Wypadek na obwodnicy – kierowca forda usłyszał zarzuty

wypadek-na-obwodnicy

Wypadek na obwodnicy Jabłonny miał miejsce 17 października. Zginęła w nim 25-letnia ciężarna kobieta. Zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku usłyszał 49-letni Marek S.

Prokuratura Rejonowa w Legionowie zastosowała wobec podejrzanego mieszkańca Serocka dozór policyjny. Grozi mu kara od 6 miesięcy nawet do 8 lat więzienia. Sam podejrzany zaś twierdzi, że jest niewinny.

Prokuratura Rejonowa w Legionowie w wyniku zebranych dowodów oraz po przesłuchaniu świadków ustaliła, że podejrzany 49-letni Marek S. jest sprawcą wypadku, w którym zginęła 25-letnia ciężarna kobieta. Zdaniem śledczych mężczyzna skręcał w ulicę Brzozową na obwodnicy Jabłonny na czerwonym świetle i dlatego zderzył się z bmw. W związku z powyższymi ustaleniami podejrzany mieszkaniec Serocka usłyszał zarzut z art. 177 § 2 kodeksu karnego, tj. zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku, którego następstwem była śmierć człowieka.

O winie rozstrzygnie biegły?

Podejrzany o nieumyślne spowodowanie wypadku, 49-letni Marek S. nigdy wcześniej nie był karany za żadne przestępstwo komunikacyjne. Twierdzi, że jest niewinny i że skręcał w Brzozową na zielonym świetle. Wobec tego, prokuratura nie wyklucza powołania biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. – Najprawdopodobniej jeszcze w tym miesiącu, prześlemy akta tej sprawy do biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i poprosimy go o wydanie stosownej opinii – poinformował 15 listopada br. prokurator Ireneusz Ważny, szef legionowskiej Prokuratury Rejonowej.

Objęto go dozorem policyjnym

Podejrzanego Marka S. zatrzymano jeszcze w dniu wypadku. Tuż po postawieniu Markowi S. zarzutów, prokuratura zamieniła wcześniej zastosowany wobec niego środek zapobiegawczy w postaci aresztu na dozór policyjny. Obecnie, obowiązkowo raz w tygodniu, mężczyzna ma meldować się na lokalnym posterunku policji.

Drugi śmiertelny wypadek w tym samym miejscu

Przypomnijmy, do tego śmiertelnego wypadku doszło 17 października br. Po raz kolejny, na światłach przy niebezpiecznym wjeździe na obwodnicę Jabłonny, zginął człowiek. 11 lipca 2012r. w tym samym miejscu w wyniku wypadku o zbliżonym przebiegu do tego z połowy października br., śmierć poniósł wykładowca jednej z warszawskich uczelni.

BMW dachowało

Według wstępnych ustaleń policjantów z lokalnej drogówki, podejrzany 49-letni Marek S. chcąc skręcić swoim fordem w lewo w ulicę Brzozową zderzył się z bmw jadącym w kierunku Legionowa. W wyniku tego zderzenia, bmw ścięło pobliską latarnię, koziołkowało i zatrzymało się na dachu. Wypadku nie przeżyła niestety kierująca bmw 25-letnia kobieta w ciąży. Najprawdopodobniej prowadziła ona swoje auto bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Według relacji naocznych świadków wypadku, bmw przejeżdżało przez skrzyżowanie na zielonym świetle, ale z prędkością większą, niż dopuszczalna w tym miejscu. W wypadku uczestniczył też trzeci samochód, także ford, kierowany przez 37-letniego Piotra P. Mężczyzna jadąc z W-wy do Legionowa nie wyhamował i uderzył w forda należącego do podejrzanego Marka S.

Byli trzeźwi, a światła działały bez zarzutów

Policjanci, ustalili, że wszyscy kierowcy w nim uczestniczący byli trzeźwi. W toku następnych czynności śledczych ustalono, że sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu w momencie zderzenia się aut działała prawidłowo. W dalszych czynnościach technicy na podstawie uszkodzeń samochodów mieli ustalić, czy zabita kobieta prowadziła swoje auto z dopuszczalną w tym miejscu prędkością. Również z powodu braku monitoringu na tym skrzyżowaniu, biegli mieli sprawdzić kolejność sygnałów, jakie w chwili przejazdu mieli poszczególni kierowcy oraz szczegółowo zbadać cykl tamtejszej sygnalizacji świetlnej wraz z urządzeniami nią sterującymi.