Legionowo. WIOŚ zbywa radnych. Miasto nie chce inwestować w przeniesienie stacji

instytut-meteorologii-i-gospodarki-wodnej

fot. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Legionowie

 

Legionowscy włodarze najprawdopodobniej nie zainwestują w przeniesienie stacji pomiarowej Mazowieckiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska (WIOŚ) z górki przy ulicy Zegrzyńskiej w niższe partie, znajdujące się w jego centrum miasta.

Zamiast tego pieniądze chcą przeznaczyć na zwiększenie dotacji związanych z wymianą pieców węglowych na gazowe.

 

 

Przypomnijmy. W grudniu 2015r. legionowscy radni zobowiązali prezydenta Romana Smogorzewskiego do interwencji u stołecznego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska (WIOŚ) w sprawie przeniesienia swojej stacji badawczej w niższe partie miasta i do jego centrum. Chodziło o to, że WIOŚ mierzy jakość legionowskiego powietrza za wysoko, bo na górce, na której od wielu lat działa też i Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMiGW). Wniosek formalny w takim właśnie brzmieniu, autorstwa 2 legionowskich radnych, Leszka Smuniewskiego i Józefa Dziedzica z klubu Nasze Miasto Nasze Sprawy (NMNS) poparło wówczas aż 11 radnych, 3 się mu sprzeciwiło, zaś 6 wstrzymało się od głosu. Autorzy powyższego wniosku zauważyli, że wyniki pomiarów jakości legionowskiego powietrza wykonywanych przez WIOŚ diametralnie różnią się od tych nagłaśnianych przez lokalne media, a robionych przez legionowskich społeczników. Wyniki badań całorocznych, dokonywanych na mieszczącej się na górce przy ulicy Zegrzyńskiej w Legionowie stacji WIOŚ-u, pokazują bowiem zdecydowanie zdrowszą i czystszą rzeczywistość, aniżeli te robione przez lokalnych aktywistów.

 

Zmiana adresu – urząd musi zapłacić

Zobowiązany przez radnych prezydent Roman Smogorzewski jeszcze na początku tego roku wystąpił do mazowieckiego WIOŚ-u z prośbą o przeanalizowanie możliwości przeniesienia stacji monitoringu jakości powietrza, zlokalizowanej przy ulicy Zegrzyńskiej w Legionowie. WIOŚ już odpowiedział. Odpowiedź ta jest jednak dla większości legionowskich włodarzy wymijająca i zbywająca. WIOŚ poinformował, że jeżeli chce przenieść stację pomiarową, to na własny koszt powinien wykonać stosowne analizy, gdzie konkretnie powinna ona na nowo zaistnieć, a następnie sfinansować jej przeniesienie. W związku z taką odpowiedzią większość legionowskich radnych nie chce już dalej korespondować z WIOŚ i chce naprawiać legionowskie powietrze w nieco inny sposób…

Prezydencka narracja…

Jakość powietrza w Legionowie jest zła. Przeniesienie stacji pomiarowej ma jedynie pokazać, że jest jeszcze gorsza. Wydaje mi się, że WIOŚ skłonny jest ją przenieść, nie dlatego, że wyniki pomiarów w tej lokalizacji są zaniżone, tylko wręcz przeciwnie, są one zawyżone, głównie przez wzmożony ruch pojazdów w jej sąsiedztwie – zasugerował radnym na ostatniej legionowskiej sesji (23 marca br.), wiceprezydent Marek Pawlak. – Mam poważne wątpliwości, czy my jako gmina, w ogóle możemy wydawać publiczne pieniądze na realizację tego typu zadań. Wolałbym, za te pieniądze kupić czujnik, którym policja, bądź straż miejska badałyby silniki diesla na legionowskim wiadukcie – kontynuował swoją przemowę. – Bez sensu jest się zastanawiać, czy stacja WIOŚ-u stoi dobrze, czy też źle. Problem realny, czyli zła jakość powietrza, został już przecież w Legionowie zdiagnozowany. Pieniądze na poprawę jakości powietrza w mieście można przecież w inny, lepszy i na pewno efektywniejszy, sposób wydatkować – przekonywał legionowskich radnych wiceprezydent Pawlak.

Piszmy do skutku!

Otrzymaliśmy pismo zbywające i schowaliśmy je do szuflady. Moim zdaniem, powinniśmy o problemie mówić, informować inne instytucje państwowe, w tym wojewodę mazowieckiego i Głównego Inspektora Ochrony Środowiska i prosić je o pomoc w rzetelnym zdiagnozowaniu jakości legionowskiego powietrza – apelował do kolegów radnych radny Leszek Smuniewski. Z kolei, w opinii radnego Józefa Dziedzica, WIOŚ nie realizuje swoich ustawowych zadań, skoro sfinansowaniem przeniesienia swojej stacji pomiarowej obarczył legionowski samorząd. Zdaniem radnego legionowska rada wciąż powinna kontynuować korespondencję z tą instytucją, tak aby wreszcie udało się jej otrzymać z WIOŚ-u satysfakcjonującą odpowiedź.

Wymienią więcej pieców

– Uważam, że jest to zamiatanie problemu pod dywan. Naszym wspólnym interesem, niezależnie od opcji rządzącej, są działania pozwalające na rzetelne zdiagnozowanie jakości powietrza. Przecież tym powietrzem oddychają wszyscy legionowianie, oddychają nim też dzieci, tak koalicji, jak i opozycji oraz tych wszystkich, co tę całą lokalną politykę mają głęboko w nosie – podniósł radny Leszek Smuniewski, podkreślając zarazem, że nigdy nawet nie wnioskował o zabezpieczenie w legionowskim budżecie pieniędzy na zmianę adresu stacji badawczej WIOŚ. Radny zasugerował, aby miasto i pozostali radni zbyt łatwo nie odpuszczali i skutecznie kontynuowali korespondencję z instytucjami państwowymi, odpowiedzialnymi za takie zmiany. – Wszyscy wiemy, że jakość powietrza w Legionowie jest zła. Dziwi mnie, czemu Pan się upiera, abyśmy z publicznych pieniędzy wydali 50, 100, 150 tys. zł na przeniesienie stacji pomiarowej. Jeżeli prognozuje Pan, że sytuacja jest aż tak zła, to będziemy wnioskować, abyśmy tą kwotę, którą mielibyśmy wydać na przeniesienie tego czujnika w inne miejsce, zabezpieczyli na kolejne 5, 10, 15 nowych pieców gazowych, które realnie przyczyniłyby się do poprawy jakości legionowskiego powietrza – polemizował z radnym Smuniewskim radny Marcin Smogorzewski z legionowskiego „Porozumienia Prezydenckiego”, który zresztą jeszcze w trakcie marcowej sesji złożył wniosek formalny o zwiększenie o kwotę 50 tys. zł puli tegorocznych dotacji na wymianę pieców węglowych na gazowe.

Z motyką na słońce?

Możemy wymienić wszystkie piece w Legionowie i postawić stację pomiarową w centrum miasta, ale jeżeli gminy ościenne będą paliły oponami i śmieciami niczego to nam nie da. Z czym my możemy walczyć? – retorycznie pytając, podsumował tę dyskusję szef legionowskiej rady Janusz Klejment. Należy jednak pamiętać, ze zmiany należy zacząć wprowadzać od siebie i niech to pozostanie tą jedyną i trafną puentą….