Serock. Protest w Zegrzu. Nie chcą apartamentowca przy brzegu Jeziora Zegrzyńskiego

protest-zegrze_03

 

Protest przeciwko powstaniu apartamentowca na brzegu Zalewu Zegrzyńskiego, który zablokuje dostęp do linii brzegowej mieszkańcom istniejącego tam osiedla, trwa już od ponad roku. Mieszkańcy mają wiele do zarzucenia lokalnym politykom.

Twierdzą, że nikt nie liczy się z ich zdaniem, a podawane opinii publicznej informacje są nieprawdziwe. Zapowiadają walkę aż do skutku. Podczas spotkania w sobotę, 26 maja przygotowywali transparenty, dzięki którym informacja ma dotrzeć do jak największej liczby osób.

Zielona enklawa

Zdaniem mieszkańców powstanie apartamentowca, czy jak twierdzą oni sami, luksusowego hotelu, będzie miało destrukcyjny wpływ na przyrodę. Opinia o hotelowym charakterze obiektu nie jest bezpodstawna. Sam inwestor twierdzi że „apartamenty Portico Marina mogą służyć jako całoroczne mieszkanie, funkcjonować w roli drugiego domu, a także stanowić inwestycję na wynajem”. Informacje pojawiające się w folderach promujących nową inwestycję mówią o wypoczynku w otoczeniu przyrody i relaksie po całym tygodniu pracy w mieście. Zdaniem protestujących ta inwestycja zniszczy obecny charakter Zegrza jako cichej miejscowości, w której jeszcze można mieć bardzo bliski kontakt z dziką przyrodą. – Cała budowa ma być usytuowana na skarpie, która jak wiadomo, nie jest stabilna, co było widać kilka lat temu. Na działce obok stał budynek kawiarenki, który złamał się na pół – mówi pan Tomasz, mieszkaniec Zegrza. Mieszkańcy martwią też wykopy pod zaplanowane garaże podziemne, i mogące podchodzić wody gruntowe. Już teraz zostały wycięte drzewa.

Zasłonią światło

Planowana inwestycja to budynki, według projektu, o wysokości 18 metrów, czyli znacznie wyższe niż znajdujące się tam obecnie bloki. Mieszkańcy obawiają się, że zostaną odcięci od światła słonecznego. Ma na to wpływ nie tylko wysokość planowanego apartamentowca, ale również odległość, w której będzie się on znajdował od już istniejących budynków. – Niepokoi nas wysokość całej zabudowy. Mówi się w projekcie o 18 metrach, ale 18 metrów to jest liczone do najwyższego poziomu zabudowy, natomiast nic się nie mówi o urządzeniach technicznych takich jak kominy, klimatyzatory, których wysokość, według projektu będzie wynosiła około 2 metrów. Czyli cała zabudowa może mieć 20 metrów, przy 14 metrowej wysokości naszych bloków. Inwestor twierdzi, że światło będzie do nas docierać w każdym momencie tak jak to przewidują przepisy. Uważamy, że najniższe nasze kondygnacja a może i wyższe będą stale zacienione – opowiada pan Tomasz. Do tego mieszkańcy wyliczają inne niedogodności wynikające z bardzo bliskiego sąsiedztwa, takie jak nieprzyjemne zapachy z wentylacji znajdującej się w budynku kuchni restauracyjnej.

 

Zignorowano mieszkańców

Zdaniem protestujących nikt nie wziął pod uwagę ich zdania i tego jak inwestycja wpłynie na ich życie. Na wykonywanych przez nich transparentach pojawia się również hasło o braku konsultacji społecznych. Mają żal do radnych, że nie poinformowano ich o tak istotnej dla ich życia inwestycji. Dojazd do apartamentowca będzie się odbywał już istniejącymi drogami biegnącymi przez osiedle. Wąskie uliczki, którymi będzie poruszało się znacznie więcej pojazdów, staną się w opinii mieszkańców niebezpieczne. Mieszkańcy oprócz protestu, chcą również informować o tych okolicznościach całego przedsięwzięcia, o których milczy inwestor. Zapraszają na swoją stronę na Facebook’u pod nazwą Zegrze Przeciw Portico Marina.

 

 

Protest będzie trwał

Spotkanie zorganizowane w sobotę 26 maja miało zaktywizować mieszkańców i zachęcić ich do wieszania na swoich balkonach i w oknach transparentów z hasłami wyrażającymi sprzeciw w sprawie budowy apartamentowca. Przybyli na miejsce mieli przy sobie materiał i farby. Nawet jeśli ktoś nie przyniósł ze sobą wymaganego ekwipunku, mógł otrzymać transparent do powieszenia, było one wręczane także przechodniom, którzy zaciekawieni pojawiali się na miejscu akcji. Transparenty to jednak tylko jeden z elementów protestu. Mieszkańcy zapowiadają dalsze działania zarówno te informacyjne jak i blokujące samą inwestycję. – Bardzo jesteśmy zaniepokojeni postawą starosty legionowskiego, który bez zastanowienia, naszym zdaniem, podpisał zgodę na tę budowę. Ustawa o ochronie środowiska wyraźnie mówi, żeby uzyskać pozwolenie na budowę musi być pozytywna opinia o środowisku. Niestety inwestor na chwilę obecną nie ma takiej pozytywnej opinii. Społeczność Zegrza wniosła do tej opinii sporo zastrzeżeń i będziemy ten raport oprotestowywać, jeśli nie w lokalnych samorządowych władzach, to będziemy to robić w instancjach wyższych. Wszystkie zastrzeżenia będziemy się starali udowodnić i udowodnić przez to też swoją rację – deklaruje pan Tomasz. Kolejne spotkanie w sprawie zablokowania inwestycji planowane jest na czerwiec. Mieszkańcy chcą, by pojawili się na nim lokalni samorządowcy. Czy ci skorzystają z zaproszenia i będą odpowiadać na zarzuty ze strony swoich wyborców?