E-kampanie – wyborcza nowość w Legionowie

52044253f38fa.jpg

Do wyborów pozostało dziesięć dni. Do godziny zero, czyli do 21 listopada, kiedy to udamy się do urn, aby wybrać prezydentów, starostów i radnych, czasu pozostało niewiele.

Spotkania z wyborcami, czyli popularne konwencje, dyźury radnych – to przestarzałe, choć nadal praktykowane formy kontaktów z wyborcami. Coraz bardziej popularny jest internet i to właśnie tam przenosi się duźa część kampanii. Róźne portale, fora i lokalne strony na własną rękę próbują prowadzić debaty społeczne. Akcje organizują na Facebooku – cieszącym się coraz większą popularnością, amerykańskim portalu.

Z inicjatywy dwóch mieszkanek Legionowa, na początku ubiegłego tygodnia na Facebooku powstała strona „Wybory Samorządowe 2010 Powiat Legionowski” – dąźy do zgromadzenia jak największej ilości pretendentów do poszczególnych stanowisk urzędowych. Poprzez zakładkę „Dyskusje” kaźdy moźe wejść i porozmawiać z kandydatami, zadać im pytania, pochwalić ich lub skrytykować. Na stronie znajdują się takźe wszelkie odnośniki pomocne w odnalezieniu się w tym kto i z jakiej listy kandyduje, gdzie naleźy udać się na głosowanie, ordynacje wyborcze, linki do programów wyborczych kandydatów, a takźe odnośniki do bloga jednej z mieszkanek, gdzie moźna obejrzeć fotorelacje z przebiegu kampanii wyborczej. – Nasza strona nie optuje za źadnym z ugrupowań, nie krytykuje obecnych rządzących – mówi Magdalena Brzeska, jedna z organizatorek akcji. Pytane o to dlaczego zdecydowały się na taki krok, mówią wprost: – Politycy niby są aktywni, niby chcą się pokazać, ale brakuje z ich strony jasnego stanowiska w konkretnych sprawach – dodaje Anna Korzeniewska, druga z organizatorek debaty. Powodem podjęcia przez nie tej inicjatywy było zaproponowanie takiej akcji przez inny lokalny blog. – nasze-legionowo.pl, kilka dni przed nami deklarowało, źe u nich takźe będzie debata społeczna, jednakźe miała odbywać się na ich prywatnych stronach, gdzie trzeba się zarejestrować, i mimo wszystko na zbyt duźy odzew nie moźna liczyć – mówi autorka plebiscytu na Facebooku.Na dodatek kandydaci mieliby sami pisać o sobie artykuły, i faktycznie kilku to uczyniło, lecz odzew nadal nie jest tak duźy jak na Facebooku. -Duźy portal społecznościowy ma to do siebie, źe jest łatwo dostępny, zaproszenia moźna wysłać w kilka sekund i duźo łatwiej o zainteresowanie większej grupy ludzi – dodaje z nadzieją na zaktywizowanie facebookowych polityków. Nasze-Legionowo.pl to serwis internetowy, którą swoja działalność rozpoczął kilka miesięcy temu. Bazować ma na wpisach aktywnych mieszkańców, którzy chcieli by włączyć się w źycie miasta. Jako haczyk na uźytkowników ma działać podpięty pod ich serwis internetowy fanpage „Legionowo” – załoźony na długo przed powstaniem obecnej wersji strony internetowej.

W sieci moźna znależć inne miejsca gdzie toczą się przedwyborcze dyskusje. Jednym z nich jest forum Chotomowa i Jabłonny, gdzie aktywnych jest kilku kandydatów na radnych. Kolejnym są najstarsze fora na serwisie gazeta.pl – podstrony Legionowo, Gmina Wieliszew, Jabłonna, Nieporęt i Serock. Zwłaszcza na stronie Legionowa bywa gorąco, gdyź wielu mieszkańców bezpardonowo przedstawia to co mają politykom do zarzucenia.

Debata zorganizowana na portalu społecznościowym przez dwie legionowianki cieszy się rosnącym zainteresowaniem polityków. Nie wiadomo jednak, jak ten sposób wydobycia od kandydatów na radnych, prezydentów, wójtów i burmistrzów programów i pomysłów na samorządową aktywność sprawdzi się w najgorętszym okresie kampanii, który wciąź przed nami. Nie wiadomo takźe czy sprawi, źe programy polityków pozna większa liczba mieszkańców.

Kora

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 5

  1. Aj tam, ta strona na faceboku ma raptem 80 fanów, to naprawdę śmieszna ilość w porównaniu do liczby fanów strony Legionowo. Poza tym znakomita większość to krewni i znajomi królika, czy kandydaci. Towarzystwo wzajemnej adoracji 😉

  2. Nie dziwię się że Powiatowa ma nakład 300 sztuk skoro dajecie się wmanewrować w artykuły pisane „na zamówienie”. Jesteście nieobiektywni i mało rzetelni nie pisząc o innych inicjatywach na facebooku, forach itd. Strona „Wybory Samorządowe 2010 Powiat Legionowski” powstała jako jedna z wielu i wcale nie posiada unikatowych treści. Dlaczego w artykule nie ma wzmianki o sondażu internetowym który wygrał Roman Smogorzewski??? Ten sondaż był organizowany przez jeden z portali wymienionych w artykule. Nie ma się co dziwić że macie 97 fanów na facebooku.

  3. Ale ta strona istnieje dwa tygodnie a nie rok tak jak strona nasze legionowo, i jest na niej więcej kandydatów niż gdziekolwiek indziej. I są pytania z tego co widze, we wskazanej zakładce dyskusje. W końcu wiem co myślą kandydaci o zadanych tematach.
    Nie każdy musi na nią zaglądać, nikt nikogo nie zmusza w końcu jest jeszcze tyle miejsc w internecie, o których czytam w tym artykule.
    I o sondażach tutaj nie ma ani słowa, bo o ile się nie mylę, to nie jest artykuł o tym kto i gdzie wygrywa, tylko o tym gdzie można W OGÓLE poczytać o wyborach w Legionowie. Mylę się?
    Poza tym to godne pochwały, że komuś się chciało coś takiego robić, zwykłym mieszkańcom. Brawo! Nie liczba fanów się liczy ( w ogóle co to za określenie? FANÓW?) – liczy się to, że jest takie miejsce gdzie można się dowiedzieć WSZYSTKIEGO.

    Powiatowa nieobiektywna? A co to za bzdura.
    Przecież wyraźnie są wskazane inne miejsca gdzie toczą się dyskusje. Każdy może sobie miejsce wybrać.

  4. Moje nazwisko na stronie redakcji zostało wymienione bez mojej zgody, o czym doskonale wie Pan Krzysztof Grodek, dlatego zostało stamtąd zdjęte, gdyż nie jestem osobą współpracującą z Gazetą Powiatową.
    Nie mam zamiaru pokazywac i udowadniać, że nie jestem wielbłądem.
    Dziwi mnie tylko ten ogrom ataków personalnych (niektóre aż za bardzo personalne) ze strony właścicieli jednego z portali legionowskich. Zadziwiające.
    Ciekawe czemu teraz te ataki nastąpiły, gdy to właście ja z koleżanką zorganizowałyśmy taką stronę, a nikomu więcej się to nei udało.

    Pozdrawiam. Moim głownym hasłem stało się ostatnio: psy szczekają, karawana idzie dalej.

  5. „mówi Magdalena Brzeska, jedna z organizatorek akcji.”
    Już tydzień temu sprawdzałem kim jest ta Pani. Była wtedy wymieniona jako osoba pisząca do gazety Powiatowej. Czemu teraz, kiedy trzeba pokazać że jest bezstronna, nagle zniknęła z listy płac?

Dodaj komentarz