Legionowo. 39-latek ukradł z salonu fryzjerskiego smartfona. Złodzieja złapał dzielnicowy (zdjęcia)

złodziej5

Legionowski dzielnicowy - sierż. szt. Paweł Krupka - złapał złodzieja w centrum Legionowa, fot. KPP w Legionowie

39-letni Maciej K. wyniósł z salonu fryzjerskiego wartego 2 tys. zł smartfona i po nieco ponad godzinie od tego rabunku wpadł w ręce policji. Złodzieja udało się złapać dzielnicowemu sierż. szt. Pawłowi Krupce.

Pijany poszedł do fryzjera

Do kradzieży drogiego telefonu komórkowego doszło w minioną środę (30 maja br.) około południa na terenie jednego z salonów fryzjerskich mieszczących się w centrum Legionowa. – Klient jednego z salonów fryzjerskich w Legionowie nieopatrznie pozostawił swój telefon na jednej z ławek w lokalu. W pewnym momencie do fryzjera wszedł nietrzeźwy mężczyzna, który z uwagi na swojej zachowanie został wyproszony przez personel salonu. Po kilku minutach od tego zajścia okazało się, że klient salonu, w miejscu gdzie odłożył swój telefon nie może go znaleźć. Panie fryzjerki oraz właściciel telefonu szybko zaczęli podejrzewać, że związek ze zniknięciem telefonu ma właśnie mężczyzna, który kilka minut wcześniej został wyproszony z lokalu – relacjonuje komisarz Jarosław Florczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie.

Dzielnicowy złapał złodzieja i odzyskał telefon

Najbliżej miejsca rabunku znajdował się wówczas dzielnicowy sierż. szt. Paweł Krupka. Policjant w towarzystwie okradzionego klienta salonu fryzjerskiego z radiowozu wypatrywali na ulicach Legionowa złodzieja. – Dzielnicowy znał już rysopis sprawcy i jadąc radiowozem uważnie przyglądał się otoczeniu. Po około 5 minutach, w odległości kilkuset metrów od miejsca zdarzenia, dzielnicowy i właściciel telefonu na jednej z ulic w Legionowie zauważyli mężczyznę, który mógł mieć związek z przestępstwem. Policjant natychmiast podjął interwencję wobec 39-letniego Macieja K. i szybko okazało się, że jest to ta sama osoba, która została wyproszona z salonu fryzjerskiego przez personel – mówi rzecznik prasowy legionowskiej policji.

Złodziej był pijany

Po godzinie od kradzieży udało się złapać złodzieja. Właściciel telefonu złożył zawiadomienie o kradzieży i oszacował starty na kwotę 2 tys. zł. Z uwagi na to, że złodziej był nietrzeźwy i w policyjny alkomat wydmuchał przeszło 2 promile alkoholu, to na postawienie odpowiednich zarzutów karnych musiał poczekać. – Noc spędził w areszcie. Maciej K. po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut kradzieży. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności – potwierdza komisarz Jarosław Florczak z legionowskiej KPP.