Jak wójta wybierano…

52044280ad9c9.jpg

 

O tym, źe Paweł Kownacki został nowym wójtem gminy Wieliszew pisaliśmy juź kilkakrotnie. Dziś chcielibyśmy prześledzić jak do tego doszło.

Do pierwszej tury wyborów z 21 listopada przystąpiło 4 kandydatów do objęcia sterów po Waldemarze Kownackim. Zwycięstwo, ale niepełne odniósł były wójt Wieliszewa Edward Trojanowski, któremu do reelekcji zabrakło 116 głosów, tj. poparcia ok. 2,5proc. głosujących w tym dniu.

 

Jego kontrkandydatem w wyborczej dogrywce okazał się Paweł Kownacki, który uzyskał 1797 głosów (35,87proc.), czyli o 593 głosy mniej od lidera KWW „Przyjazna Gmina”.

2390 głosy na Trojanowskiego stwarzały przekonanie, źe tak naprawdę grudniowa – powtórna elekcja jest raczej formalnością.

Popatrzmy jak 21 listopada głosowano w poszczególnych obwodach (wytłuszczonym drukiem zaznaczyliśmy najlepszy wynik):

                                          

(kliknij źeby powiększyć)

W tej sytuacji przysłowiowym języczkiem u wagi okazało się przeniesienie swych sympatii wyborczych przez dwójkę pozostałych konkurentów – Edwina Zezonia (12,79 procent) i Sławomira Kwiatkowskiego (3,63 procent). Obaj zgodnie postawili na Pawła Kownackiego.

W okresie dwóch tygodni pozostali na placu boju dwaj główni kandydaci do fotela wójta nie próźnowali. Obok nowych plakatów, banerów i ulotek, w spisie wyborców pojawili się nowi uprawnieni do głosowania. W sumie w 6 obwodach wyborczych przybyło ich 89; najwięcej w Skrzeszewie (29) i w starej części Wieliszewa (28), najmniej w Michałowie-Reginowie (3) i Łajskach (5).

Wyborczej dogrywce 5 grudnia towarzyszyła jednak mrożna aura. Być moźe to zniechęciło niektórych wyborców do pójścia do urn, a moźe prasowe doniesienia jednego z lokalnych tygodników, jakoby Edward Trojanowski miał za sobą wyrok sądowy w czasie sprawowania przez niego kadencji wójta?

                             

(kliknij źeby powiększyć)

 

Tak więc Paweł Kownacki zdystansował swego byłego pryncypała o 125 głosów (3,3%), zyskując w stosunku do pierwszej tury 256 głosów, ale procentowo ten przyrost poparcia jest znacznie wyźszy i wynosi 15,78%. Gdyby teoretycznie zsumować głosy Edwina Zezonia (12,79%) i Sławomira Kwiatkowskiego (3,63%), to wyszłoby, źe suma ich poparcia (16,72%) jest niewiele niźsza (0,94%) od deklarowanego przez obu przegranych w I turze.

Pierwszy rzut oka na powyźszą tabelkę wskazuje, źe zarówno Paweł Kownacki, jak teź Edward Trojanowski zwycięźyli w trzech obwodach wyborczych. Nowy wójt Wieliszewa najwyrażniej wygrał w północnej części Wieliszewa – 65,91 %, natomiast były wójt największym poparciem cieszył się w Łajskach – 65,26%.

To były najwaźniejsze bastiony obu kandydatów.

Edward Trojanowski najwięcej stracił w Michałowie-Reginowie. Elektorat Zezonia w powaźnej mierze wzmocnił Kownackiego (+91), natomiast poprzedni wójt uzyskał 55 głosów mniej niź w I turze, przy czym frekwencja w M-R spadła aź o 24,59% i była najniźsza w całej gminie. Ponadto michałowianie niechętnie zmieniali swe preferencje wyborcze, którym wyraz dali 21 listopada, głosując gremialnie na Zezonia (47,19%).

Podobnie niekorzystne tendencje wobec wyboru Trojanowskiego pojawiły się w obwodach w Janówku i Łajskach. W tym pierwszym i najliczniejszym, obejmującym Janówek, Górę, Krubin, Olszewnicę Nową, Olszewnicę Starą i Kałuszyn – głosów waźnych oddano o 293 mniej, a frekwencja spadła o 16,7%. Tu Trojanowski stracił aź 156 głosów, ale uwaga – procentowo zyskał 2,59% w porównaniu z I turą! Dla odmiany – taki sam przyrost poparcia Pawła Kownackiego (+ 8,77%) oznaczał 2 głosy mniej w porównaniu z I turą.

W Łajskach były wójt równieź wygrał. Za pierwszym podejściem uczynił to w sposób bardzo wyrazisty. Jego poparcie wyniosło 440 głosów (64,23%), by w dogrywce 5 grudnia przy spadku frekwencji o 18,82% paradoksalnie zwiększyć je o skromniutkie 1,03% przy duźej stracie elektoratu – 147 osób. Na niewiele się zdały szczególne zabiegi radnego Jana Sołtysa przy rozwieszaniu wyborczych materiałów Trojanowskiego. Mobilizowani przez byłego przewodniczącego rady, jego wyborcy w większości dopisali, jednak było ich zbyt mało (65,26%), by zapewnić końcowy sukces faworytowi podwójnego funkcyjnego z Łajsk.

W tych wyborach Paweł Kownacki w Łajskach przegrał dwukrotnie. Jednak za drugim podejściem jego wybór wsparło 9,05% osób więcej przy spadku ilościowego poparcia o 20 (156 do 176).

 W „starej” części Wieliszewa (obwód nr 4) po raz wtóry wygrał Trojanowski. Tu przekonanie o jego wyborze wyraziła niemal identyczna część tamtejszej populacji wyborczej podczas dwóch aktów głosowania (52,53% wobec 52,84%). W liczbach bezwzględnych ta dominacja kształtowała się w stosunku 456 do 422. Póżniejszy zwycięzca gminnych zmagań rozpoczął od 327 głosów (37,67%) w I turze, by po dwóch tygodniach poprawić ten wynik na 374 głosy i związane z tym 43,98% udziału w podziale wyborczego łupu. Tu poprawa wyniku Kownackiego wyniosła 47 głosów, czyli 6,31% waźnych skreśleń.

O zwycięstwie Pawła Kownackiego zdecydowały wyniki w obwodach nr 3 (północny Wieliszew) i nr 2 (Skrzeszew, Topolina, Poddębie, Sikory, Komornica). Tu popularność nowego wójta przełoźyła się na jego zdecydowaną przewagę nad pragnącym powrotu do władzy konkurentem.

Wyniki wyborów w obwodzie w północnym Wieliszewie wskazują, źe w porównaniu z I turą wyborów 21 listopada, w dogrywce 5 grudnia Paweł Kownacki zyskał 56 nowych elektorów (435 – 371). W skali udziału puli waźnych głosów jest to wzrost o 16,21% (65,91 do 49,73). Tu nowy wójt zyskał największe poparcie spośród wszystkich obwodów wyborczych. Niewiele mniejsze zanotował wśród mieszkańców głosujących w lokalu wyborczym w Skrzeszewie. 532 głosy w pierwszej turze i 508 w drugiej – stanowiły znakomity kapitał do wygranej. Odpowiadające im 50,96% i 64,22% wybiorczego poparcia w tym obwodzie ogromnie przyczyniły się do wykreowania nowego wójta gminy Wieliszew – Pawła Kownackiego.

 

Andrzej Gronek