Legionowo. Młoda dziewczyna zemdlała w autobusie. Nikt jej nie pomógł

autobus-ztm-krótki-legionowo-731

Autobus ZTM-u, fot. GP/kc (archiwum GP)

Zasłabnięcia to dość częste przypadki, również w środkach transportu publicznego. Brak reakcji na takie zdarzenia pozwala przypuszczać, jak niska jest społeczna świadomość oraz że znieczulica jest o zgrozo zbyt powszechnym zjawiskiem.

Znowu wyszłam na ćpuna. Zemdlałam w autobusie od tego zasranego ogrzewania i nikt mi nie pomógł. Kocham mentalność Polaków – napisała do redakcji „Gazety Powiatowej” nastoletnia legionowianka, która w miniony piątek (26 lutego) w godzinach porannych podróżowała autobusem linii 723. Dziewczyna od dłuższego czasu zmaga się z tzw. omdleniami wazowagalnymi, a jej choroba przez medyków zwana bywa zespołem neurokardiogennym, w przebiegu którego na skutek pionizacji dochodzi do odruchowego zwolnienia rytmu serca lub spadku ciśnienia, a w konsekwencji do przypadkowych omdleń. W zeszłym tygodniu nastolatce znów przydarzyło się omdlenie, tym razem w autobusie linii 723. Dziewczyna leżała na podłodze w błocie i nikt do niej nie podszedł, nie mówiąc nawet o udzieleniu, czy też wezwaniu pierwszej pomocy medycznej. – Po pewnym czasie się ocknęłam, bo tak z reguły jest w tej chorobie. Byłam brudna, więc musiałam wysiąść i wsiąść w autobus powrotny i wrócić do domu. Nikt nie zareagował. Poprzednim razem podeszła do mnie tylko jedna i na dodatek starsza osoba – dziwi się młoda legionowianka.

 

Bo wyglądała inaczej?

Przypadek anonimowej pasażerki miejskiego autobusu czarno na białym pokazuje, że znieczulica i obojętność na losowe zdarzenia, mogące przecież dotknąć każdego z nas wcale jednak nie odeszły do przysłowiowego lamusa. Młoda ekstrawagandzko ubierająca się i dość oryginalnie wyglądająca dziewczyna mdleje w autobusie i nikt, a zwłaszcza kierowca, nie spieszy jej na pomoc. Dlaczego? Pewnie dlatego że osoba ta właśnie wygląda inaczej i wyróżnia się z tłumu, co niestety u większości pasażerów może budzić skojarzenia, jednoznacznie identyfikujące ją z narkomanką lub pijaczką. W sytuacjach zauważenia zagrożenia zdrowia lub życia, przechodzący przecież specjalistyczne szkolenia, kierowcy autobusów mają bowiem obowiązek zatrzymania pojazdów i udzielenia pierwszej pomocy medycznej. Jednak jak się okazuje, zaangażowania i troskliwości w stosunku do osoby potrzebującej wsparcia nie da się przecież zagwarantować zapisami administracyjnymi.

Pasażerowie wstydźcie się!

Obojętność ludzka to straszna cecha, wyrażająca się w tak prozaicznych sytuacjach, jak ta, którą powyżej opisaliśmy. Na nieszczęście dla nas wszystkich, ta paskudna ludzka przypadłość może skończyć się omijaniem szerokim krokiem umierającego. Nie każdy, kto leży na przystanku, czy też chodniku jest alkoholikiem, czy też ćpunem. A nawet gdyby okazało się, że którąś z tych osób jednak jest, to i tak mamy obowiązek zatrzymać się i przynajmniej upewnić się, że nie potrzebuje on pomocy medyków.

Etykiety
, ,

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 7

  1. Koleżanka mojej córki zemdlała w autobusie w Warszawie. Nikt jej nie pomógł, ale chociaż wezwano karetkę, która nieprzytomną zabrała do szpitala. Niestety po kilku dniach nie odzyskawszy przytomności zmarła….. Miała zaledwie 17 lat. Nie była żadną narkomanką, czy dziewczyną z „patologii”. Sekcja zwłok wykazała przyczynę, ale nie chodzi o to, chodzi o znieczulicę, która teraz zapanowała w naszym społeczeństwie.
    Wezwać karetkę to chyba nie jest wielka filozofia!!! Zapanowała jakaś dziwna „odpowiedzialność zbiorowa” i nikt nawet palcem nie kiwnie, żeby pomóc drugiemu człowiekowi.

  2. jak walczyć z tą znieczulicą… ja jak czuję się źle, słabo mi i szaro przed oczami w środkach komunikacji zbiorowej, po prostu mówię, że źle się czuję i proszę o ustąpienie miejsca tą osobę, która jest najbliżej mnie.
    Poza tym, jak oczekiwać od niewyedukowanego, ogłupianego w szkołach, społeczeństwa zachowań ratujących życie i zdrowie innego człowieka, jak oni elementarnej wiedzy nie mają o udzielaniu pomocy. Ja miałam to szczęście, że mój pracodawca zrobił szkolenie z udzielania pierwszej pomocy.

  3. Takie mamy społeczeństwo, które zamiast chcąc przejść powiedzieć „przepraszam” woli się przepychać. Nauczmy się rozmawiać i odzywać do siebie. Jak patrzę często na ludzi to chodzące roboty i to nieźle zaprogramowane na brak używania mózgu.

  4. Kierowca autobusu mógłby się zainteresować co się dzieje na jego pokładzie. Tylko fakt co się będzie wysilał, skoro za to mu nie płacą a jeszcze autobus opóźni i po premii polecą.

  5. Do wszystkich osób jadących tym autobusem-„Jeżeli posiadacie telefony komórkowe,to wyrzućcie je,bo skoro nie wiecie do czego służą i nosicie je dla szpanu to pora na ogarnięcie się,albo pomyślcie,że w trakiej sytuacji mogą się znaleźć wasi bliscy np.,żona,maż,brat,matka,ojcie,dziecko” Ludzie ,kim Wy jesteście???

  6. Do pani Magdy S — Pani Magdaleno mamy w Legionowie Park Zdrowia żaden z wspaniałych geniuszy Radny nie wpadł na pomysł by oprócz wieczorków tanecznych zaprosić tam ludzi z OSP celem zrobienia bezpłatnych szkoleń dla mieszkańców ( i nie tylko ) jak pomóc człowiekowi który stracił przytomność , jak prawidłowo zrobić masaż serca . Pierwsze minuty decydują o tym czy człowiek przeżyje , znieczulica to też brak umiejętności . Co zatem proponuję jako media możecie opisać ten proponowany temat do realizacji w nadchodzącym czasie idzie wiosna lato dlaczego nie? . Czy za wszystkim musi zawsze stać kasa – nie ma kasy nie ma szkoleń . A jeśli nie ma szkolenia pokazu to ………. temat wraca jak bumerang — dlaczego nikt mi nie potrafił pomóc . Pozdrawiam Darek . Ps Szkolenia obowiązkowe to w wielu przypadkach fikcja polegająca na podpisaniu papierka .

  7. W zeszłym roku w autobusie elegancko ubrany facet z teczką dostał ataku padaczki
    Dlaczego dwóch młodych ludzi siedzących za nim udzieliło mu pierwszej pomocy, wezwali pogotowie
    A dlaczego w tym przypadku nikt nie chciał pomóc i tu cytat
    ” Młoda ekstrawagandzko ubierająca się i dość oryginalnie wyglądająca dziewczyna mdleje w autobusie
    Może dlatego że moi koledzy udzielali pomocy takiej młodej osóbce która zamiast słowa wdzięczności rzuciła się na nich z łapkami obdzielając przy okazji potokiem przekleństw
    Panienka okazała się narkomanką a ludzie boją się takich zachowań

Dodaj komentarz