Runął ostatni mur… wokół stacji benzynowej w Łajskach

521c8f9ee12c1.jpg

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Warszawie „zburzyła” 2-metrowy mur wokół przyszłej stacji benzynowej w podlegionowskich Łajskach. Po prawie 3 latach okazało się bowiem, że hałas związany z prowadzeniem tego typu działalności nie będzie jednak aż tak szkodliwy dla otoczenia, jak wcześniej zakładano, a żeby zbytnio nie „hałasować” w okolicy, wystarczy wyposażyć stację w 4 dystrybutory paliwa o mocy akustycznej nie większej niż 50 dB. Przedsiębiorca odetchnął z ulgą. Niebawem będzie mógł wykonać kolejne kroki związane z realizacją tej inwestycji.

O czym myślał urzędnik opiniując inwestycję?
O sprawie, w której wytyczna środowiskowa stołecznej RDOŚ, nakazująca otoczenie działki inwestycyjnej 2-metrowym płotem betonowym, przez prawie 3 lata blokowała jednemu z lokalnych inwestorów rozszerzenie działalności o sprzedaż benzyny na istniejącej od kilku lat stacji LPG, pisaliśmy w wydaniu „Gazety Powiatowej” z 18 czerwca br. Wtedy też, wprost zapytaliśmy urzędników z RDOŚ, w oparciu o jakie przepisy prawne wydali takie, a nie inne wytyczne. Przedsiębiorca z Łajsk bowiem, wielokrotnie próbował się tego dowiedzieć, kwestionując zasadność owego nakazu. Przywoływał przepisy dotyczące bhp i przeciwpożarowe. Żaden z urzędników, ani w UG Wieliszew, ani w warszawskiej RDOŚ nie potrafił, bądź nie chciał konkretnie i wyczerpująco mu odpowiedzieć oraz wyjaśnić dlaczego płot wokół jego stacji powstać musi oraz czemu ma on być betonowy i w dodatku ma mieć 2 metry wysokości.

Wówczas RDOŚ oficjalnie wyjaśniła nam, że urzędnik opiniujący tą inwestycję przeinterpretował dane z raportu oddziaływania na środowisko, a postanowienie o „obmurowaniu” stacji benzynowej wydał w wyniku nadgorliwości.

Pomyślne odwracanie kota ogonem
Brak wskazania przepisów prawnych ze strony RDOŚ oraz przyznanie się do błędu urzędnika, otworzyły lokalnemu inwestorowi furtkę do podważenia wcześniejszych uzgodnień środowiskowych. Poprzez UG Wieliszew złożył on do RDOŚ pismo, w którym po raz kolejny podnosił temat, że otoczenie stacji benzynowej murem złamie w gruncie rzeczy obowiązujące przepisy bhp i przeciwpożarowe. Stacja benzynowa musi mieć zapewniony odpowiedni przewiew i musi być z każdej strony dostępny dojazd dla straży pożarnej na wypadek wybuchu pożaru. Argumenty wcześniej ignorowane przez urzędników, tym razem posłużyły za nowe okoliczności w sprawie i formalnie umożliwiły wydanie nowej opinii środowiskowej dla tego przedsięwzięcia, tym razem już z pominięciem warunku dotyczącego betonowego płotu. 12 lipca, opinię środowiskową dla tej inwestycji wydał inny urzędnik z RDOŚ i – co najsmutniejsze w tej całej sprawie – w oparciu o ten sam dostarczony przez przedsiębiorcę z Łajsk raport ooś.

O krok od realizacji inwestycji?
Opinia RDOŚ nie podlega zaskarżeniu i co najważniejsze jest wiążąca dla UG Wieliszew. W oparciu o nią, wieliszewscy urzędnicy określą środowiskowe uwarunkowania zgody na budowę stacji benzynowej przy ul. Nowodworskiej w Łajskach. Mając już ten dokument lokalny inwestor, będzie mógł złożyć wniosek o pozwolenie na budowę w legionowskim Starostwie Powiatowym.

Nie ma rzeczy niemożliwych
Wystarczyło zainteresować tą sprawą media, aby dotychczas nierealne „zburzenie” muru w dokumentach urzędowych, nagle – bo raptem w przeciągu miesiąca – okazało się możliwe do wykonania. Zburzenie prawdziwego muru zajęłoby raptem 1 dzień. W dokumentach urzędowych trwało prawie 3 lata…

ms