Lekcewaźenie cichego zabójcy

5204429b65ecf.jpg

 

 

 

 

Czasem niedopatrzenie bądż niewiedza moźe spowodować śmierć bliskich ci osób. Zwykły wieczór, kąpiel moźe zakończyć się tragedią. Jak sobie zabezpieczyć przed cichym zabójcą – czadem?

 

 

W 2010 roku w całym kraju miała miejsce ogromna ilość zatruć czadem. Tegoroczny okres świąteczny był jednym z najgorszych w ostatnich latach. Wszystko przez mrożną zimę i dogrzewanie lokali. Na stronie internetowej Stowarzyszenia „Kominów Polskich” umieszczono czarny raport na temat przypadków śmiertelnych zatruć tlenkiem węgla.   – Ludzie nie zdają sobie sprawy z zagroźenia, jakie niesie ze sobą czad – opowiada właścicielka firmy Komino-Remont Ewa Misiun. – Czasem nie wpuszczają nas ze względu na fałszywych kominiarzy, którzy nachalnie chcą sprzedawać kalendarze. Potrafią trzy-cztery razy do roku wejść na budynek. Ludzie są po prostu zmęczeni. Warto pamiętać, źe zanim prawdziwi kominiarze wejdą na teren, administracja wywiesza ogłoszenie o kontrolach. My chcemy tylko pomóc i ostrzegać przed błędami – zapewnia pani Ewa.

Cofka

Nierzadko sprzedawcy zachwalają nowoczesne piece, które odcinają dopływ gazu. Ale nie zwracają uwagi na to, źe cały słup tlenku węgla, który juź się wytworzył w kominie, moźe wrócić do pomieszczenia. – Mieliśmy taki przypadek: kobieta po kąpieli malowała się, stojąc przed lustrem – opowiada Ewa Misiun. – Na szczęście upadł jej na podłogę puder, który się rozsypał. Kiedy poszła po szczotkę do kuchni, dopiero tam upadła i straciła przytomność. Gdyby to stało się w łazience, nie miałaby źadnych szans. Rodzina, która przyszła do domu i zastała nieprzytomną kobietę, szukała przyczyny, nic nie czuła – relacjonuje kominiarz. Tak zwana cofka występuje wtedy, kiedy spaliny wracają się do mieszkania. Najczęstsze przyczyny powstawania czadu to przede wszystkim zbyt szczelne okna i brak nawiewu powietrza przy niepełnym spalaniu gazu. Dla bezpieczeństwa przed sezonem grzewczym warto wezwać konserwatora do kotła gazowego, zakupić detektory wykrywania gazu i wyczyścić kominy. To nieduźy koszt, jeśli pamięta się, źe ratuje źycie.

Chore mieszkanie

Pierwszym objawem złej wentylacji w mieszkaniu jest parowanie szyb i luster. W blokach istotna jest szczelność okien. Równieź ocieplanie budynków przyczynia się do tego, źe mieszkania stają się zbyt szczelne. Nie wolno uszczelniać kratek wentylacyjnych, co zdarza się nagminnie, bo ludzie zasłaniają wloty siatkami przeciw owadom. Niestety w krótkim czasie taka siatka się zatyka i sam uźytkownik odcina się od wentylacji. Wielu problemów przysparza takźe nowoczesny sprzęt. Okap kuchenny wyciągający ogromną ilość powietrza z pewnością cofa spaliny do mieszkania, jeźeli okno nie jest otwarte lub rozszczelnione. – Za przykład głupoty moźe posłuźyć sytuacja, kiedy wchodzimy do mieszkania, w którym rodzice kąpią małe dziecko. Całe mieszkanie zaparowane a kratka wentylacyjna zasłonięta. Po zwróceniu uwagi na niebezpieczeństwo, następuje wzruszenie ramion i odpowiedż, źe boją się przeciągów – opowiada kominiarz. Brak wyobrażni powoduje wypadki. Jeśli w mieszkaniu brakuje nawiewu i występuje podciśnienie, automatycznie powietrze jest automatycznie zasysane i następuje odwrotny ciąg.

Pomóc kominiarskiemu szczęściu

Mariusz Sala z firmy zajmującej się usługami kominiarskimi zapewnia, źe bezpieczeństwo moźna sobie zagwarantować poprzez zakupienie detektora tlenku węgla, który wykrywa obecność czadu w pomieszczeniach. Trzeba jednak zwracać uwagę na to, co się kupuje. – Nie warto oszczędzać i kupować taniego sprzętu. Chińskie podróbki nie działają poprawnie. Według niego często dochodzi do kuriozalnych sytuacji z włączaniem się alarmu bez potrzeby.Czasem wystarczy lakier do włosów czy perfumy, by juź się włączały czujki zakupione w supermarketach – opowiada kominiarz. Gwarancje uzyskujemy przez zakup sprzętu z atestem w specjalistycznych sklepach. Kiedy tlenek węgla pojawia się w pomieszczeniu, detektory reagują sygnałem. Mamy wtedy czas na ucieczkę i wezwanie pogotowia gazowego. W tym roku odnotowano juź trzy powaźne podtrucia. Jeden z nich szczególnie pokazuje jak zdradliwy moźe być ten bezwonny gaz.     – Kobieta kąpała się. W tym czasie do mieszkania przyszła cięźarna synowa i syn. Tlenek węgla przedostał się do kuchni kanałami wentylacyjnymi. Kiedy kobieta zemdlała, wezwano karetkę i wywietrzono mieszkanie. Okazało się jednak,  źe wszystkie osoby przebywające w mieszkaniu były częściowo zaczadzone – opowiada Mariusz Sala.

Naleźy pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. – Co roku, przed przystąpieniem do eksploatacji takich urządzeń, naleźy zlecić kominiarzowi przeprowadzenie kontroli stanu kanałów spalinowych i wentylacyjnych w naszym mieszkaniu – przypomina mł. bryg. Leszek Smuniewski – a pomieszczenie, w którym eksploatujemy taki piecyk, musi być uprzątnięte i mieć zapewnioną właściwą drogę  wentylacji – ostrzega.

Iwona Wymazał