Legionowo. Na kino jeszcze poczekamy. Co pokrzyżowało plany?

Maxim-bojka

CH Maxim na os. Sobieskiego (fot. GP/kg)

 

Wygląda na to, że na wielosalowe kino w rozbudowanym Centrum Handlowym Maxim legionowianie będą musieli jeszcze trochę poczekać. Ostatnio okazało się, że, aby powyższa inwestycja w tej lokalizacji mogła być w ogóle zrealizowana, niezbędna jest zmiana obowiązującego tam miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (mpzp).

Na ostatniej (23 marca) legionowskiej sesji radni, choć trochę podzieleni, zgodzili się na przystąpienie do sporządzenia mpzp dla terenów otaczających stojące przy ulicy ul. Jerzego Siwińskiego w Legionowie CH Maxim. – Sporządzenie planu miałoby na celu częściowe przeznaczenie przedmiotowych nieruchomości pod teren usługowy oraz uregulowanie i ujednolicenie stanu faktycznego i stanu prawnego na terenie objętym niniejszą uchwałą poprzez regulację granic obszarów przeznaczonych pod teren infrastruktury elektroenergetycznej, tereny zespołów parkingowych i garażowych oraz teren zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej. Powyższa zmiana przeznaczenia pozwoli m. in. inwestorowi na realizację inwestycji polegającej na budowie obiektu handlowo-usługowego – czytamy w uzasadnieniu do podjętej uchwały.

 

Prezydent rzecznikiem inwestora?

Inwestor, czyli będąca właścicielem CH Maxim spółka Pir, na początku lutego br. zawnioskowała m. in., aby na otaczających jej obiekt handlowy działkach, na których w dotychczasowym mpzp dominuje wielorodzinna zabudowa mieszkaniowa, dominantą stała się zabudowa usługowa. Prosiła również o dokonanie odpowiednich korekt dla terenów będących własnością zlokalizowanego w bliskim sąsiedztwie planowanej inwestycji zakładu energetycznego. Z wyjaśnień obecnego na marcowej sesji wiceprezydenta Marka Pawlaka wypłynęło zaś, że wspomniany zakład energetyczny jest właścicielem terenów, które częściowo nie są przeznaczone pod lokalizację urządzeń infrastruktury elektroenergetycznej. Przed podjęciem przedmiotowej uchwały na legionowskiej sesji wywiązała się dość żywa dyskusja. W jej wyniku światło dzienne ujrzała zaś dość istotna informacja, która zdaje się, że została przez większość radnych zbagatelizowana. Mianowicie chodziło o to, że działka, na której stoi obecnie ta olbrzymia stacja elektroenergetyczna, nie jest wnioskowaną zmianą mpzp objęta… a przynajmniej w załączonych radnym dokumentach graficznych. – Po raz kolejny decydujemy o losach i przeznaczeniu miejskich działek, nie mając wystarczającej do podjęcia tak odpowiedzialnych decyzji wiedzy. Po raz kolejny na sali nie ma inwestora, którego moglibyśmy o wszystko, co jest dla nas nie jasne, zapytać. Po raz kolejny prezydent wciela się w rolę jego rzecznika... – podniósł radny Leszek Smuniewski. – Za dużo jest tutaj pytań. Proponuję, aby do tematu wrócić na najbliższej sesji – kontynuował wspomniany radny, składając zarazem w powyższym brzmieniu wniosek formalny. Wniosek o zdjęcie z marcowych obrad legionowskiej rady tego konkretnego projektu uchwały jednak upadł. Za jego odrzuceniem zagłosowało 12 radnych, 4 wstrzymało się od głosu, zaś za jego przyjęciem opowiedziało się tylko 3 legionowskich uchwałodawców.

Jedna wielka niewiadoma

Mamy kilka przeznaczeń poszczególnych działek. Chciałbym wiedzieć, jak przesunięcia granic tych przeznaczeń będą konkretnie przebiegały? Kosztem jakiej powierzchni i jakiego przeznaczenia będzie zwiększone inne przeznaczenie i do których działek będzie się ono odnosiło? – dopytywał obecnego na sesji wiceprezydenta Marka Pawlaka radny Leszek Smuniewski. – Pyta Pan o pogłębione wyniki szerokich analiz urbanistycznych, które dopiero po podjęciu tej uchwały się odbędą. Na dzień dzisiejszy nie mam nawet możliwości podania takich informacji – odpowiadał mu zaś wiceprezydent. – Dzisiaj nie decydujemy o przeznaczeniu tych terenów. Dzisiaj tylko przystępujemy do zmiany ich przeznaczenia – spuentował Marek Pawlak.

Czas goni nas…

Zmiana mpzp dla terenów otaczających CH Maxim potrwa z pewnością kolejnych kilka miesięcy. Po zleconych urbanistom analizach przyjdzie czas na składanie przez legionowian wniosków i uwag. Zaś na końcu temat ten znów powróci na legionowskie plenum. Tym razem jednak już w formie przyjęcia nowego mpzp dla wspomnianych obszarów. Prawomocna zmiana mpzp dopiero umożliwi inwestorowi złożenie wniosku o wydanie pozwolenia na budowę.

Kto lub co pokrzyżowało plany?

W sprawie pozwolenia na rozbudowę CH Maxim takie postępowanie administracyjne już w legionowskim starostwie się toczyło. W październiku 2015r. spółka Pir złożyła wniosek o wydanie pozwolenia na budowę galerii handlowo-usługowej „Maxim”, zjazdu z ulicy Jerzego Siwińskiego i likwidację zjazdu istniejącego oraz o budowę zjazdu z ulicy Jana III Sobieskiego, częściową przebudowę tej drogi i przylegającej do niej drogi wewnętrznej oraz o przebudowę istniejącego tam parkingu. Zgodnie z wówczas złożonym wnioskiem i załączonym do niego projektem budowlanym inwestor chciał wybudować 2-kondygnacyjny obiekt handlowy z garażem podziemnym o łącznej powierzchni blisko 8,7 tys. m2 i z łącznie 379 miejscami parkingowymi. – Pismem z dnia 30 października 2015r., w oparciu o art. 64 § 2 ustawy kodeks postępowania administracyjnego, wezwano wnioskodawcę do usunięcia braków we wniosku. W wyznaczonym terminie 7 dni inwestor nie wywiązał się z nałożonego wezwaniem obowiązku. Zawiadomieniem z dnia 11 grudnia 2015r. poinformowano inwestora o pozostawieniu wniosku bez rozpoznania – informowała w grudniu 2015r. redakcję Gazety Powiatowej Joanna Kajdanowicz, rzeczniczka prasowa Starostwa Powiatowego w Legionowie. Na początku br. okazało się, że inwestor ponownie zawnioskował w starostwie o wydanie pozwolenia na budowę. Jednak w projekcie budowlanym obiektu przedłożonym urzędnikom pojawiły się pewne, dość tajemnicze nieprawidłowości. – Wniosek o wydanie pozwolenia na budowę galerii handlowo-usługowej „Maxim” w Legionowie wpłynął do starostwa 29 stycznia 2016r. 9 lutego br. organ administracji architektonicznej wezwał inwestora do usunięcia braków we wniosku, co inwestor uczynił 10 lutego br. Następnie 10 marca br. zostało wydane postanowienie w sprawie usunięcia nieprawidłowości w przedłożonym do zatwierdzenia projekcie budowlanym. Inwestor ma na to 90 dni, liczone od dnia doręczenia postanowienia. Postępowanie administracyjne w przedmiotowej sprawie jest w toku – poinformowała 30 marca br. redakcję Gazety Powiatowej Joanna Kajdanowicz z legionowskiego starostwa.

Kino z poślizgiem przez „Biedronkę”?

Nieoficjalnie mówi się, że jednym z powodów, który mógł skłonić inwestora do szukania nowych rozwiązań przy realizacji tego przedsięwzięcia, były postawione przez będącego właścicielem popularnej w kraju sieci Biedronka konsorcjum Jeronimo Martins Polska (JMP) warunki. Firma swój dalszy byt w już rozbudowanym CH Maxim uzależniła od budowy przez właściciela odpowiedniej rampy zaopatrzeniowej dla jednej z mocniej obleganych przez legionowian „Biedronki”.