Nieporęt. Mieszkańcy mają już dość taplania się w błocie. Kłopotliwy remont

remont-bialobrzegi

fot. GP/jj

 

Mieszkańcy osiedla wojskowego w Białobrzegach skarżą się na ciągnącą się od wiosny budowę kanalizacji i wymianę nawierzchni jednej z osiedlowych ulic. Według ich relacji kostka brukowa przekładana była już kilkanaście razy i nikt nie ma pojęcia dlaczego. Nie wiedzą tego nawet budowlańcy wykonujący tę syzyfową pracę.
Duża część osiedla wojskowego w Białobrzegach jest obecnie placem budowy. Najwięcej skarg pojawia się pod adresem ulicy biegnącej wzdłuż bloków 109 i 110. Błoto, wystające z ziemi pręty stalowe, niezabezpieczone studzienki, to tylko część utrudnień, z którymi zmagają się mieszkańcy już od wiosny. – Wieczorem to ja boję się wychodzić. Nie jestem już najmłodsza, tu bardzo łatwo się przewrócić. Zresztą młodsze osoby też mają problem. Jak tu przejechać wózkiem dziecięcym – mówi jedna z mieszkanek. Jak dowiadujemy się z rozmów, niektórzy mieszkańcy planują przeczekać gdzieś u rodziny. – Jestem już na emeryturze i córka powiedziała, żebym przyjechała do niej i poczekała aż to się skończy. Tylko że to wszystko trwa już od kwietnia i nie wiadomo, kiedy się skończy – mówi kolejna mieszkanka.

 

Ile razy można?

Nie wiadomo też, dlaczego właśnie fragment nawierzchni układnej wzdłuż bloków 109 i 110 jest już po raz kolejny zdejmowany i układany od nowa. Nawet sami pracownicy nie znają przyczyny. – Wszystko było położone jak trzeba, ale rano dostaję dyspozycję, co robić, więc jak każą rozbierać, to rozbieram. Na ulicy obok kładła inna ekipa od nas z firmy i jest dobrze, a tu niestety nie – tłumaczy nam operator koparki, który tego dnia ma najwyraźniej za zadanie przewozić kamienie z jednego miejsca na drugie. – Tu wszystko było już dobrze, to oni to rozbierają, krawężniki wyciągają i zrzucają tam na tę kupę ziemi. Potem widziałam jak tłukli tą łyżką od koparki, żeby połamać, a to były dobre krawężniki, które dzień wcześniej układali – opowiada mieszkanka pobliskiego bloku. Inni też potwierdzają, że patrząc z boku, to te prace pozbawione są najmniejszego sensu. Mieszkańcy sami nie są już w stanie zliczyć, który raz jest wymieniana kostka brukowa na tej jezdni. Po co i za czyje pieniądze?

Wszystko zgodnie z planem

UG Nieporęt wyjaśnia, że inwestycja jeszcze trochę potrwa, bo planowany termin jej zakończenia to czerwiec 2018 roku. Mieszkańcy muszą więc uzbroić się w cierpliwość. – Przy tak dużej inwestycji uciążliwość dla mieszkańców jest nieunikniona. Część robót drogowych była wykonana powtórnie w związku z brakiem akceptacji ich jakości przez inspektora nadzoru inwestorskiego – informuje Barbara Kopcińska, sekretarz gminy. Jeśli jest tak, jak twierdzi UG, to należy wywrzeć większą presję na wykonawcy, by zminimalizować uciążliwość dla mieszkańców. – Projekt przewiduje odtworzenie nawierzchni jezdni, miejsc postojowych, parkingów i chodników, po budowie kanalizacji, z kostki betonowej – twierdzi Barbara Kopcińska. Kiedy to jednak nastąpi na poziomie akceptowalnym przez inwestora? Zakres inwestycji jest rzeczywiście dość szeroki i przewiduje budowę kanalizacji sanitarnej grawitacyjnej o długości prawie półtora kilometra oraz przepompowni ścieków, ponad 100 m kanalizacji tłocznej i ponad 800 m kanalizacji deszczowej. Całkowity koszt robót znacznie przekroczy 5 000 000 zł.