Legionowo. Brano na nią oszukańcze kredyty? Sama w przeszłości oszukiwała skarbówkę

pieniądze

Pieniądze, fot. CBŚP (archiwum GP)

46-letnia kobieta, która sama w przeszłości dopuściła się przestępstw skarbowych, podejrzewała, że ktoś zaciągnął kredyty posługując się jej utraconym w nieznanych okolicznościach dowodem osobistym. Swoimi obawami podzieliła się z legionowską dochodzeniówką, zaś sama trafiła do jednego z warszawskich aresztów…

Utraciła dowód osobisty w nieznanych okolicznościach

Kilka dni temu niecodzienny przebieg miał dyżur jednego z policjantów z Wydziału Dochodzeniowo-śledczego legionowskiej komendy. Dyżurny jednostki polecił mu rozpoznać sprawę kobiety, która przyszła do komendy złożyć zawiadomienie o przestępstwie dokonanym na jej szkodę przez nieustalonego sprawcę – relacjonuje komisarz Jarosław Florczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie. Zawiadamiająca oznajmiła mundurowym, że nieznany sprawca prawdopodobnie zaciągnął kredyty posługując się jej dowodem osobistym, który 2 lata wcześniej utraciła w nieznanych okolicznościach. 46-latka wyjaśniła, że od 2 lat już nie mieszka w Legionowie, zaś pod jej dawny adres zamieszkania dostarczane są wezwania do zapłaty.

Z policyjnej komendy wprost do więziennej celi

Śledczy przyjęli zawiadomienie, zaś swoje śledztwo rozpoczęli od sprawdzenia kartoteki poszkodowanej w policyjnych bazach. – Okazało się, że zgłaszająca od 2 lat jest poszukiwana dla sądu na warszawskiej Pradze Południe. Sąd dwukrotnie skazał kobietę za wykroczenia skarbowe na grzywnę w wysokości 4 tysięcy złotych, której nie zapłaciła. Grzywna została zamieniona na 20 dni kary ograniczenia wolności i sąd zarządził poszukiwania skazanej – ujawnia rzecznik prasowy legionowskiej policji. W finale, 46-latka pojechała do jednego w warszawskich aresztów, a policjanci zabrali się do pracy przy zgłoszonej przez nią sprawie…