Żona i mąż kierują prokuraturą i policją w Legionowie – czy to konflikt interesów?

krzysztof-smela-prokuratura

W ścisłym kierownictwie legionowskich organów ścigania zasiada małżeństwo. Aktualny szef legionowskich policjantów, młodszy inspektor Krzysztof Smela, jest mężem wiceszefowej lokalnej prokuratury, prokurator Katarzyny Ryniewicz-Smeli.

Czy istnieje ryzyko konfliktu interesów podczas codziennej współpracy tych osób? Postanowiliśmy to sprawdzić i wyjaśnić u przełożonych tego małżeństwa, w tym ministra MSWiA Mariusza Błaszczaka.

 

 

Młodszy inspektor Krzysztof Smela objął kierownictwo w legionowskiej policji w czerwcu br. Jego małżonka, prokurator Katarzyna Ryniewicz-Smela jest wiceszefową lokalnej prokuratury również od czerwca, tyle że 2011r. W ramach organów, którymi kierują, ściśle ze sobą współpracują. Policja na ogół wykonuje polecenia służbowe prokuratury, sprawując kontrolę nad jej działalnością. Czy podczas kooperacji w powyższej rodzinnej konfiguracji nie ma żadnego ryzyka konfliktu interesów? Takie pytanie zadaliśmy bezpośrednim przełożonym szefów legionowskich organów ścigania. Odpowiedzi, jakie otrzymaliśmy, nieco nas zdziwiły, bo większość z nich było nie na temat.

Przełożeni śledczych nie rozumieją pytań?

Komendant Stołeczny Policji powołując młodszego inspektora Krzysztofa Smelę na stanowisko Komendanta Powiatowego Policji w Legionowie wziął pod uwagę przebieg jego dotychczasowej służby, doświadczenie zawodowe, posiadaną wiedzę, umiejętności oraz kompetencje. Jednocześnie informujemy, że zgodnie z przepisami ustawy o policji Komendanta Powiatowego Policji powołuje się po zasięgnięciu opinii starosty. Starosta legionowski wydał w odniesieniu do młodszego inspektora Krzysztofa Smeli opinię pozytywną – tak unikał odpowiedzi na pytanie zespół prasowy resortu spraw wewnętrznych i administracji. Szefostwo stołecznej policji, które awansowało Krzysztofa Smelę, zamiast wskazać nam szanse i zagrożenia dla obywateli, bezpośrednio wynikające z tej rodzinnej konfiguracji w kierownictwie legionowskich organów ścigania, rozpisało się o szeregu zasług zawodowych nowego szefa Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie, podczas całej jego dotychczasowej policyjnej służby. – Należy podkreślić, że młodszy inspektor Krzysztof Smela został powołany na stanowisko Komendanta Powiatowego Policji w Legionowie 14 czerwca br. i od początku kierowania jednostką zainicjował wiele przedsięwzięć oraz działań prewencyjnych, które przyczyniły się do znaczącej poprawy bezpieczeństwa i porządku publicznego w powiecie legionowskim. Młodszy inspektor Krzysztof Smela zainicjował m. in. akcję „Bezpieczne Legionowo-Bezpieczny Powiat”, ponadto kontynuowane były działania „Bezpieczny Zalew 2017”. Legionowscy policjanci skutecznie walczą nie tylko z przestępczością narkotykową czy samochodową na terenie powiatu, ale również z innymi przestępstwami uciążliwymi społecznie. W okresie wakacyjnym policjanci zatrzymali ponad 30 procent więcej osób na gorącym uczynku przestępstwa, niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. KPP w Legionowie osiągnęła najlepsze wyniki w tej kategorii spośród wszystkich komend powiatowych garnizonu stołecznego. Co potwierdza słuszność decyzji Komendanta Stołecznego Policji – przekonywał nas komisarz Sylwester Marczak, rzecznik prasowy stołecznej policji, całkowicie pomijając kwestie związane z pytaniem o ryzyko wystąpienia konfliktu interesów w tym przypadku. Odpowiedź jest dziwna, bo nikt z naszej redakcji nie zarzucał komendantowi Smeli braku kompetencji, czy doświadczenia.

 

 

Opinia starosty

Zgodnie z ustawą kandydatów na komendantów powiatowych policji opiniują starostowie powiatów, w których funkcję mają objąć funkcjonariusze. Ze swojej pozytywnej opinii względem kandydatury młodszego inspektora Smeli na dowódczy fotel w legionowskiej KPP tłumaczył się też legionowski starosta. – Zgodnie z zapisami art. 6c ust. 1 ustawy o policji „Komendanta Powiatowego (Miejskiego) Policji powołuje i odwołuje Komendant Wojewódzki Policji, po zasięgnięciu opinii starosty”. Starosta, udzielając takiej opinii, odnosi się wyłącznie do informacji na temat kwalifikacji i przebiegu służby kandydata na komendanta powiatowego policji i taką informacją jedynie dysponuje – wyjaśnia Joanna Kajdanowicz, rzeczniczka prasowa Starostwa Powiatowego w Legionowie.

Policja wywołała prokuraturę do tablicy

O wiele więcej w tej sprawie miała do powiedzenia Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga (POWP), nadzorująca pracę wiceszefowej legionowskiej prokuratury. – Pani Katarzyna Ryniewicz-Smela pełni funkcję zastępcy prokuratora rejonowego w Legionowie od 10 czerwca 2011r. W okresie, w którym wykonuje swoje obowiązki nie było jakichkolwiek zastrzeżeń pod kątem profesjonalizmu pani prokurator, w tym także w zakresie bezstronności i obiektywizmu, którym kierowała się współpracując z funkcjonariuszami KPP w Legionowie. Zastrzeżenia takie nie pojawiły się także po czerwcu 2017r. – mówi prokurator Marcin Saduś, rzecznik prasowy stołecznej POWP, nie czując się zarazem upoważnionym do komentowania decyzji szefa stołecznych policjantów o nominacji młodszego inspektora Krzysztofa Smeli na komendanta w Legionowie. – W  sprawach dotyczących czynów popełnionych przez funkcjonariuszy policji zasadą jest, iż prowadzi je jednostka prokuratury, która nie nadzoruje postępowań prowadzonych  przez jednostkę policji, w której pracuje funkcjonariusz policji dopuszczający się ewentualnego czynu zabronionego. W przypadku popełnienia takiego czynu przez funkcjonariusza KPP w Legionowie postępowania w jego sprawie nie będzie prowadzić Prokuratura Rejonowa (PR) w Legionowie. Zasadę taką stosuje się celem uniknięcia zarzutu bezstronności – wyjaśnił nam prokurator Marcin Saduś z warszawskiej okręgówki.

Zapytanie poselskie o konflikt interesów wśród legionowskich Smelów

O konflikcie interesów wśród pracowników administracji rządowej i działaniach zmierzających do jego unikania dość obszernie traktuje wydany w 2015r. przez ministerstwo spraw zagranicznych poradnik „Konflikt interesów. Czym jest i jak go unikać?”. Publikację tworzyło kilkunastu fachowców i dostępna ona jest na stronach m. in. i krajowej policji. – Sytuacje postrzeganego konfliktu interesów są nie mniej groźne, niż konfliktu realnego lub potencjalnego. Niszczą one reputację i wizerunek urzędu oraz służby cywilnej. Podważają zaufanie obywateli do instytucji państwa, do stosowania przez nie obiektywnych reguł gry. Niszczą dobrze zapowiadające się kariery. Oprócz sytuacji, które mogą być postrzegane, jako czysta prywata, nepotyzm czy kumoterstwo (a więc pogwałcenie zasady bezinteresowności), warto zwrócić uwagę także na negatywny wpływ postrzeganego konfliktu interesów na przestrzeganie zasady bezstronności (tj. równej i uczciwej konkurencji) – czytamy w tym wydanym w ramach Rządowego Programu Przeciwdziałania Korupcji na lata 2014-2019 kodeksie etyki funkcjonariusza państwowego. Na zapisy tego poradnika powołał się ostatnio poseł „Kukiz´15” Stanisław Tyszka, który w zapytaniu poselskim z 4 września br. skierowanym do ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka dopytywał się m. in. czy szef stołecznej policji, który mianował młodszego inspektora Krzysztofa Smelę na szefa legionowskiej policji wiedział, że jego żona jest wiceszefową legionowskiej PR oraz, czy w opinii starosty legionowskiego pozytywnie oceniającej powyższą kandydaturę znalazła się informacja, że żona kandydata zasiada w kierownictwie prokuratury. – Czy istnieją procedury, bądź wytyczne przewidujące wyłączenie komendanta Krzysztofa Smeli z udziału w określonych czynnościach procesowych, zleconych lub nadzorowanych przez p. prokurator Katarzynę Ryniewicz-Smela? – dociekał poseł Tyszka, który najprawdopodobniej w sytuacji w organach ścigania w Legionowie dopatrzył się „postrzeganego konfliktu interesów”. Poseł jeszcze nie doczekał się oficjalnej odpowiedzi na nurtujące go pytania. – Czy policjanci przechodzili szkolenia z zasad zawartych w poradniku pt. „Konflikt interesów. Czym jest i jak go unikać?” Czy istnieją jakieś wewnętrzne regulacje mówiące o obowiązkowym przestrzeganiu zasad ujętych w tej publikacji przez policjantów? – również redakcja „Gazety Powiatowej” usiłowała ustalić w MSWiA. Na tę chwilę nasze pytania także zostały pozostawione bez odpowiedzi. Do sprawy będziemy jeszcze wracać.