Mimo że 2 września wójt odwołał pełnomocnictwo do czynności związanych z SZPOZ w Jabłonnie Magdalenie Lorenc, radni zadecydowali inaczej. Z uwagi na obawy, czy jest ono ważne z różnych względów prawnych, umocowali ją w sprawowaniu powyższej funkcji podejmując uchwałę. Wszyscy radni głosowali „za”.
Choć wójt Jarosław Chodorski odwołał pełnomocnictwo Magdalenie Lorenc, według gminnego prawnika Sławomira Markowskiego, już 1 września nie miało ono mocy prawnej. Pełnomocnictwo udzielone 29 lipca było ważne podczas nieobecności ówczesnego dyrektora Jacka Jakimiaka – czyli do 31 sierpnia. Nieobecność nie jest jednak tożsama z wakatem, co poddawało w wątpliwość rzeczywiste umocowanie Lorenc.
Nie wiadomo kto
Podczas ostatniej sesji, która miała miejsce 28 września bieżącego roku, z ust przewodniczącego Witolda Modzelewskiego pojawiło się kluczowe pytanie pod adresem wójta. – Kto jest dzisiaj odpowiedzialny za służbę zdrowia?- grzmiał. W imieniu Jarosława Chodorskiego głos zabrał wówczas mecenas Markowski. Z jego wypowiedzi o tzw. „szarej strefie” można było wywnioskować, że kwestia ta jest nierozstrzygnięta. Z drugiej strony prawnik sugerował, że skoro to wójt odpowiada za mienie gminy, jest zasadne, aby mógł on wprowadzić osobę zarządzającą. Zanim jednak ktokolwiek zabrał głos w tej sprawie, Markowski przyznał, że wątpliwym jest, aby rada to uszanowała.
Koniec bezkrólewia
W toku dalszej dyskusji, radni doszli do wniosku, że niezbędne jest uregulowanie sytuacji związanej z zarządzaniem ośrodkiem do czasu wyłonienia dyrektora. Prawnik Magdaleny Lorenc poinformował, że Rada Gminy ma kompetencje w tym zakresie. Po przerwie wprowadzono uchwałę dotyczącą „zapewnienia bieżącego funkcjonowania Samodzielnego Zespołu Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej w Jabłonnie”. Z jej treści wynika, że do zakończenia procedury konkursowej i powołania nowego dyrektora, obowiązki zarządzającego ośrodkiem będzie pełniła Magdalena Lorenc.
Zastrzeżenia
Mecenas Sławomir Markowski w toku procedowania niniejszej uchwały zwrócił uwagę, że nie posiada ona uzasadnienia. Może to doprowadzić do jej unieważnienia przez wojewodę lub RIO. Przewodniczący był jednak zdania, że przebieg posiedzenia sesji, był w tym wypadku wystarczającym uzasadnieniem.
