Legionowo. Nad DK61 na Piaskach nie będzie kładki dla pieszych, którą obiecywał Błaszczak

dk 61

Przedstawiciele GDDKiA i Skanski na posiedzeniu komisji rozwoju miasta, fot. GP/ms

Rozdzielone drogą krajową nr 61 (DK nr 61) osiedla Piaski i Bukowiec połączone zostaną przejściem dla pieszych wyposażonym w sygnalizację świetlną. W okolicach ulicy Długiej nie powstanie obiecana w styczniu br. przez ówczesnego ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka kładka dla pieszych.

Na zmianę planów zgodziły się zarówno władze legionowskiego samorządu, jak i duchowni z pobliskiej parafii. Tak przynajmniej wynikało ze słów, które padły na ostatnim (15 maja br.) posiedzeniu komisji rozwoju miasta z ust Tomasza Kwiecińskiego, wiceszefa ds. inwestycji w warszawskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Rozmowy na temat toczyły się w ministerstwie infrastruktury. – W obecności ministra Marka Chodkiewicza takie decyzje zapadły – potwierdził Tomasz Kwieciński z GDDKiA w Warszawie. – Obecnie musimy uzyskać odstępstwa od warunków technicznych, dlatego też nie powiem z dokładnością do metra, gdzie to przejście dla pieszych powstanie. Będzie to kawałek za ulicą Tatrzańską, zaś jadąc od strony Zegrza przed planowaną zatoką autobusową – wyjaśniał następnie legionowskim radnym m. in. Jackowi Zawadzie i Przemysławowi Cichockiemu domagającym się od wykonawców konkretnych i wiążących zapewnień.

 

 

W trosce o pieszych

Przejście dla pieszych, o którym mowa, w projekcie przebudowy tej drogi uwzględniono dopiero w tym roku.  – Powstanie kładka dla pieszych łącząca osiedle Piaski z kościołem stojącym na końcu ulicy Długiej – tak 3 stycznia br. na konferencji prasowej zapowiadał ówczesny minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak, zaś jego zapowiedź była poniekąd konsekwencją m. in. próśb, jakie w stronę wykonawcy całej tej inwestycji tj. w stronę stołecznej GDDKiA kierowali legionowscy samorządowcy, prezydent Roman Smogorzewski i starosta Robert Wróbel. – Odległość między przejściami dla pieszych na odcinku od ulicy Strużańskiej do ulicy Piaskowej jest zbyt duża. Biorąc pod uwagę, że po obu stronach drogi jest gęsta zabudowa, w tym duże osiedle mieszkaniowe wielorodzinne – około 6 tys. mieszkańców, obecny układ przejść w znacznym stopniu utrudni komunikację w tej części Legionowa. Przejście przy ulicy Strużańskiej spowoduje odczuwalne ograniczenia w ruchu kołowym pojazdów, co będzie powodowało nadal długie kolejki pojazdów na wiadukcie, oraz utrudni wyjazd w kierunku Warszawy pojazdom zjeżdżającym z ulicy Strużańskiej. W celu zachowania płynności proponujemy, aby rozważyć wykonanie kładki lub bezkolizyjnego przejścia podziemnego pod ulicą Zegrzyńską na wysokości ulicy Długiej – tak jeszcze w połowie grudnia ubiegłego roku napisali legionowscy włodarze do osób decydujących o kształcie tego przedsięwzięcia drogowego w warszawskiej GDDKiA.