Legionowo. Po utarczce z władzami miasta wojewoda opublikował protokół z referendum. O co chodziło?

Smogorzewski Siepiera

Prezydent Roman Smogorzewski, Wojewoda Zdzisław Siepiera (fot. GP/www.mazowieckie.pl)

Protokołu z wynikami legionowskiego referendum metropolitarnego wciąż nie opublikowano w dzienniku urzędowym województwa mazowieckiego. Publikacja tego dokumentu nie ma żadnego wpływu na moc wiążącą wyników uzyskanych podczas tego głosowania (26 marca br.)

Przez brak elektronicznego podpisu kwalifikowanego

Pisemny protokół w wersji papierowej z wynikami wspomnianego referendum, w poniedziałek 27 marca br. trafił na biurko wojewody mazowieckiego odpowiedzialnego za publikację m. in. tego typu aktów prawnych w elektronicznym mazowieckim dzienniku urzędowym. Wojewoda nie opublikował jednak tego dokumentu. – Powodem odmowy publikacji ma być niespełnienie wymogu przekazania do publikacji dokumentu elektronicznego. Jak informuje przewodnicząca miejskiej komisji ds. referendum w Legionowie, komisja nie tworzy protokołu w formie dokumentu elektronicznego z uwagi na nie posiadanie podpisu kwalifikowanego – czytamy w sieci na oficjalnej stronie internetowej legionowskiego ratusza. – Zdaniem komisji to na wojewodzie ciąży obowiązek utworzenia dokumentu elektronicznego z odpisem protokołu, opatrzonego podpisem kwalifikowanym, potwierdzającego jego zgodność z oryginałem. Taki dokument powinien zostać opublikowany w dzienniku urzędowym – z tego samego źródła dowiadujemy się następnie.

 

Z publikacją lub bez, referendum metropolitarne jest ważne, ale niewiążące

Wobec powyższego zapytaliśmy wojewodę mazowieckiego, na jakiej podstawie prawnej poreferendalny protokół musi być sporządzony w wersji elektronicznej, i co mają zrobić członkowie miejskiej komisji ds. referendum w Legionowie, aby wejść w posiadanie elektronicznego podpisu kwalifikowanego. Niestety, do tej pory nie uzyskaliśmy żadnej odpowiedzi. Ewa Filipowicz, rzeczniczka prasowa wojewody Zdzisława Sipiery w rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP) przyznała, że takie są wymogi proceduralne wobec wszystkich aktów prawnych stanowionych przez wszystkie krajowe samorządy. Rzeczniczka podkreśliła zarazem, że publikacja protokołu referendum nie przesądza w żaden sposób o jego wyniku. Można, więc zatem przypuszczać, że jego wynik, z uwagi na przekraczającą 30 proc. frekwencję wyborczą jest ważny, aczkolwiek w żaden sposób niewiążący, dla jakości prawa stanowionego w krajowym parlamencie.

Z pismem Wojewody można zapoznać się w TYM miejscu.

Aktualizacja  5 kwietnia  16:23

Wojewoda publikuje

O godzinie 16.23 do naszej redakcji wpłynęło oświadczenie wojewody Zdzisława Siepiery. Publikujemy je w całości:

Zapobiegając próbie wciągnięcia mnie w konflikt polityczny oraz z uwagi na niedopełnienie obowiązków formalnych przez samorząd legionowski, opublikowałem dzisiaj protokół z ustalenia wyniku referendum gminnego z 26 marca 2017 r. Kierując się interesem publicznym i dobrem mieszkańców, chcę przeciąć tę polityczną rozgrywkę. Jednocześnie ubolewam, że nastąpiła konieczność wykonania przeze mnie czynności zastępczych za samorząd.

Z przykrością stwierdzam również, że posłowie Platformy Obywatelskiej, Pan Andrzej Halicki oraz Pan Jan Grabiec w wyjątkowo swobodny sposób zinterpretowali prawo w tym zakresie. Jest to zdumiewające, uwzględniając fakt, że obydwaj byli ministrami odpowiedzialnymi za administrację publiczną. Powołują się w swoich wypowiedziach na art. 63 Ustawy o referendum lokalnym (który mówi o obowiązku niezwłocznej publikacji protokołu wyniku referendum), ale nie zauważyli lub przemilczeli, jakie są zasady publikacji. Określa je precyzyjnie art. 15 ust.1 Ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych. Mówi on wprost, że akty (również protokoły) do publikacji w dzienniku wojewódzkim muszą być przekazywane w formie dokumentu elektronicznego. Pomimo mojego wezwania, Przewodniczący Komisji ds. Referendum w Legionowie nie poświadczył podpisem elektronicznym protokołu. Dlatego dokument ten zostanie poświadczony za zgodność z oryginałem w urzędzie wojewódzkim.

 

Decyzja o poświadczeniu protokołu w urzędzie wojewódzkim, nie zmienia faktu, że obowiązek przygotowania dokumentów do publikacji, zgodnie z prawem, ciąży na organie kierującym akt do publikacji (w tym przypadku Komisja), a nie na organie publikacyjnym (czyli Wojewodzie). Wynika to wprost z brzmienia przepisów Ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych. W związku z tym wzywam samorząd legionowski do przestrzegania prawa.

Przypominam, że publikacja protokołu referendum nie przesądza o jego wyniku.

Z poważaniem

Zdzisław Sipiera

Wojewoda Mazowiecki

Aktualizacja 18:29

Swoje oświadczenie opublikował także prezydent Legionowa Roman Smogorzewski:

Jestem zadowolony, że protokół wyniku referendum w Legionowie w końcu został opublikowany przez Wojewodę Mazowieckiego. Jednocześnie chciałbym wyrazić oburzenie treścią oświadczenia Wojewody, który zwykłą, techniczną czynność, jaką jest publikacja protokołu w Dzienniku Urzędowym, próbuje zmienić w walkę polityczną. To właśnie dzisiejsze oświadczenie i ataki na legionowski samorząd oraz personalnie na posłów Platformy Obywatelskiej sprawiają, że publikacja nabiera za sprawą Wojewody Zdzisława Sipiery barw politycznych.

Treść oświadczenia Wojewody Mazowieckiego jest próbą ukrycia prawdziwych przesłanek niezrozumiałej zwłoki w publikacji wyników legionowskiego referendum lokalnego. Jak stanowczo podkreślaliśmy w kontaktach w Wojewodą, zarówno samorząd legionowa, jak i Miejska Komisja ds. Referendum dopełniły wszystkich wymaganych prawem procedur w zakresie publikacji protokołu.

Cieszy mnie, że dzięki społecznej kontroli ogólnopolskich mediów, które zainteresowały się tą sprawą, nie powiodła się próba poddania w wątpliwość działań samorządu Legionowa.

Oświadczenie o odstąpieniu od wcześniejszych, niezgodnych z prawem propozycji dotyczących poświadczenia dokumentu, którego oryginał znajduje się u Wojewody Mazowieckiego i został zgodnie z wszelkimi wymogami przekazany do publikacji, traktujemy jako spóźnione, ale wreszcie zgodne z prawem wykonanie ustawowych obowiązków przez Wojewodę Mazowieckiego.

Jednocześnie chciałbym podkreślić, że próba przerzucenia na nas odpowiedzialności za opóźnienie, wynikające z niewłaściwych opinii Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, jest nie do zaakceptowania. Miejska Komisja ds. Referendum nie jest organem samorządu legionowskiego i absurdalne jest przenoszenie odpowiedzialności za jej działania na samorząd. W związku z tym nie zgadzam się na oskarżenia i tak mocny zarzut ze strony Wojewody Mazowieckiego, że legionowski samorząd łamie prawo. Nie jest to prawdą.

Roman Smogorzewski

Prezydent Miasta Legionowo

 

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 6

  1. To se panowie popisali (do się).
    I co z tego wynika? Pan Prezydent od zegarka i mieszkanka broni niedouczonych kolegów ministrów, którzy bronili zegarek kolegi przed prokuratorem… tiaaa…
    .
    Legionowo – koszary trepów z LWP zagłosowało! I co z tego?

  2. na łapy kocie…

  3. Ciężko was zrozumieć vide: kapral i trep może dlatego że to już po 21, na przyszłość rozważam aby wypowiadać się co do treści artykułu- w przeciwnym wypadku za chwilę komentować będziemy san Escobar lub Macierewicza

  4. ART.15 ust.1 Podstawą do ogłoszenia aktu normatywnego lub innego aktu prawnego jest akt w formie dokumentu elektronicznego opatrzony przez upoważniony do wydania aktu organ bezpiecznym podpisem elektronicznym, w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 18 września 2001 r. o podpisie elektronicznym (Dz. U. Nr 130, poz. 1450, z późn. zm.2)), weryfikowanym przy pomocy kwalifikowanego certyfikatu, zwanym dalej „bezpiecznym podpisem elektronicznym”.
    Zatem wojewoda miał rację, a Prezydent Smogorzewski nie dopełnił procedur i zwyczajnie kłamie.

  5. Najciekawsze jest jednak wykonanie zastępcze działań przez Wojewodę ( nie wykonał tego legionowski samorząd – komisja) i wezwanie do przestrzegania prawa, czyli za następne złamanie prawa wojewoda może uruchomić procedury nadzorcze przewidziane w ustawie o samorządzie gminnym

  6. Ustawa z dnia 20 lipca 2000 r. o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych jest w tej materii jednoznaczna:
    Art. 15. 1. Podstawą do ogłoszenia aktu normatywnego lub innego aktu prawnego jest akt w formie dokumentu elektronicznego opatrzony kwalifikowanym podpisem elektronicznym przez upoważniony do wydania aktu organ.
    2. (uchylony)
    3. Jeżeli rozporządzenie jest wydawane w porozumieniu z innym organem, podpisu tego organu nie zamieszcza się w tekście rozporządzenia ogłaszanym w dzienniku urzędowym.
    4. Podstawą do ogłoszenia orzeczenia jest jego odpis w formie dokumentu elektronicznego, który w swojej treści zawiera poświadczenie zgodności z oryginałem oraz jest opatrzony przez osobę upoważnioną do sporządzenia odpisu orzeczenia kwalifikowanym podpisem elektronicznym, a także odpis tego orzeczenia w postaci papierowej.
    5. W przypadku orzeczenia poświadczenie zgodności z oryginałem, o którym mowa w ust. 4, obejmuje także oznaczenie organu oraz imiona i nazwiska członków składu orzekającego, który wydał i podpisał orzeczenie, a także wzmiankę o zgłoszeniu przez danego sędziego zdania odrębnego, w przypadku jego zgłoszenia.
    6. Przepisy ust. 4 i 5 stosuje się odpowiednio do aktów prawnych, o których mowa w art. 9 ust. 2 pkt 9, a także do uchwał i obwieszczeń Państwowej Komisji Wyborczej oraz protokołów terytorialnych komisji do spraw referendum.
    7. W przypadku ogłoszenia aktu normatywnego lub innego aktu prawnego w formie dokumentu elektronicznego wiza organu wydającego dziennik urzędowy nadawana przy skierowaniu aktu do ogłoszenia jest opatrzona kwalifikowanym podpisem elektronicznym organu wydającego dziennik urzędowy.

    To miejska komisja nie dopełniła ustawowych obowiązków! Przepisy mówią wprost, że należy dostarczyć i papier i wersję elektroniczną, a w dzienniku publikowana jest ta elektroniczna. Wojewoda zrobił słusznie nie publikując i informując komisję o obowiązku dosłania wersji elektronicznej. To wojewoda również wykazał się postawą koncyliacyjną i wykonał czynności zastępcze za bezmyślnie „fikających” legionowskich urzędników zarządzenie.

Dodaj komentarz