Legionowo. Wyłudzili 4 tys. zł kredytu bankowego. Sfałszowali decyzję ZUS-u o przyznaniu renty

pieniądze

Pieniądze, fot. CBŚP (archiwum GP)

Dwóch legionowian wyłudziło kredyt w jednym z warszawskich banków. W oparciu o sfałszowane dokumenty na zakup telewizora i laptopa oszuści otrzymali 4 tys. zł.

Fałszywi renciści oszukali bank

Policjanci z wydziału zwalczającego przestępczość gospodarczą i korupcję z legionowskiej komendy wpadli na trop mężczyzn, którzy w jednym z warszawskich banków wyłudzili 4 tys. zł kredytu. Gotówkę pożyczyli na podstawie sfałszowanych dokumentów takich jak m. in. decyzja o przyznaniu renty wraz z odcinkiem jej wypłaty. Pieniądze posłużyły im do zakupu telewizora i laptopa. – Informacja natychmiast została przekazana pracownikom banku. Dokumenty od razu zweryfikowano. Część okazała się fałszywa – wyjaśnia podkom. Emilia Kuligowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie.

 

Wydali pasera

Wyłudzacze wpadli w Legionowie podczas rutynowej kontroli drogowej. Okazali się nimi 35-letni Jacek P. i 59-letni Bogusław P. – Po przeszukaniu auta, funkcjonariusze znaleźli laptop oraz umowę kredytową. Bogusław P. posiadał również przy sobie sfałszowaną decyzję o przyznaniu renty wraz z odcinkiem jej wypłaty – relacjonuje rzeczniczka prasowa legionowskiej policji. W trakcie dalszych czynności okazało się, że zakupiony za wyłudzony kredyt telewizor, przestępcy spieniężyli już w jednym ze skupów elektroniki. – Funkcjonariusze tego samego dnia we wskazanym im punkcie znaleźli telewizor i zatrzymali 25-letniego Radosława B. pod zarzutem zakupienia sprzętu pochodzącego z przestępstwa – dodaje podkom. Emilia Kuligowska z legionowskiej KPP.

8 lat w więziennej celi za wyłudzenie kredytu

Wszyscy trzej mężczyźni, dwóch oszustów i jeden paser, trafili do policyjnej celi na legionowskiej komendzie. Jacek P. i Bogusław P. przyznając się do winy, usłyszeli zarazem zarzut dokonania wspólnie i w porozumieniu wyłudzenia kredytu. Za powyższe przestępstwo grozi im obecnie kara do 8 lat więzienia. Natomiast Radosławowi B. przedstawiono zarzut paserstwa, za co może on trafić za więzienne kratki nawet na 5 lat.