Serock. Pił alkohol i zaginął na mrozie. Szczęśliwy finał poszukiwań 31-latka

poszukiwania zaginionego1

W poszukiwaniach 31-latka uczestniczyli strażacy ochotnicy z Jabłonny, fot. Sekcja Poszukiwawczo Ratownicza OSP Jabłonna Facebook.

Aż 110 hektarów lasów przeczesali strażacy i policjanci w celu odnalezienia 31-letniego mieszkańca wsi Zalesie Borowe w gminie Serock. Akcja poszukiwawcza trwała blisko 6 godzin i prowadzona była w nocy z soboty na niedzielę (25 luty br.) Ratownikom nie udało się odnaleźć zaginionego mężczyzny. Na szczęście poszukiwany sam wrócił do domu w niedzielę nad ranem.

Pił alkohol i stracił kontakt z rodziną

Rodzina 31-letniego mieszkańca serockiego Zalesia Borowego zaalarmowała powiatowe służby ratunkowe, że będący pod wpływem alkoholu mężczyzna wyszedł z domu i od dłuższego czasu nie ma z nim żadnego kontaktu. Sytuacja była na tyle poważna, że do zaginięcia 31-latka doszło w nocy z soboty na niedzielę (25 luty br.), kiedy to na zewnątrz temperatura wynosiła -15 stopni Celsjusza, zaś sam zaginiony miał wcześniej spożywać alkohol. Powiadomione o tym zdarzeniu służby od ręki ruszyły na ratunek. Oprócz policjantów w poszukiwania mężczyzny włączyło się aż 10 jednostek straży pożarnej działających na terenie powiatu legionowskiego.

 

Spektakularna akcja poszukiwawcza

Strażacy, w tym też i ochotnicy, z kamerami termowizyjnymi i z psami ratowniczymi ruszyli w rosnące nieopodal wsi Zalesie Borowe lasy. – Podczas trwającej blisko 6 godzin akcji poszukiwawczej przeszukaliśmy około 110 hektarów lasów. Niestety nie udało nam się odnaleźć zaginionego mężczyzny. Poszukiwania przerwaliśmy na polecenie policji – informuje dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej (KP PSP) w Legionowie. – Poszukiwaliśmy 31-letniego mieszkańca wsi Zalesie Borowe w gminie Serock. Mieliśmy informację, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu. Z uwagi na silny mróz panujący tej nocy na zewnątrz, sytuacja była bardzo niebezpieczna – wyjaśnia komisarz Jarosław Florczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie. – Poszukiwania przerwaliśmy, gdyż w niedzielę nad ranem, poszukiwany mężczyzna sam wrócił do domu – informuje rzecznik prasowy legionowskiej policji, dodając zarazem, że odnalezionemu mężczyźnie nic poważnego się nie stało. – O godzinie 6.30 poszukiwania zostały wstrzymane ze względu na wysoki mróz i konieczność ogrzania się ratowników. Działania miały zostać wznowione o godzinie 9, ale zaginiony po godzinie 8 wrócił do miejsca zamieszkania sam – potwierdzają tymczasem na Facebooku strażacy z sekcji poszukiwawczo-ratowniczej w Ochotniczej Straży Pożarnej (OSP) w Jabłonnie.