Pijani rowerzyści nie pójdą do więzienia

ranny rowerzysta

Ranny rowerzysta, fot. GP (archiwum).

30 dni aresztu i grzywna sięgająca do 5 tysięcy złotych zamiast więzienia za jazdę na rowerze pod wpływem alkoholu to zmiany jakie od 9 listopada obowiązują w znowelizowanych przepisach kodeksu karnego. Według nowych zasad, jazda na rowerze po alkoholu nie jest już przestępstwem, tylko wykroczeniem.

Nowe przepisy nie zmieniły dopuszczalnych zawartości alkoholu we krwi u prowadzących pojazdy. Nadal jego poziom może wynosić do 0,2 promila. Według nowych zasad, w przeciwieństwie do kierowców, rowerzyści zarówno w stanie po spożyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila), jak i w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) popełniają jedynie wykroczenia, nie zaś jak dotychczas przestępstwa. Obecnie za złamanie przez nich przepisów kodeksu wykroczeń sądy mogą wobec nich orzekać kary grzywien, ograniczeń wolności lub maksymalnie 30 dni aresztu.

Kozły ofiarne dla poprawienia statystyk?

Dotychczasowe restrykcyjne przepisy wobec nietrzeźwych rowerzystów nie spełniły swojej prewencyjnej roli, bowiem ich liczba w zakładach karnych zamiast maleć, rosła. – Od początku 2013r. w powiecie legionowskim w stanie nietrzeźwości zatrzymaliśmy 212 rowerzystów, zaś w stanie po spożyciu alkoholu 27 – poinformowała mł.asp. Emilia Kuligowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w L-wie. Serwis informacyjny „Gazeta.pl” w połowie br. podał, że w 2011r. sądy krajowe skazały aż 51 tys. rowerzystów. Przytoczył także dane otrzymane od Służby Więziennej, według których w 2012r. za jazdę „na gazie” za kratki trafiło 4574 rowerzystów i 5650 kierowców.

Sądy zmieniają wyroki

Osadzeni w więzieniach za jazdę rowerem pod wpływem alkoholu i przebywający już tam powyżej 30 dni są wypuszczani na wolność. Sądy weryfikują wcześniej wydane przez siebie wyroki i dostosowują wymierzone kary do nowych łagodniejszych przepisów. Według zapewnień resortu sprawiedliwości, zwolnienie skazanego rowerzysty z aresztu, później niż 9 listopada br. nie będzie stanowiło dla niego podstawy do ubiegania się o odszkodowanie za bezprawne pozbawienie go wolności – oczywiście o ile sądy w danej sprawie działały bez zbędnej zwłoki.

Więcej miejsc dla groźnych bandytów?

Złagodzenie przepisów kodeksu karnego i wykroczeń m.in. wobec pijanych rowerzystów, oprócz tego, że zwolni miejsca w celach dla groźniejszych bandytów, dodatkowo w wymiarze ekonomicznym będzie łatwiejsze do zniesienia dla wszystkich obywateli. Wszyscy chyba byśmy woleli, żeby z naszych podatków opłacać pobyt w więzieniach tych groźniejszych przestępców. Szacunkowy koszt miesięcznego utrzymania jednego więźnia wynosi bowiem ok. 2,5 tys. zł.

fot. M.M. W 2010 roku pijany rowerzysta, który w miejscowości Dębe wjechał pod samochód przewożący butle z gazem, tylko cudem uniknął śmierci