Wieliszew. Tanio sprzedali działki pod cmentarz. Zamiast cmentarza będzie osiedle domków?

Bozymowie glowne zdjecie

 

– Gmina nas okradła! – mówiła w programie telewizyjnym „Twoje Sprawy” Jolanty Erol w „TVP 3 Warszawa” rodzina Bożymów z Wieliszewa, która 10 lat temu sprzedała prawie 3 ha ziemi pod budowę nowego cmentarza komunalnego.

Do tej niefortunnej transakcji nieruchomościowej doszło w 2005r. Rodzina Bożymów z Wieliszewa twierdzi, że do sprzedaży blisko 3 ha ich ziemi pod budowę nowego gminnego cmentarza została zmuszona pod groźbą wywłaszczenia przez ówczesnych wieliszewskich włodarzy. Jak się potem okazało, nekropolia w tej lokalizacji z przyczyn formalnych, bo z uwagi m. in. na zbyt bliskie sąsiedztwo stacji wodociągowej, jednak nie powstała. Nowy cmentarz powstaje obecnie zaś nieopodal, bo blisko 200 m dalej, jednak już pod całkiem innym i tym razem już sprawdzonym adresem. Obecni wieliszewscy włodarze, po przeszło dekadzie od zakupu po 28 zł za 1 m² tych terenów od rodziny Bożymów, podzielili je na działki budowlane, które obecnie sprzedają po dużo wyższych cenach, bo za około 150 zł za 1 m².

 

Żądają od gminy dopłat

– Gmina zachowuje się jak deweloper – skarżyli się reporterom „Twoich Spraw” Bożymowie. W programie interwencyjnym, wyemitowanym na telewizyjnej antenie „TVP 3 Warszawa” 29 grudnia 2015r., domagali się od obecnego wójta Pawła Kownackiego dopłat za kupioną od nich przed laty za przysłowiowy bezcen ziemię. – Gdyby 10 lat temu doszło do wywłaszczenia, to teraz, kiedy już wiadomo, że na tych ziemiach nie powstanie cmentarz, właściciele tych gruntów mogliby domagać się od gminy ich zwrotu – wyjaśniał w telewizji wójt, podkreślając zarazem, że cena, za jaką gmina Wieliszew w 2005r. kupiła ten blisko 3 ha obszar jest zbliżona do cen działek, jakie obecnie ona płaci za wykup terenów pod budowę cmentarza w nowej lokalizacji.

Dogadają się?

– Aby dojść do porozumienia, można spróbować taką umowę sprzedaży ziemi aneksować – radził pokrzywdzonym Bożymom mecenas Piotr Giżyński w studiu telewizyjnym Jolanty Erol. Prawnik zasugerował też, że mogą oni skorzystać z pewnych możliwości prawnych, jakie gwarantuje im kodeks cywilny. Mianowicie, w myśl jego przepisów, Bożymowie mogą uchylić się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu. Dzięki takiej czynności prawnej, umowa sprzedaży wspomnianych gruntów mogłaby stać się nieważna. Wtedy to gmina Wieliszew musiałby im te tereny zwrócić, zaś oni sami oddać gminie uzyskane od niej przed laty korzyści majątkowe z tytułu ich sprzedaży. Podkreślił jednak, że o ile władze gminy nie wykażą dobrej woli, unieważnienie takiej umowy może się oprzeć nawet i wokandę sądową. W 2005r. nie doszło przecież do wywłaszczenia rodziny Bożymów. Gdyby wówczas do tego doszło, pokrzywdzonym łatwiej teraz byłoby odzyskać ziemię, gdyż odpowiednie krajowe przepisy „wywłaszczeniowe” przewidują jej zwrot właścicielom w sytuacjach, gdy np. w ciągu dekady nie dojdzie do realizacji celu publicznego, dla którego dokonano wywłaszczenia. A cmentarz na ojcowiźnie Bożymów przecież nie powstał i wiadomym też jest, że tam nie powstanie.

Spotkają się przed sądem?

– Do Urzędu Gminy Wieliszew wpłynęło pismo Państwa Bożym i będzie ono rozpatrywane – w poniedziałek, 11 stycznia br. potwierdził wójt Paweł Kownacki. Obecnie wszystko wskazuje na to, że pismo to zostanie rozpatrzone, ale jednak raczej na niekorzyść rodziny Bożymów, zaś spór o ziemię, będzie miał swój finał w sądzie. Z wyjaśnień wójta Pawła Kownackiego wynika bowiem, że mimo uzyskania pozwolenia na budowę, cmentarz na gruntach odkupionych przez gminę od Bożymów nie powstał, ponieważ inni mieszkańcy sprzeciwili się tej inwestycji pod tym adresem. – Krzywdząca jest zatem opinia, że akt notarialny został podpisany „pod wpływem błędu” – skoro obie strony, uważały ten teren za stosowne miejsce lokalizacji nowego cmentarza. Tym bardziej, że gmina uzyskała pozwolenie na budowę, co jest jednoznaczne potwierdzało w sposób oczywisty zamiar budowy – tłumaczy wójt Paweł Kownacki. – Mecenas, który wypowiadał się na temat zawartego aktu notarialnego, według mnie, nie miał dostatecznych informacji i jego opinia wydana w tej sprawie może wprowadzać w błąd odbiorów. W akcie notarialnym zawartym miedzy gminą a Państwem Bożym nie było warunku, który zrywałby jego zwarcie na skutek niewybudowania cmentarza – dodaje wójt. Z tonu wypowiedzi wójta Pawła Kownackiego wynika, że do żadnego unieważnienia przedmiotowej umowy nie dojdzie, zaś Bożymowie nie otrzymają od gminy żadnych dopłat za ojcowiznę sprzedaną przed laty pod cmentarz, którego tu nie ma i na pewno już nigdy nie będzie. Rozgoryczonym Bożymom najprawdopodobniej nie pozostanie zaś nic innego, jak dochodzenie swoich racji i praw przed sądem.

 

Opracowano na podstawie m. in. reportażu, wyemitowanego 29 grudnia 2015r. w programie „Twoje Sprawy” Jolanty Erol na antenie telewizji „TVP 3 Warszawa”.

 

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 18

  1. Podobny myk stosują deweloperzy -kupują ziemię która nie jest przeznaczona pod zabudowę, ziemię której obecny właściciel nie jest w stanie przekształcić. Kupują więc za marny grosz. Nowy właściciel bardzo szybko zmienia przeznaczenie gruntów, wedle uznania bo „po znajomości”. Gmina jeszcze drogę zrobi, inne media też zostaną podciągnięte, nawet wiele lat przed inwestycją.

    • Proszę powiedzieć jak można szybko zmienić przeznaczenie i to „po znajomości”? Przepisy są dla wszystkich takie same, w Gminie Wieliszew urzędnicy pomogą wszystkim wystąpić o warunki zabudowy, które pozwalają zrealizować inwestycję bez planu zagospodarowania. Zapraszam!

  2. Gmina nie kupiła działek w celu spekulacji, poprzedni wójt chciał zrealizować cmentarz. Uzyskał pozwolenie na budowę ale zostało ono uchylone. 10 lat temu, ceny były zupełnie inne a zwłaszcza w Wieliszewie. Teraz gmina sprzedaje tereny w celu zakupu działek pod cmentarz w innym miejscu a nie w celu zarobku jak robią to developerzy. Działki Państwa Bożym zostały sprzedane rynkowo a nie wywłaszczone a to spora różnica.

    • To trzeba było również uchylić umowę sprzedaży, lub odsprzedać ją pierwotnym właścicielom.

      • Zapytam przy najbliższej okazji, czemu poprzedni wójtowie tego nie zrobili (choć to nie była sprzedaż warunkowa więc nie można jej uchylić a argument o wprowadzeniu w błąd też jest chybiony). Na pewno poprzedni wójtowie bardzo się starali, żeby cmentarz komunalny zrealizować i może liczyli na zmianę zdania przeciwników tej inwestycji.
        Obecna sprzedaż ma pomóc gminie zrealizować cel jakim jest budowa cmentarza w nowej lokalizacji. Sprzedając majątek samorząd realizuje swoje zadania jakim jest m.in. prowadzenie cmentarza komunalnego.

    • Ale 10 lat temu właściciele mogli sprzedać działkę za 15 zł metr, mogli ją też zostawić i dopiero teraz sprzedać po 150 zł
      To ich prawo którego zostali pozbawieni gdy grożono im wywłaszczeniem

  3. Ech, w tym Wieliszewie ciągle jakieś dziwne przypadki wychodzą, a tymczasem u nas, w sąsiedniej Jabłonnie – mleko, miód i melasa.
    Ps. W obiegu jest nawet powiedzonko „takie rzeczy to tylko w Wieliszewie”

  4. jednym słowem ich wydymali:)

  5. Do Pana Wójta: Czy jest przepis regulujący wydzielenie części komunalnej na cmentarzu i ile musi wynosić jej powierzchnia? Ile osób lub sama gmina korzystała z takiej formy pochówku w ostatnich trzech latach w Wieliszewie?

  6. Sprzedali po normalnej cenie jak na tamte czasy ja kupowałem po 19zł/m2 gdzie teraz są po 120zł/m2 i co poprzedni właściciel ma teraz żądać dopłaty? ustalili cenę sprzedali a że w następnych latach 2008r nastąpił bum i ceny poszły 500% to teraz szkoda bo prawie 4 bańki poszły koło nosa a co mają zrobić te osoby co kupowały po 200zł/m2 a teraz jest po 150zł/m2 jest ryzyko podobnie z mieszkaniami w 2003r – 98.000zł a w 2010- 300.000zł i nie ma co gdybać stało się.

    • Nie rozumiesz że zostali pozbawieni prawa do decydowania o swojej własności. Mogli sprzedać tę działkę ale równie dobrze mogli pozostawić ją jako lokatę kapitału i sprzedać w dowolnej chwili

      • Chwilunia – ktoś im pistolet do głowy przyłożył? Odurzył narkotykami lub alkoholem? Siłą do notariusza zabrał?

        • „Rodzina Bożymów z Wieliszewa twierdzi, że do sprzedaży blisko 3 ha ich ziemi pod budowę nowego gminnego cmentarza została zmuszona pod groźbą wywłaszczenia przez ówczesnych wieliszewskich włodarzy.”

          Straszenie wywłaszczeniem to jest dokładnie taki pistolet przyłożony do głowy

  7. Do pana Daro,

    To pan nie rozumie, ze ci ludzie sprzedali te działki w bardzo dobrej cenie. Wówczas ceny gruntów budowlanych w Wieliszewie oscylowały w okolicach 30-40 pln za m kw. Dotyczy to po pierwsze ceny działek budowlanych o areale ca 1000 m kw a nie gruntu kupionego przez gminę w całości ponad 2 ha , a po drugie ich grunt był przeznaczony w planie zagospodarowanie pod budowę cmentarza (na co właściciele wyrazili zgodę !), a nie na cele mieszkaniowe czy inwestycji komercyjnych. Ci państwo wówczas zrobili dokonały interes !!!

    Cena oferowana przez gminę była uczciwa i rynkowa.

    teraz szukają idiotów i zgrywają oszukanych bo chcieliby przytulic dodatkowo ca 2 mln PLN !!!!???? kto im zapłaci ???

    • Oni twierdzą, że tę działkę sprzedali tylko i wyłącznie pod cmentarz. Twierdzą, że inaczej by się nie zgodzili. Podobno nie szukali chętnych na kupno działki a gmina straszyła wywłaszczeniem. Co do planu to prawdopodobnie zgodzili się, bo wcześniej zgodzili się na sprzedaż działki i taka po prostu była kolej formalności.

      Zdzichu, kiedy zmieniono w planie przeznaczenie tych działek na cmentarz? Może znasz odpowiedź na to pytanie?

      ps. z tymi 2 mln to lekka przesada, ale rozumiem, że kwota podana na potrzeby retoryki 🙂

      • Skoro sprzedali tylko i wyłączenie pod cmentarz – czy umieścili takowy wpis w akcie notarialnym? Co za problem dodać zapis gdy cmentarz z jakichkolwiek powodów nie powstanie umowa sprzedaży zostaje unieważniona.

        W 2004 kupowałem działkę pd budowę domu w tej okolicy – płaciłem 23zł/m2, Niestety wtedy takie były tu ceny.

    • Nic nie zostało zmienione w planie zagospodarowania bo Gmina Wieliszew planu nie posiada!!!

  8. prawda wygląda tak, że Ci państwo sami zgłosili się do ówczesnego wójta. W związku z licznymi kontrowersjami wokół tej lokalizacji. Rada gminy Wieliszew uchwaliła plan na rewitalizacje i odbudowę cmentarza zlokalizowanego na Kwietniówce w Wieliszewie. I tam miał powstać cmentarz dla parafii Wieliszew. Niestety państwu Bożym „brakowało na chleb” więc zwrócili się do wójta E.Trojanowskiego o powrót do koncepcji budowy cmentarza na ulicy Podgórnej i wykup ich gruntów. Cena była ceną rynkową i odzwierciedlała poziom cen gruntów za taką powierzchnię

    Po transakcji gmina Wieliszew robiła wszystko, żeby ten cmentarz wybudować na ulicy Podgórnej , uzyskała wszystkie pozwolenia i niestety nic z tego nie wyszło ….widać tak chciał los……….

Dodaj komentarz