Mazowsze jest jedno. Dlaczego podział Mazowsza to zły pomysł. Co ucierpi?

bozena-zelazowska

Bożena Żelazowska (Fot. Piotr Ratajczyk)

Nawoływania do rozbioru Województwa Mazowieckiego to ryzyko utraty 9 mld złotych. Gwarancja pogorszenia życia mieszkańców powiatu legionowskiego, stolicy i zapaść cywilizacyjna terenów bardziej odległych.
Toczy się ożywiona dyskusja na temat podziału Województwa Mazowieckiego. Przypomnijmy, że województwa samorządowe powstały, by integrować tereny zapóźnione z wysoko rozwiniętymi. Wydzielenie Warszawy, powiatu legionowskiego i okolicznych z organizmu Mazowsza uderzy we wszystkich.

 

Gospodarczo

Nowe województwo mają tworzyć miasto Warszawa, powiat legionowski i siedem pozostałych okalających stolicę. Wyłoni się województwo statystycznie bogatsze od dzisiejszego. Dlatego cały kraj zażąda zwielokrotnienia janosikowego od tego nowego organizmu. W tym od nas. Pozostałe tereny, bardziej oddalone od stolicy podupadną ekonomicznie, nie będą w stanie dźwigać inwestycji. Budowa dworca kolejowego w Legionowie, cała sieć Kolei Mazowieckich, którymi wielu z nas dojeżdża do pracy staje pod znakiem zapytania. Nie wiadomo też wg jakiego kryterium podzielić dług Mazowsza (1 mld 600 mln zł), powstały w wyniku konieczności płacenia janosikowego. Ile musieliby spłacać mieszkańcy naszego powiatu? Tylko jedność Mazowsza jest szansą dla powiatu legionowskiego. Gdyby dodatkowo doszło do powołania Województwa Środkowopomorskiego, eksperci zapowiadają zapaść podwarszawia i stolicy.
Nadzieja, że nowe województwo będzie dysponować większymi środkami niż teraz trafiają do powiatów przyszłego województwa, jest raczej płonna. Jego budżet byłby szczególnie uzależniony od mechanizmu redystrybucji środków, zwanego potocznie janosikowym. Powód jest prosty: region jest gospodarczo słaby i dysponuje znacznie niższymi wpływami z podatku dochodowego od osób prawnych CIT w przeliczeniu na mieszkańca niż województwa obecnie funkcjonujące – powiedział w wywiadzie dla „Dziennika Bałtyckiego” dr Marek Goleń, ekspert od gospodarki samorządowej, adiunkt w Katedrze Ekonomiki i Finansów Samorządu Terytorialnego Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

Edukacja i kultura

W dziedzinie edukacji i kultury podział województwa znacznie utrudni dostęp do uczelni wyższych, teatrów, wystaw. A przecież powstały, aby korzystali z nich mieszkańcy całego Mazowsza i nie tylko. Temu właśnie służy przyjęta Strategia Rozwoju Kultury, plan dyfuzji osiągnięć kulturalnych stolicy w terenie. Jest na to 7 mln zł. Czyje w godzinie rozbratu? To co jest obecnie naturalne (wymiana wystaw, turnée teatralne, koncerty), będzie wymagało umów bilateralnych z innym podmiotem. Równolegle takie lokalne centra kulturalne jak Opinogóra, Radom, Płock stracą blask. Budowa hali widowiskowo-sportowej Arena Legionowo była możliwa dzięki środkom Sejmiku Województwa. Adaptacja i wyposażenie Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia” w Radomiu pochłonęło 25 mln zł. Remont Teatru Dramatycznego w Płocku kolejne 21 mln zł, również sfinansowanych przez Samorząd Woj. Mazowieckiego i środki unijne. Muzeum w Opinogórze to następne 20 mln. Zamek Książąt Mazowieckich w Ciechanowie, to kolejne pieniądze. Na remont pałacu w Chrzęsnem marszałek Adam Struzik przekazał 7 mln, ponad połowę kosztów. Wiele się udaje, gdy Mazowsze jest jedno.

Zdrowie

Kto poprowadzi szpitale wojewódzkie? Bo powiaty uginają się pod ciężarem kosztów swoich szpitali i nowych nie przejmą. NFZ nie jest skłonny dać na budowę szpitala w Legionowie. Na rewitalizację Drewnicy Samorząd Województwa Mazowieckiego, kierowany przez Adama Struzika przeznaczył 177 mln złotych. Carski jeszcze szpital otrzyma nowe pawilony, przeskoczy z XIX w XXI w. Ma obsługiwać 700 tys. mieszkańców, w tym mieszkańców naszego powiatu. Inwestycja zostanie oddana w 2017 r. Hmm, tylko komu? Szpital wznosi się w pow. wołomińskim. I co, nowe województwo odkupi obiekt od Mazowsza? Ma spłacić połowę, czy otrzyma darmo? A co ze 187 ratującymi życie karetkami pogotowia Meditransu? Sieć stacji jest zintegrowana, połączona z 722 wyspecjalizowanymi jednostkami szpitali (chirurgia, kardiologia, pediatria etc.), działa niezawodnie. To tylko niektóre przykłady, które dzisiaj brzmią jak wielkie niewiadome. Nie psujmy, wszak pierwsza zasada medycyny brzmi: primum non nocere.
W wymiarze rozwojowym: plan dotacji unijnych uwzględnia jedno Mazowsze. RPO na lata 2014-2020 wynosi 2 mld 100 mln euro. Bruksela nie musi się zgadzać na jakiś algorytm ponownego podziału przyznanych środków. Nie wykluczone, że uzna, że dotowany podmiot wygasł, a z nim dotacja. Mówimy o kwocie ponad 9 mld złotych. Astronomia? Ujmę prościej: to wysokość tegorocznego budżetu całego Mazowsza razy 3,5. Jakby na 3,5 roku. Nawet powiat legionowski, spięty z metropolią, straci. Nasze wysiłki w budowie kanalizacji w Wieliszewie, stacji uzdatniania wody na Piaskach, doposażania OSP w Chotomowie zabrzmią egzotycznie. Czeka nas marginalizacja, los wstydliwych peryferii, jak gmin Wesoła i Rembertów po wcieleniu do Warszawy.
Destrukcja wywołuje pokusę dalszej destrukcji. Już padają pomysły przyłączenia Siedlec do Białej Podlaskiej, rozbioru powiatu otwockiego. Tak się nie da planować ani życia rodzinnego, edukacji dzieci, ani życia społecznego przez lokalne samorządy. Do tego doszłaby wielomiesięczna restrukturyzacja urzędów, większe wydatki na biurokrację. I szereg palących ludzkich spraw spychanych z biurka na biurko, zagubionych, zawieszonych, rozpatrywanych ponownie. Zamęt, anarchia, chaos. Jest jedno Mazowsze. I niech tak pozostanie.

Bożena Żelazowska (PSL)
przewodnicząca Komisji Kultury Sejmiku Województwa Mazowieckiego