Legionowo. Podał jej lek, na który była uczulona. Pacjentka zmarła, lekarz otrzymał wyrok

syringe-1884758

 

Legionowski sąd uznał, że internista Jan K. dopuścił się poważnych zaniedbań w sztuce lekarskiej, których konsekwencją była śmierć 45-letniej pacjentki. – 2-letni zakaz wykonywania zawodu, 10 tys. zł grzywny i 10 tys. zł odszkodowania dla najbliższych zmarłej legionowianki – taki wyrok w miniony piątek (13 czerwca br.) usłyszał internista związany z legionowską przychodnią „Puls”. Wyrok jest nieprawomocny.

Przybliżmy. 45-letnia Agnieszka M., która przez kilka dni walczyła z objawowym zapaleniem oskrzeli, zmarła 24 listopada 2015r. w mieszczącej się jeszcze ówcześnie przy ulicy Zegrzyńskiej 27 w Legionowie przychodni „Puls”. Kobieta umarła krótko po tym, jak domięśniowo wstrzyknięto jej przepisany przez prowadzącego ją internistę antybiotyk. Po podaniu leku u chorej doszło do silnego wstrząsu. Na pomoc natychmiast wezwano lekarzy ratowników. Ci, mimo iż bardzo szybko podjęli interwencję w postaci m. in. resuscytacji krążeniowo-oddechowej, nie zdołali przywrócić krążenia u nieprzytomnej kobiety. Wyjaśnienie okoliczności jej śmierci policji i prokuraturze zajęło nieco ponad 15 miesięcy. W marcu 2017r. warszawscy prokuratorzy skierowali do legionowskiego sądu akt oskarżenia przeciwko pracującemu w przychodni „Puls” interniście Janowi K.

Lekarz zapomniał o uczuleniu pacjentki

W toku śledztwa okazało się, że przyczyną śmierci 45-letniej legionowianki była silna reakcja uczuleniowa na wstrzyknięty jej antybiotyk. Wyszło też na jaw, że internista Jan K. dopuścił się poważnych zaniedbań w sztuce lekarskiej, ponieważ podał pacjentce antybiotyk zawierający cefuroksym, na którą to substancję pacjentka była uczulona. W historii medycznej pacjentki było to skrupulatnie odnotowane przez doktora Jana K. Lekarz został oskarżony o umyślne narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia Agnieszki M. i nieumyślne spowodowanie jej śmierci. – Ustalono, że lekarz zlecił podanie pacjentce leku zawierającego substancję czynną, na którą była uczulona, pomimo iż wcześniej, w lipcu 2013r. w historii choroby pacjentki osobiście dokonał wpisu, że nie toleruje ona leków zawierających tego rodzaju substancje – informował w marcu 2017r. prokurator Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy stołecznej POWP.

 

 

Grzywna za nieumyślne spowodowanie śmierci pacjentki

Proces internisty Jana K. toczył od wiosny 2017r. Po nieco ponad roku zapadł wyrok w tej sprawie. 13 kwietnia br. sąd uznał Jana K. winnym i wymierzył mu karę. – 2-letni zakaz wykonywania zawodu, 10 tys. zł grzywny i 10 tys. zł odszkodowania dla najbliższych zmarłej legionowianki – takie środki karne wobec Jana K. zastosował prowadzący tę sprawę przewodniczący wydziału karnego w legionowskim Sądzie Rejonowym sędzia Grzegorz Woźniak. Oprócz 20 tys. zł – tytułem grzywny i nawiązek dla oskarżycielek posiłkowych stanowiących najbliższą rodzinę zmarłej pacjentki – skazany internista musi zapłacić blisko 14 tys. zł tytułem zwrotu kosztów sądowych. Musi też oskarżycielkom posiłkowym zwrócić poniesione przez nie koszty procesowe.

Będzie apelacja

Wyrok w powyższej sprawie jest nieprawomocny i zdaje się, że przez kilka najbliższych miesięcy takim pozostanie. Rodzina zamarłej Agnieszki M. zapowiedziała apelację z uwagi na zbyt niski wymiar kary dla lekarza. Niewykluczone również, że sam obwiniony skorzysta z tego środka odwoławczego. Do czasu, kiedy w sprawie śmierci pacjentki nie zapadnie żadne prawomocne orzeczenie sądowe, internista dalej będzie mógł leczyć ludzi.