Legionovia KZB Legionowo. Bez punktów w derbach (galeria)

legionovia-radomiak_04

Legionovia bez punktów z Radomiakiem (fot. GP/MM)

Derbowy pojedynek na Mazowszu dla Radomiaka. Podopieczni Wernera Liczki pokonali miejscową drużynę 1:0, po bramce Bartosza Sulkowskiego.

Przed spotkaniem eksperci większe szanse dawali trzeciemu w tabeli Radomiakowi. Nikt jednak nie przypuszczał, że już od 12 minuty Legionovia będzie musiała grać o jednego zawodnika mniej. Nagle arbiter spotkania Robert Marciniak przerwał spotkanie i podbiegł na konsultację do swojego pomocnika przy linii bocznej. Po krótkiej rozmowie wyjął czerwony kartonik i pokazał go Ivanowi Jovanoviciowi. Chorwat został ukarany za uderzenie rywala łokciem. Napastnik Legionovii długo nie mógł pogodzić się z decyzją krakowskiego sędziego. Również trener Ryszard Wieczorek dziwił się reakcjom arbitrów. Na konferencji prasowej przyznał: Ciśnienie było duże i o ile myślę, że zespoły wytrzymały to ciśnienie, no to trudno mi się nie odnieść do tej sytuacji z czerwoną kartką. Można powiedzieć, że wtedy się mecz skończył… W związku z tym myślę, że najwięcej ciśnienia to nie wytrzymali tutaj sędziowie, bo może to presja… Jakoś ci sędziowie strasznie się zachowywali nerwowo, od pierwszej minuty próbowali być najważniejsi, ustawiając nas tam przy ławce, jakby ciążyła na nich ta presja.

Zadowolili się jednym golem

Do tego momentu przeważali goście, którzy kilkakrotnie stworzyli zagrożenie pod bramką Sebastiana Madejskiego. Legionowianie mieli również swoją szansę, ale Marcin Wodecki uderzył nieprecyzyjnie, choć do bramki Adriana Szadego miał około 14 metrów. Potem nastąpiła feralna 12 minuta, po czym goście nieco spuścili z tonu i mecz się wyrównał. Nie na długo. W 21 minucie całkowicie niepilnowany Sulkowski, precyzyjnym i mocnym uderzeniem, nie dał szans Madejskiemu. Radomiak mógł podwyższyć prowadzenie, ale doskonałej sytuacji nie wykorzystał Leandro. Brazylijczyk miał przed sobą tylko bramkarza Legionovii, ale trafił prosto w niego. W drugiej połowie Radomiak kontrolował przebieg spotkania. Legionovia ambitnie próbowała odwrócić niekorzystny wynik, ale ciężko było im stworzyć dogodne sytuacje pod bramką rywala. Gra o jednego zawodnika mniej dawała się im we znaki. W 82 minucie straty wyrównały się po drugiej żółtej kartce dla Davida Kwieka. Urodzony w Niemczech pomocnik Radomiaka ostro potraktował Marka Krotofila i arbiter sięgnął po drugi żółty kartonik, a po chwili czerwony. Do końca spotkania wynik jednak nie uległ zmianie.

Legionovia KZB Legionowo – Radomiak Radom 0:1 (0:1)
Strzelcy: 0:1 – 21′ Sulkowski.

Legionovia: Madejski – Goliński, Krotofil, Borenović, Kutarba, Milewski (65′ Dzięcioł), Koziara (81′ Madeński), Garyga (64′ Kwiatkowski), Płonka, Wodecki (64′ Wójcik), Jovanović.
Radomiak: Szady – Spychała, Grudniewski, Świdzikowski, Sulkowski, Filipowicz (51′ Stanisławski) (70′ Kucharski), Kościelny, Bemba (90′ Gawron), Brągiel, Kwiek, Leandro (84′ Agu).

Skrót spotkania: