Legionowo. Wielka obława na dzika w centrum miasta

obława-na-dzika_20

W akcji płoszenia dzika udział wzięły zastępy OSP z Legionowa, Jabłonny i Chotomowa (fot. GP/kg)

Dzisiaj (16.11) w Legionowie po godzinie 16 służby zostały zaalarmowane o dziku przebywającym w okolicach ulicy Sowińskiego. Z uwagi na to, że jest to centrum miasta do przepędzenia zwierzaka zadysponowano liczne oddziały straży pożarnej i straż miejską. Na miejscu był także powiatowy łowczy. 

Zwierzak zauważony w okolicach ul. Sowińskiego uciekał pomiędzy blokami. Dzik przebiegł w kierunku ul. Królowej Jadwigi, a potem przez Krasińskiego i laskiem za stacją paliw Orlen w kierunku ul. Sobieskiego. Tam nastąpiła próba przepłoszenia zwierzaka do lasu ul. ks. Piotra Skargi, jednak dzik uciekł do Parku Seniora. Potem próbowano go przepędzić w ul. Chrobrego. Jednak i ta próba okazała się bezskuteczna.

 

Zwierz uciekał wzdłuż ogrodzenia zespołu boisk przy parkowej. W pewnym momencie zaległ nawet pod jednym z dębów, by odpocząć. Po chwili jednak wyraźnie zmęczony ponownie zaczął biec przzekraczając ul. Parkową i kryjąc się w pobliskim lasku. Dzika próbowano przepędzić na drugą stronę ul. Sobieskiego.Było to jednak bardzo trudne, ponieważ szosa była pełna samochodów i wielokrotnie trzeba było zatrzymywać ruch pojazdów.

Po około trzy godzinnej gonitwie po Legionowie, dzik przebiegł ul. Krakowską i zniknął w zakamarkach osiedla domków jednorodzinnych w okolicach ul. Lisa-Kuli.

W akcji udział wzięło około 40 strażaków i druhów z terenu powiatu legionowskiego. Do działań w Legionowie zadysponowano JRG Legionowo, OSP Jabłonna, 2 zastępy OSP Legionowo, 3 zastępy OSP Chotomów.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 24

  1. w Krynic y Morskiej w tłumie turystów, spacerują całe stada dzików ..ale takiej akcji jak wyżej nie widziałem ..a może trochę profesjonalizmu w takich akcjach i udziału specjalistów a nie atak frontalny…formacji uzbrojonych?

    • a i jeszcze pytanie do „Wielkiego Łowczego ” …kto zapłaci koszty tej akcji …pewno parę ładnych tysięcy zł..dzik chyba nie…bo jak to dzik …”zniknął w zakamarkach osiedla domków jednorodzinnych w okolicach ul. Lisa-Kuli” ..ośmieszając dzielnych „druchów”…./pisownia oryginalna /

      • jaki komentarz by Pan umieścił, gdyby do nieszczęścia doszło w pańskiej rodzinie ?
        Sprawdzałby Pan koszty, czy szukał odpowiedzialnych?

  2. Akcja jak akcja , są lepsze i gorsze to jest zawsze dzikie zwierze .
    Dzik to nie piesek na smyczy .
    Jakie byłyby koszty gdyby taki dzik spowodował wypadek , zaatakował psa , dziecko , kobietę itp …
    Wtedy by padały pytania gdzie był Łowczy , Straż Miejska , Policja ………..czemu nic nie zrobiono .

  3. Ciekawe, co będzie mówił Andrzejadrem, jeżeli dojdzie do jakiejś tragedi z udziałem dzika? Wtedy oczywiście będą pretensje, nomen omen pod tymi samymi adresami. Trochę trzeba ruszyć główną i wysilić wyobraźnię. Np. Atak dzika na kobietę z wózkiem w Ząbkach.

  4. Kto zapłaci ? Oto pytanie !!!
    Zdrowie i życie ludzkie jest już nic nie warte ?!
    Super że, są służby dbające o nasze bezpieczeństwo. Gdyby doszło do tragedii ludzkiej,
    koszty leczenia, cierpienia i dramat rodziny byłyby o wiele wyższe.
    Wszystkim służbą biorącym udział w akcji należą się podziękowania a przede wszystkim Łowczemu.

  5. Dziki całymi stadami regularnie pojawiają się na osiedlu Sobieskiego. Może zamiast robić pokazówki, Pan łowczy zrozumie, że w legionowskich lasach jest za dużo dzików i należy zrobić odstrzał.

    • Trochę wiedzy w temacie ustawa prawo łowieckie- kto prowadzi odstrzał itd. Zapewniam, że nie odpowiada za to Pan Łowczy.

  6. A nie można było uśpić przy okazji przebadać i wypuścić gdzieś w lesie (wyszłoby najtaniej i najbezpieczniej) a tak to latali 3godziny stwarzając zagrożenie (przynajmniej po 30zł każdy zarobił i się pobawił) koszt całej akcji to ponad 2000zł. Dzik jak nie został wywieziony dalej a tylko przepędzony to wkrótce wróci.

    • Gdyby to było takie proste, zapewniam, że nikt w Polsce nie miał by problemu z dzikimi. Poza tym, jak było napisane wyżej – kłania się wiedza zawarta w ustawie prawo łowieckie.

  7. Jak złapiecie parę dzików to dajcie mi je na działkę. Rośnie u mnie sporo perzu ,na wiosnę je wypuszcze oczywiście jak mi opielą perz !!!!!!!m

  8. Łatwo jest pisać bzdury siedząc w ciepłym fotelu. Spróbujcie stanąć oko w oko z dzikim zwierzęciem i zmusić je do opuszczenia miejsca które wybrało sobie jako terytorium. Potrzeba mieć wiedzę i niemałą odwagę by ryzykując własne zdrowie przepędzić dzika. Wczorajsze wydarzenia wyraźnie pokazały że mamy wielki problem. Na szczęście mamy odpowiednie służby i fachowców którzy nas ochraniają. Problem jednak pozostaje i wymaga podjęcia odpowiednich decyzji i przeznaczenia odpowiednich finansów. Kochani działajmy zanim spotka kogoś nieszczęście!!!

  9. Widać po komentarzach ..wiedzę o zwierzętach oj widać ..ale cóż w szkole inne przedmioty ważniejsze …katecheta tego nie przekaże a dzika….”znawcy” znają z wierszyka „dzik jest dziki”…gorsze są psy pańskie i bezpańskie w lasach ale tych nikt nie goni…

  10. Oj, za to Twoja wiedza powala na kolana. Może tak sam staniesz przed dzikiem i powodzenia życzę w próbie przegonienia go. Jednak ciśnie się pytanie- co by było gdyby ów dzik zatakował Twoją żonę, matkę, dziecko?

    • No własnie, moja żona przechodziła ul. Sowińskiego. I nikt nie zadbał o to, by ją ostrzec. Niechcący prawie weszła w środek tej amatorskiej corridy, bo inaczej tego nie można nazwać. Szkoda, że nie wezwali do akcji MIG29 czy F16. Ze zdjęć widać, że te chłopaki ze straży pożarnej też sporo ryzykowali. Dalej jest brak kogoś, kto w takiej sytuacji wie co i jak zrobić, by zagrożenie usunąć w sposób bezpieczny.

    • …a gdyby tak jeszcze teściową .. na marginesie w przeciwieństwie do wielu …mądrali na forum… mam i praktykę i wiedzę o łowiectwie /niewielu mądrali nawet wie co to jest „chyb” u dzika/i wiem ,że groźniejszy jest dzik zagoniony niż zostawiony w spokoju lub..podkreślę ..PROFESJONALNIE odłowiony ….TYLE…

  11. Bzdury piszecie!!! Dzik nie atakuje jak nie czuje zagrożenia. Dopiero w chwili ataku ze strony człowieka i braku możliwości ucieczki może zaatakować.

  12. Panie Viktorze, w sytuacji kiedy mamy kontakt z dziką zwierzyną nikt nie jest w stanie przewidzieć jej zachowania. Nie wolno też w przypadku gdy nie jest agresywna, strzelać do niej w terenie zabudowanym. W akcji uczestniczył Łowczy, który doskonale wiedział co robi. Rozumiem że ma pan doświadczenie z dzikami skoro poleca Pan zaangażowanie samolotów Mig 29 i F16. Gratuluję kreatywności. Następnym razem proszę się nie chować po chałupach i wziąć czynny udział w polowanu., Rozumiem że jako pilot – Panie Fenomenie….

  13. założenie, że Łowcy Zenon Chojnacki wie, co robi u romana S. jest z gruntu fałszywe.

    • Drogi Panie , Pan nie wyczul mojej ironii, że ściągnięto masę osób i narażono ich bezpieczeństwo ( funkcjonariuszy SP) tyle , że nie było nikogo, kto by był w stanie załatwić temat profesjonalnie. Dzik sobie pohasał i tyle. Proszę się nie dziwić, że bylem zaniepokojony narażaniem na niebezpieczeństwo przypadkowych osób postronnych, których nie ostrzeżono o zagrożeniu. Ważne , ze nic się nie stało nikomu. Pozdrawiam serdecznie.

  14. Niesamowite zjawisko ten dzik. Chyba więcej zamieszania zrobił niż wizyta Kaczyńskiego. czy wizyta dzika niesie za sobą jaką wróżbę? Np. „Jeśli dzik na Edmunda, w przyszłym roku łowczy wagabunda.”

  15. Jestem miłośniczką zwierząt. Jednak skoro dzikie zwierzę jest w centrum miasta i zagraża ludziom, należy je natychmiast stamtąd usunąć, nie znęcając się nad nim (trzygodzinna pogoń gromady ludzi jest znęcaniem się!). Strzał z zastrzykiem usypiającym i wywiezienie – dużo szybciej, dużo taniej, dużo skuteczniej, dużo humanitarniej. Z przerażeniem czytałam, co miało miejsce…

    • Tak jak było napisane wyżej – trochę wiedzy, tyle że tym razem praktycznej w dziedzinie dzikich zwierząt. Uspienie dzika nie jest takie proste i oczywiste jak psa czy kota, a w większości – uśpieniem na zawsze. Jeśli to ma być humanitarne, to ja wolę przeganianie.

  16. Wypłaszanie dzików z centrum miasta do ,,zakamarków osiedli jednorodzinnych”-to jest super rozwiązanie problemu!Są to tereny gdzie ulice są błotniste i zaniedbane to naturalne środowisko dla dzikiej zwierzyny!GRATULUJĘ POMYSŁU!!!

Dodaj komentarz