Wieliszew. Litewska ciężarówka zakopała się na terenie robót drogowych w Janówku Pierwszym (zdjęcia)

tir04

Strażacy wyciągają ciężarówkę, która zaklinowała się na poboczu drogi, fot. OSP Janówek-Góra.

Litwin kierujący ciężarówką złamał przepisy drogowe, czym na ulicę Nowodworską w Janówku Pierwszym ściągnął aż 5 zastępów straży pożarnej. W akcji uczestniczyła także specjalistyczna grupa ratowniczo-techniczna z Warszawy. Złamanie zakazu wjazdu skończyło się, bowiem zaklinowaniem pojazdu na poboczu będącej w remoncie drogi.

W poniedziałek późnym wieczorem (18 września br.) na skrzyżowaniu ulic Nowodworskiej i Dworcowej w Janówku Pierwszym, obywatel Litwy jadący ciężarówką wjechał na drogę, na której ustawiony był zakaz wjazdu dla pojazdów o tak dużym tonażu. – Kierowca samochodu ciężarowego nie zastosował się do znaków zakazu ruchu, w efekcie, czego jego naczepa zsunęła się z drogi uniemożliwiając kierowcy dalszą jazdę – napisali na swoim fanpage ochotnicy z Janówka Pierwszego i z Góry, którzy uczestniczyli we wczorajszej (18 września br.) akcji ratowniczej.

3 ciężkie zastępy strażackie z Warszawy

W obrębie skrzyżowania trwają obecnie roboty drogowe. I właśnie na teren tych prac drogowych wjechał Litwin swoją ciężarówką. Doczepiona do tira naczepa ugrzęzła na poboczu, uniemożliwiając kierowcy dalszą jazdę i przy okazji uszkadzając jeden z przydrożnych słupów oświetleniowych. Na pomoc ruszyli lokalni strażacy. Jednak nie dysponowali oni odpowiednio ciężkim sprzętem – koniecznym do wyciągnięcia tira na drogę. Do Janówka Pierwszego wezwano aż 3 ciężkie zastępy strażackie z Białołęki. Strażacy z 5 jednostek pracowali na skrzyżowaniu ulic Nowodworskiej i Dworcowej w Janówku Pierwszym do późnych godzin nocnych, bo aż przez blisko 3 godziny.

Mandat dla Litwina

Na miejscu zdarzenia interweniowała także wieliszewska policja. – Strażacy wyciągnęli auto na drogę, zaś następnie ją udrożnili. Obywatela Litwy za złamanie zakazu wjazdu obowiązującego na tej drodze ukaraliśmy mandatem karnym – mówi podkom. Emilia Kuligowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 16

  1. ciekawe kto pokrył koszty akcji?

  2. Gdyby przestrzegali zakazów nie było by problemów, ale sama policja zezwala na przejazd za zakaz i jazdę dzikim objazdem. To jest kuriozum, ciekawe co na łamanie procedur przez funkcjonariuszy powiedziałby ich przełożony ?

    • Proszę nie dezinformować. Objazd nie jest „dziki” – jak Pan twierdzi. Objazd jest zupełnie oficjalny i został wyznaczony przez Gminę Wieliszew dla ruchu lokalnego, a więc mieszkańców Janówka, Góry i okolic, a przede wszystkim dla komunikacji lokalnej (na czas remontu uruchomiono busy dowożące pasażerów z / do Nowego Dworu Maz. do autobusów L11, które kończą trasę w Janówku). Dla tranzytu wyznaczono objazd drogami przez Chotomów lub Pomiechówek. I tu słuszna uwaga – gdyby kierowcy przestrzegali objazdu (tablic z informacją o zmianach w ruchu nie brakuje w okolicy), problemów by nie było. Niestety większość decyduje się na jazdę „na głupa”: uda się – dobrze, nie uda – robię korek na lokalnym objeździe i każę miejscowym w nim tkwić. Inna sprawa, że Litwin może nie znać polskiego, nie doczytał… a potem z lenistwa / desperacji działał tą samą metodą – „na głupa”.

      • Objazd nie jest oficjalny mówił o tym Wójt Gminy wieliszew na spotkaniu z mieszkańcami, stad gdyby ktoś na tych wertepach coś sobie urwał nie można dochodzić roszczeń ten temat tez Wójt poruszył .Dla potrzeb miejscowości Janowek Góra oraz lini dowozowej OSP udostępniło swój teren na przejazd co nie zmienia faktu, ze Przejeżdżając za znak zakazu ruchu łamie się przepisy . A poza tym oficjalny objazd jest wyznaczony przez inwestora tzn. MZDW i jest zaznaczony na żółtych tablicach. Co do odczytania ktoś kto posiada międzynarodowe prawo jazdy zna się na znakach i pojechał na tak znane a może się uda. Rada na przyszłość jeśli nie ma się pojęcia na dany temat to się nie wypowiada.

  3. Objazd jest zupełnie oficjalnie…….to też taka info „na głupa” a np to cudo….dla ruchu lokalnego,……a co z ruchem dla pozostałych bo na mapie jest to droga z numerkiem i tabliczka dla ruchu nie tylko lokalnego……

    • Proszę zerknąć na google maps widnieje tam informacja, ze jest nieprzejezdna tak samo na Janosiku. Tak jak napisałem wyżej nie jest to oficjalny objazd i jazda nim może skończyć się mandatem to zależy od dobrej woli policjanta. W dniu dzisiejszym byłem świadkiem jak kilku kierowców otrzymało mandat od drogówki za złamanie zakazu. Tak wiec widać, ze nareszcie policja się obudziła i oby tak dalej, nie życzę nikomu mandatu ale jak się łamie przepisy to samemu się prosi o kłopoty. Proszę zwrócić uwagę jakie zniszczenia porobiły ciężarówki na tamtym terenie, wczoraj byłem świadkiem jak TIR zakopał się i inna ciężarówka musiała go wyciągać.

      • jacku dziękuję za merytoryczne info nie tak jk ta EMka, choć ze strony dla poprawienia bezpieczeństwa warto zastanowić się czy oznakowanie objazdu jest wystarczająco „agresywnie” oznaczone i stąd te próby na siłe przejechanie na skróty……

        • W którym miejscu moje info nie jest merytoryczne – proszę wskazać. To co napisał pan Jacek praktycznie pokrywa się z moim wpisem – jedyna rozbieżność dotyczy pojęcia „oficjalny” dla objazdu, z którego OFICJALNIE korzystają dojeżdżający do posesji czy komunikacja publiczna (zresztą, przy zakazie jest zdaje się stosowna informacja). Czy to nie jest ruch lokalny? Dodatkowo dla wyjaśnienia wkleiłem Panu linki do informacji ze strony Gminy Wieliszew oraz MZDW – niestety wpisy zniknęły (moderacja prawdopodobnie). Czytanie ze zrozumieniem się kłania, panie TIR.

          • tabliczka dojazd do posesji dotyczy posesji znajdujących się bezpośrednio przy odcinku remontowanym, co do informacji ze strony gminy brzmi ona tak:

            W związku z kolejnym etapem prac objazd dla pojazdów zostanie oznakowany drogami krajowymi nr 85 i 62 ( na odcinku Nowy Dwór Mazowiecki – Dębe) oraz drogą wojewódzką nr 632 (Dębe – Poniatów) zgodnie z wyznaczonym obecnie objazdem dla pojazdów o masie powyżej 16 t. (proszę wejść na stronę i zwrócić uwagę na mapę)

            Nigdzie nie ma napisane, że przy remizie jest objazd bo nikt się nie podłoży objazd musi być wyznaczony drogami publicznymi a nie przez nieruchomości. Dlatego też MZDW zdecydowało się na takie rozwiązanie.
            Dojazd do posesji mieście się w def. ruchu lokalnego, ale w naszym przypadku ten „ruch lokalny” jest trochę nad interpretowany.

          • nie ma czegoś takiego jak oficjalny lub nieoficjalny, musi być i jest wprowadzony protokołem obligatoryjny projekt tymczasowej organizacji ruchu drogowego na czas budowy……..

          • TIR zapytał co resztą ruchu (dla pozostałych) – w odpowiedzi wkleiłem link do info na stronie Gminy z mapką objazdów (dla tych pozostałych właśnie) oraz do strony MZDW. Nie twierdziłem, że znajdzie tam informacje o objeździe przez teren OSP. Dwie różne sprawy 🙂 Kontynuując wątek (nie)oficjalności lokalnego objazdu – w jaki sposób policja udowodni kierowcy pojazdu łamiącego zakaz, że ten nie zamierza dojechać do którejś z posesji? Pytam z czystej ciekawości teoretyzując, bo oczywiście może po prostu zapytać lub pojechać za nim.

          • panie EM przeoraszam za zbyt mocny atak ad persona 😉 co do zapytania z czystej ciekawosci to powiem tak zarządca drogi powinien wydać idywidualne karty- upoważnienia dla kierowców „lokalnych”, lub upoważnić do tej czynnosci gminę. Ułatwwiło by to pracę policji i zdyscyplinowało kierowców „tranzytowych”.

      • A Pan korzysta z tego objazdu? Mieszkańcy Góry i Janówka korzystają? Czyli i Pan i mieszkańcy i kierowca PKS-u również łamią przepisy i narażają się na mandat? Nonsens. Komu wystawiła mandat drogówka – kierowcom osobówek dojeżdżającym do domów / pracy czy zabłąkanym ciężarówkom?

  4. Do EM
    widziałem jak mandat dostał dostawczak i kilka osobówek. Co do dojazdu dla mieszkańców wystarczyło ruszyć makówka i zrobić objazd drogą przez tak zwany paśnik i to byłby ruch lokalny bo „obcy” tam nie wiedzie a droga jest w B.dobrym stanie. Gdyby ten pseudo objazd koło remizy był pełnoprawnym pod znakiem zakazu ruchu była by biała tabliczka z napisem nie dotyczy ruchu lokalnego dojazdu do posesji a tam jest tylko to drugie, czyli wmyśl polskiego prawa przejazd tamtędy jest niedozwolony oprócz ww. dojazdu do posesji. A tak na marginesie każdy miejscowy nawet gdyby nie było było przejazdu koło remizy wiedział by jak nienadkładajac drogi ani nie narażając na uszkodzenie samochodu dojechać do NDM bez łamania przepisów.

    • Być może taki a nie inny objazd wyznaczono ze względu na stan prawny terenu – własność OSP. Kto jest właścicielem wskazanego przez Pana terenu?

      • Objazd nie może być wyznaczony przez nieruchomości, musi pokrywać się z droga publiczną zapewne ani paśnik ani teren straży nie jest drogą publiczną dlatego też nie jest to objazd oficjalny. Wspólnoty obu miejscowości napewno wyraziłyby zgodę na przejazd mieszkańców przez ich tereny (również nieoficjalnie).

Dodaj komentarz