanie ?

  8. Zmiana na takim obszarze to pewnie koszt 20 tysięcy złotych – zapłacicie i tak te pieniądze za zmianę planu dla OSP. Zmiana sposobu użytkowania obiektu kupionego przez radnego z Nieporętu to wyższe podatki i pewnie kilka miejsc pracy i w kilka lat zwiększenie o 2-3 tysiące kosztów planu o koszty map zwróci się natychmiast. Przypominam, że podatki od powierzchni pod działalność gospodarczą są wielokrotnie wyższe i już przedsiębiorcy są za swoją zaradność otaksowani. Nie jestem związany z Panem z Nieporętu, nie mam żadnego interesu by czepiać się kogokolwiek z Gminy Jabłonna, ale warto może czasem posłuchać kogoś z zewnątrz?

  9. Pewnie że warto, należy jednak zadać pytanie, dlaczego nie złożył podania i ktoś na siłę chce przeforsować taką zmianę. Mimo różnych opinii trudno się zgodzić z tą, że Jan Kowalski i Piotr Nowak mają zapłacić za Wiśniewskiego bo on chce zmienić coś co już istnieje? To przypomina mi komunę.

  10. a było oficjalne ogloszenie o przystapieniu zmiany planu zgodnie z ustawa z 2003 roku ?

  11. Czyżby kolejne niedopatrzenia, urzędu?

  12. proszę zobaczyć w transmisji z obrad rady………. słynna pani urbanistka natychmiast na sygnał wyciągnęła gotową uchwałę w temacie …………

  13. dopuśćcie Grzybusia i Sygułę do decydowania o konkretnych zapisach w MPZP, to się dopiero w Chotomowie zagotuje.

  14. Dopuście Solitera to szkiet by tylko został. Jak się rozwijamy soliter, znałazłeś już tą dziurkę do pryncypała? Sądząc po tekstach jeszcze nie. Soliter bez względu, kto zawiaduje bałaganem tam robi swoje wślizgi i szuka mętnych wód dla siebie. Dlatego telefon od Donkity i na zawołanie jest wpisik. Tak działają śliskie solitery, na plecenie śliskich płazińców pasożytujących. Dobrych wślizgów w celu szukania pożywienia.

    • tak…….powinien spytać Ciebie o drogę, kto jak nie ty pare miesiecy tam siedziałeś 😉 i jak smacznie było ?

  15. widzę łowsik węszy spisek, to opisy to z autopsji? 🙂

  16. zapomniał o jednej starej zasadzie………. darmowych obiadów nie ma……….. 😉

Dodaj komentarz