Nauczycielka zatrzymana za gwałt i posiadanie narkotyków

wilga-h-3

Gwałt, rozpijanie małoletnich i posiadanie narkotyków – to główne zarzuty, które legionowska prokuratura stawia Wildze H., nauczycielce nagrodzonej tytułem „Wychowawcy Roku” w 2011r., w przeszłości ucząca młodzież języka polskiego m. in. w gimnazjum przy Zespole Szkół Ogólnokształcących (ZSO) przy ul. Królowej Jadwigi 11 w Legionowie.

W ubiegły czwartek,15 maja, legionowski Sąd Rejonowy przychylił się do wniosku prokuratora i zgodził się na zastosowanie wobec podejrzanej najdotkliwszego środka zapobiegawczego w postaci 3-miesięcznego tymczasowego aresztu.

 

Legionowska Prokuratura Rejonowa wszczęła śledztwo w tej sprawie na początku stycznia br. na wniosek nastolatki pokrzywdzonej przez podejrzaną nauczycielkę. Nieletnia dziewczyna, której bezpośrednio nie nauczała podejrzana Wilga H., zawiadomiła organy ścigania, że podczas spotkań, organizowanych w 2012r. w domu aresztowanej nauczycielki w serockim Dosinie, po wcześniejszym upojeniu alkoholem i narkotykami została przez nią kilkukrotnie zgwałcona. – W czasie prowadzonego od początku roku postępowania przygotowawczego w tej sprawie, na chwilę obecną ustaliliśmy tylko jedną nieletnią osobę, pokrzywdzoną przez podejrzaną Wilgę H. – potwierdza prokurator Ireneusz Ważny, szef legionowskiej Prokuratury Rejonowej.

Miała plantację marihuany w domu

W wyniku dotychczas przeprowadzonych przez prokuraturę czynności procesowych, przesłuchania poszkodowanej nastolatki i innych świadków, w ubiegły wtorek, 13 maja br. przeszukano dom podejrzanej nauczycielki. Policjanci, którzy wspólnie z legionowską prokuraturą prowadzą śledztwo w tej sprawie, znaleźli tam m. in. hodowlę konopi indyjskich. – Wobec Wilgi H., na podstawie do tej pory zgromadzonych mocnych dowodów, wskazujących na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez nią przestępstwa, w ubiegły czwartek tj. 15 maja br. wystąpiliśmy do Sądu Rejonowego w Legionowie z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego 3-miesięcznego aresztu. Jeszcze tego samego dnia, sąd przychylił się do naszego wniosku – informuje prokurator Ireneusz Ważny z Prokuratury Rejonowej w Legionowie. – W tym też dniu, postawiliśmy podejrzanej zarzuty gwałtu, rozpijania nieletnich i posiadania narkotyków – dodaje prokurator Ważny.

Przyznała się do posiadania

Aresztowana nauczycielka spędzi za kratkami najbliższe 3 miesiące. Jak udało nam się potwierdzić w Prokuraturze Rejonowej w Legionowie, Wilga H. przyznaje się tylko do zarzutu posiadania narkotyków. Nie przyznaje się zaś, do ich produkcji oraz do kilkukrotnych gwałtów na pokrzywdzonej nastolatce i do rozpijania nieletnich w wieku poniżej 18 lat.

Grozi jej 12 lat więzienia

Jeśli w ciągu najbliższych 3 miesięcy legionowskiej prokuraturze uda się zgromadzić kompletny materiał dowodowy, wystarczający do sporządzenia aktu oskarżenia przeciwko Wildze H., sprawa najprawdopodobniej trafi na wokandę Sądu Rejonowego w Legionowie. Jeśli zaś śledczy będą potrzebować nieco więcej czasu, niewykluczone, że znów zwrócą się do sądu z wnioskiem o przedłużenie aresztu dla podejrzanej pedagog o kolejne 3 miesiące. Szczegółów śledztwa prokuratura nie chce ujawniać, tłumacząc to dobrem prowadzonego postępowania i nieletniej pokrzywdzonej. Za przestępstwa, o które jest podejrzewana Wilga H., grozi kara pozbawienia wolności od 2 do 12 lat.

Cieszyła się wśród uczniów nienaganną opinią

Aresztowana w ubiegły czwartek, tj. 15 maja br. Wilga H. była nauczycielką języka polskiego oraz wychowawcą klasy 3c w gimnazjum przy ZSO im. Króla Jana III Sobieskiego przy ul. Królowej Jadwigi 11 w Legionowie. W 2011r. nagrodzono ją nawet tytułem „Wychowawcy Roku”. – Umie poprowadzić lekcje w sposób ciekawy i oryginalny. Jest to zapewne wynikiem jej zamiłowania do książek i przedmiotu, którego naucza. Lekcje z Panią H. odbywają się zawsze w miłej atmosferze. Potrafi ona w sposób przyjemny, a zarazem wymagający wpoić wiedzę uczniom. Jej nastawienie do młodzieży powoduje, że jest to zdecydowanie ulubiony przedmiot uczniów – m. in. w ten sposób uzasadniono wniosek, zgłaszający kandydaturę aresztowanej pedagog do tytułu „Wychowawca Roku 2010/2011”. Również wielu uczniów z wspomnianego gimnazjum, dobrze ocenia ją i jej pracę w tej placówce. – Jako polonistka była bardzo wymagająca. Jej lekcje były zawsze bardzo interesujące i klasa nigdy się nie nudziła. Potrafiła zdyscyplinować uczniów, a na dobrą ocenę trzeba było solidnie pracować – wspomina 16-letnia Zosia, jedna z byłych uczennic aresztowanej pedagog.

Z poradnika młodego zielarza…

Podejrzana m. in. o gwałt Wilga H. przestała pracować we wspomnianej szkole na długo przed tym, gdy wyszły na jaw stawiane jej dzisiaj przez legionowską prokuraturę zarzuty. W trakcie prowadzonego od początku br. śledztwa, Wilga H. jeszcze na początku lutego br. zarejestrowała własną działalność pod nazwami „Centrum Edukacji i Rozwoju” i „Chata Edukacyjna u Babci Jadzi”. W powstałych w br. nowych ośrodkach szkoleniowo-edukacyjnych, przygotowywano młodzież z terenu powiatu legionowskiego m. in. do egzaminów maturalnych, pomagano uczniom w nadrobieniu zaległości w nauce, a nawet organizowano wycieczki edukacyjne. W organizowaniu jednodniowych wycieczek szkoleniowych specjalizowała się zwłaszcza „Chata Edukacyjna u Babci Jadzi”, w której ofercie znalazły się wyjazdowe zajęcia z przyrody połączonej z chemią, w ramach których uczniowie przerabiali tematy takie jak m. in. chemia w kuchni, zioła z pól i lasów w kuchni, bezpieczne leki z polnej apteki, czy też uczyli się praktycznego zastosowania ziół i artykułów spożywczych w walce z brudem i insektami.

Wybitna polonistka, chemiczka i biolożka…

Wilga H., ceniona przez wielu uczniów pedagog jest doktorem nauk humanistycznych w zakresie językoznawstwa. Jest również autorką wielu poradników i artykułów naukowych dotyczących języka, zwłaszcza jego składni i interpunkcji, podręczników do gimnazjum oraz współautorką podręczników używanych w szkołach podstawowych. Oprócz tego nauczycielka przyznająca się do posiadania narkotyków, wykładała stylistykę praktyczną, gramatykę opisową i kognitywną w Instytutach Języka Polskiego i Polonistyki Stosowanej Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego (UW), zaś w szkołach podstawowych, gimnazjach i liceach uczyła Językowego Obrazu Świata oraz metodyki języka polskiego. Ponadto nauczycielka jest też recenzentką językową i rzeczoznawcą krajowego resortu oświaty. Jako nauczycielka Wilga H. pracuje już od blisko 24 lat. Jeszcze jako 15-latka udzielała korepetycji z fizyki, chemii i matematyki. Jako jedyna uczennica klasy humanistycznej w stołecznym Liceum Ogólnokształcącym (LO) im. Władysława IV zdawała maturę z biologii.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 28

  1. Dziękuję za (w końcu) rzetelny artykuł. Tak się składa, że znam tę osobę bardzo dobrze od wielu bardzo wielu lat i nie wierzę, że byłaby zdolna zrobić jakąkolwiek krzywdę swoim obecnym czy byłym uczniom, czy też w ogóle komukolwiek. Przez kilka ostatnich dni, została zmieszana z błotem, oczerniona i pozbawiona godności. Bez jakiejkolwiek możliwości obrony. To w końcu tak popularne w naszym kraju opluć, a potem małym druczkiem po latach wydrukować sprostowanie. Na miejscu Wilgi mógłby być każdy, po wielu przykładach bezpodstawnego przetrzymywania ludzi w areszcie nie wierzę w tzw. mocne dowody. Cóż wiemy? Plantacja konopi – doniczka, dwie czy pole? Gwałt – zgłoszony po dwóch latach? Nastolatka sama zgłasza na Policję przestępstwo, bez uczestnictwa dorosłych? Wilga ma też to nieszczęście, że zmieniła w młodości swoje oryginalne imię na literackie (bohaterka książki), teraz może to stać się jej przekleństwem. Dopóki nie prokuratura nie udowodni swoich zarzutów Wilga jest niewinna i zachowajmy wobec niej należny szacunek, jako wiloletniego oddanego swojej pracy nauczyciela i pedagoga.

    • Całkowicie się pod tym podpisuję, Ewo. Wilga jest niekonwencjonalna, to prawda, ale to nie jest zabronione. Nie jest obłąkanym seksualnym zboczeńcem-narkomanem, jak przedstawia to prasa, oczywiście z Faktem na czele. Ale zawsze musi być jakaś ofiara, skoro chwilowo nie ma księdza-pedofila, to nauczycielka pedofilka też się nada. Żałosne to. A tragiczne jest, że nikt nie widzi za tym człowieka, którego nauczanie jest (było?) pasją. Jest taki duński film, Polowanie Thomasa Vinterberga. Może warto obejrzeć i pomyśleć. Polecam wszystkim przekonanym o swojej racji, wyższości moralnej i prawie do oceniania.

  2. Nie znam człowieka, nie wiem, ale mechanizm działania organu jest niepokojący. Wybiórczość działania prokuratury w Legionowie każe mi zastanowić się, w jaki sposób taka informacja wyszła na zewnątrz i jakim prawem, w małym mieście, szef prokuratury tak chętnie udziela informacji, która osądza/stygmatyzuje łatwego do identyfikacji człowieka jeszcze przed pierwszym przesłuchaniem. Panie Ważny, a jak panu idzie z łamaniem prawa przez prezydenta tego samego miasta? Czy w sprawie nieprawdziwych zeznań majątkowych też jest pan taki aktywny? Co pan powie, jak w sprawie pani Wilgi zarzuty okażą się bezpodstawne a doniczkę z krzakiem Sąd oceni adekwatnie do stworzonego zagrożenia? prokuratura w Legionowie potrzebuje intensywnego wietrzenia i gruntownych zmian, począwszy od standardów zachowania ochroniarza na wejściu.

    • Otóż to, zajmuję się obroną oskarżonych, wprawdzie w innej dziedzinie ale spotykam na swojej drodze takich prokuratorów z małych miasteczek, żądnych sukcesu opisywanego we wszystkich gazetach. Teraz pan Ważny jest naprawdę „ważny”. Gdyby miał trochę rozumu w głowie powinien być bardzo oszczędny w udzielaniu informacji w tak delikatnej sprawie, ale ten małomiasteczkowy kompleks! Będę śledzić rozwój tej sprawy i na pewno rozliczę pana Ważnego.

  3. hm… fajnie, że tak bronicie podejrzanej, ale ta świetna nauczycielka, „wychowawca roku”, kumpela dla każdego ucznia, ma jeszcze inną, mroczną stronę, o której mogą wam opowiedzieć tylko ci, którzy pozostawali pod jej wpływem lub orientują się w jej życiu poza szkolnym. To nadzwyczajne zrozumienie młodego człowieka, zbuntowanego przeciw światu i rodzicom, mogło być zwykła manipulacją, aby zaspokoić własne potrzeby i żądze, a to już wam się nie mieści w głowach… Mnie z resztą też. Dlaczego tak lubiany i ceniony nauczyciel nigdzie na stałe nie znalazł zatrudnienia? Dziwne… a może po prostu jej obraz w oczach młodych, szukających swojej drogi ludzi, był inny niż dorosłego, ukształtowanego człowieka, który ją zatrudniał? Czy alkoholowe imprezy i wspólne jaranie jointów to element wychowawczy czy wciąganie młodych w chore gierki, z którymi niejeden z jej uczniów nie mógł potem sobie sam poradzić i lądował w psychiatryku. Zamieszkiwanie, z podobno osieroconą nastolatką, to miłosierdzie, czy może homoseksualna zabawka w jej rękach? Dobrze, że jest odizolowana, mam nadzieję, że śledztwo to wyjaśni, o ile ci młodzi ludzie nie będą się bali zeznawać, ze strachu, że się wyda przed rodzicami i szkołą…

    • Nie w tym rzecz, na ile życie odstaje od naszych wyobrażeń. Chodzi o to, żeby nie wydawać sądów, zanim nie zapadnie wyrok. Zakładam, że ktoś, kto pisze o alkoholowych imprezach i jaraniu jointów,ma absolutną pewność popartą dowodami, że takie zdarzenia miały miejsce? Ja nie mam. Nie byłam, nie widziałam. Więc nie wierzę, dopóki nie zobaczę tychże dowodów. A co do kwestii braku zatrudnienia dla bardzo popularnej nauczycielki, to akurat jest dość jasne. Szkoły (i to ogólnie szkoły, nie tylko polska) nie lubią ani uczniów, ani nauczycieli odstających od przeciętności, bo tacy są źródłem problemów, a szkoła ceni sobie święty spokój. I raczej nie przenikliwości zwierzchników przypisuję niezatrudnianie Wilgi. Zarzuty się potwierdzą albo nie, ale w tej chwili kobieta jest niewinna.

      • Anna – 100% TAK.

    • Droga ‚Prozo życia’.
      Pani Wilga była moją nauczycielką. Nie powiem, że od razu przypadła mi do gustu, bo tak nie było. Jej wyluzowanie wydawało mi się nieodpowiednie jak dla nauczycielki. Ale w trudnej chwili mojego życia, gdy nie było przy mnie nikogo to właśnie ona mi doradzała, słuchała mnie. Jej wyluzowanie i dystans okazały się nieocenione. A potem odwiozila mnie do domu, bo rozmowy odbywały się tylko w szkole, nie na ‚libacjach’. Nigdy nie zaproponowała mi alkoholu ani żadnych narkotyków, zarazala świetnym humorem i miłością do czytania książek. Teraz jestem dorosła i nie czuje, by ta znajomość jakoś ‚siadła mi na psychikę’. Wiem, że pani Wilga świetnie się rozumie z dzieciakami i wiem że nikomu nie zrobiła krzywdy.

  4. Pani Anno – nikt nie wydaje sądów, dostajemy suche fakty i podejrzenia, powiedzmy, że niektóre się potwierdzają i są zbieżne z informacjami od osób trzecich, więc… coś jest na rzeczy. Trudno być naocznym świadkiem wszystkich niegodziwości, o które są podejrzani niektórzy przestępcy. Nigdy Pani nie ujrzy zeznań świadków, chyba że będzie Pani stroną, mającą wgląd w akta. Bez mocnych dowodów i zeznań (sądzę, że naocznych) świadków i uczestników imprez, owa pani zostałaby wypuszczona do domu po 48 godzinach, mimo wszystko to nie jest dziki kraj… Daleki jestem od zdecydowanych oskarżeń, ale jeszcze dalej mi do wiary w niewinność i złośliwe pomówienia.

    • Prozo życia! Czy 31 sierpnia 2014 jesteś nadal pewna, że to nie dziki kraj? … Ja nie.

  5. Prozo – nie byłbym tego taki pewien. Sąd w Legionowie, dla przykładu, podejmuje decyzje, które nie tylko stoją w sprzeczności z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, ale też wszczyna sprawy z wniosku nieuprawnionego podmiotu (dokładnie: setki takich spraw rocznie i to zaraz wyjdzie na jaw). Dlatego szybki areszt nie świadczy ani o winie osoby, ani też o nieomylności Sądu, niestety. Gorliwość Ważnego w udzielaniu informacji powinna raczej dać do myślenia jego zwierzchnikom. Dlatego nie mówimy o „wierze w niewinność”, ale o podstawowej zasadzie, wynikającej nie tylko z podstaw prawa ale także Konstytucji. Tu wskazówka dla pana Ważnego: Art. 11 ust. 1 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka oraz Art. 42 ust. 3 Konstytucji RP. Wystarczy przeczytać. Być może Polska to nie jest dziki kraj, ale on będzie tak bardzo cywilizowany, jak bardzo my, obywatele, będziemy się tego domagać i sprawdzać.

  6. Sądy orzekające – na wniosek prokuratora – o stosowaniu tymczasowego aresztowania , nie są zobowiązane do przeprowadzenia jakiegokolwiek sformalizowanego rozumowania dla wykazania, jak rozumiane jest przez sędziów „duże prawdopodobieństwo”. W większości przypadków jak się wydaje, owo duże prawdopodobieństwo jest rozumiane najzupełniej literacko, by nie powiedzieć, frywolnie. W przeciwieństwie na przykład do procedur finansowych, w ramach których wprowadzane są ścisłe reguły rozumowania (tak zwane testy) ani prokurator składający wniosek ani sąd wydający postanowienie o pozbawieniu wolności nie jest zobligowany do żadnych konkretnych intelektualnych procedur, udzielenia odpowiedzi na pytania, skonkretyzowania dowodów, na które się powołuje., za: Michał Tomczak: Domniemanie niewinności. Rzeczpospolita, 2013.
    Tak to się właśnie zazwyczaj odbywa jak mec. Tomczyk trafnie opisał. Niefrasobliwość prokuratora w udzielaniu informacji na temat zatrzymania osoby nie będącej osobą publiczną, jest trudne do uzasadnienia inaczej niż chęcią wzbudzenia sensacji i dania żeru dla spekulacji. Autorytet bowiem władzy potwierdza u ludzi nie mających do czynienia z zawiłościami procesowymi, że „coś jest na rzeczy”. To jest właśnie a krzywda, bowiem jak właśnie stoi w deklaracji praw człowieka każdy, któremu nie udowodniono winy ma prawo do uznawania go za niewinnego. Można się w powszechnym odczuciu „źle prowadzić” ale to nie jest powód do skazania, jako sam w sobie. Areszt jest największą z szykan dla człowieka i my wszyscy nie możemy temu przyklaskiwać z taką ochotą.

  7. a tak się wypowiada „samorządowiec”: „– Jestem wstrząśnięty i oburzony tym, że takie osoby są w ogóle dopuszczane do pracy w oświacie – powiedział Paweł Zdrożny, wiceprezydent Legionowa. – Osoba, która powinna zbudzać zaufanie, która ma wpływ na młodych ludzi dokonuje takich obrzydliwych rzeczy – komentował”. Zdaje się jełop nie załapał, że wyroku jeszcze nie ogłoszono.

    • Przypomina mi się sprawa kardiochirurga Mirosława Gar… i niefortunnej wypowiedzi ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro tuż po zatrzymaniu „… nikt już przez tego pana życia pozbawiony nie będzie…” a co panu G. udowodniono wszyscy wiedzą.

      • nie no – porównywanie jełopa do Ziobry to jednak jest nadużycie i krzywda dla pana Zbyszka 🙂

        • Pozdrowienia dla chotomwskiego frustrata

      • Sugerowanie niewinności kardiochirurga Mirosława G. jest nie tylko wielkim nadużyciem , ale zwykłym kłamstwem . Jego podwładni mówili o tym , jak go prosili o ponowne sprawdzenie przyczyny b. złego stanu pooperacyjnego pacjenta. Pomimo wielu próśb nie zrobił nic i nie pozwolił na to innym lekarzom. Po śmierci pacjenta okazało się , że przyczyną złego stanu pacjenta był gazik pozostawiony w jego ciele w czasie operacji(operującym był pan G.). Media do końca broniły Mirosława G. (histeryczne dokopywanie przez media PIS-owi , którego ówczesnym przedstawicielem był Ziobro)dały oczekiwane rezultaty i tak wielu ludzi nie zagłębiających się w meritum sprawy ,miało przekonanie o niewinności pana G. W tym przypadku należałoby także więcej wiedzieć np.co mówią także wszyscy młodzi ludzie ,którzy bywali w jej domu oraz wiele innych spraw i wtedy wydawać wyroki. Chociaż nie jestem naiwna i wiem ,że w naszym kraju wyroki często są polityczne vide Ziobro a dr G.

        • Nie sugeruje niewinności pana G. stwierdzam tylko fakt że pan Ziobro (którego mimo wszystko bardzo lubię) dał się trochę ponieść emocjom i powiedział o kilka słów za dużo. Przypomnę tylko że stwierdził że Dr G. pozbawiał życia pacjentów czego nigdy mu nie udowodniono. Nie chce rozsądzać czy G. był winny czy nie tym bardziej że jakiś wyrok dostał ale niezbyt rozsądne było przed wydaniem wyroku przez sąd powiedzieć o człowieku że zabija ludzi. Tym bardziej że nie powiedział tego jakiś pan Mietek w lokalnej stacji telewizyjnej a ówczesny minister sprawiedliwości na konferencji prasowej transmitowanej we wszystkich ogólnokrajowych mediach.

  8. Pani Wilga uczyła mnie przez rok w podstawówce – w 6 klasie. Nie wierze w te ‚fakty’, nie wierzę w dziewczynę, która teraz pewnie jest pełnoletnia i dopiero teraz złożyła zeznania. Drodzy Państwo znamy dzisiejszych gimnazjalistów, ich się nie da zastraszyć – Oni mogą zastraszać. A jeśli chodzi o narkotyki – dlaczego nie są podane ilości?
    Kobieta została skrzywdzona i osądzona nim sąd rozpoczął rozprawę. Współczuje nagonki jej rodzinie.

  9. ONA MNIE UCZYłA i nie podejrzewałbym że jest w stanie coś takiego zrobić,chciała moja klase zaprosić na wakacje do swojego domu!

  10. jak wiemy z powodu tej sprawy do dymisji podała się Dyrektor szkoły. Osoba ciepła, świetny pedagog i nauczyciel. Chcąc pokazać Dyrektor wsparcie napisaliśmy list. Jeśli także nie zgadzasz się z niesprawiedliwością przeczytaj i podpisz:

    http://www.petycjeonline.com/jestemy_z_pani_pani_dyrektor

    • Tak w Polsce niszczy się zdolnych ludzi. Aresztując nauczycielkę doprowadzono do tego, że ucierpiała dyrektorka. To kładzie cień na całe szkolnictwo w Legionowie.

  11. To żaden cień, powinniście zainteresować sie, komu dokladnie podlegają dyrektorzy szkół w mieście i sprawa staje sie jasna. W systemach zarządzanych przez samorząd nie ma zdarzeń przypadkowych i w tym przypadku jest tak samo. To jest prawdziwy problem a nie przypadek uznanej nauczycielki, ktorej prokuratura przed obsadzeniem i wyrokiem uszyła buty.

  12. Niestety, Nauczycielka popełniła samobójstwo – ciekawe, w jaki sposób teraz potoczy się ta sprawa? Umorzenie? A jeśli rodzina zechce procesu o zniesławienie?

  13. gratulujemy panie Ważny, naprawdę. Praesumptio boni viri – podstawy Prawa Rzymskiego się kłaniają, pierwszy rok studiów. Oby śmierć Wilgi, przypomnę – osoby niewinnej, została panu na dłużej w głowie a gorliwość w udzielaniu nieudowodnionych informacji zamienił pan na zwykłą, rzetelną pracę.

  14. Uważaj Myszkin, żeby przez twoje działania i pisaninę ktoś nie zostawił sierot

  15. [*]
    Panie swiec nad jej dusza.
    Zaszczuli kobiete. 🙁
    A moze zostala zamordowana przez wspolwiezniarki?
    Zal czlowieka, zal…

Dodaj komentarz