Legionowo. Restauracja Ratuszowa zbankrutowała, kto teraz wynajmie lokal w ratuszu?

ratuszowa

Gmach legionowskiego ratusza, fot. GP (archiwum)

 

Restauracja „Ratuszowa” zbankrutowała po 4 latach działalności. Dzierżawa lokalu w ratuszu zakończyła się długiem na 100 tys. zł względem miasta. Niebawem odbędzie się przetarg, w którym miasto wybierze przedsiębiorcę, który podejmie się 20-letniej dzierżawy lokalu.

Legionowscy przedsiębiorcy nie mają szczęśliwej ręki do liczącego przeszło 267 m² lokalu znajdującego się na parterze ratusza miejskiego. Już niejeden biznesmen złamał sobie na nim swoją karierę. Tak też się stało w przypadku firmy „Don Matteo Catering”, która przez ostatnie 4 lata prowadziła w tym miejscu restaurację „Ratuszowa”. Mimo zawarcia w 2014r. z przedstawicielami miasta umowy na 20-letnią dzierżawę, przedsiębiorcy nie udało się dotrwać do jej końca. – Wypowiedzenie tej umowy zostało wręczone ze skutkiem na dzień 12 kwietnia br. w dniu 9 kwietnia br. – informował na sesji radnych wiceprezydent Marek Pawlak, dodając zarazem, że powodem zerwania kontraktu były długi na kwotę 100 tys. zł powstałe na skutek niepłacenia czynszu. Sądząc po kwocie zadłużenia, można zatem domniemywać, że najemca nie płacił czynszu od przynajmniej 10 miesięcy, bowiem wylicytowany przez niego w przetargu miesięczny czynsz najmu tego lokum wynosił niecałe 10 tys. zł brutto. Z informacji udzielonych na sesji przez prezydenta Pawlaka wynika, że firma ta przez okres prowadzenia swojej działalności w ratuszu dokonała opłat czynszowych w łącznej kwocie 370 tys. zł.

Popularny lokal

Właściciele „Ratuszowej” mieli kilka dni na opróżnienie lokalu – zabrali cały sprzęt i wyposażenie. Zmiany w mgnieniu oka przyciągnęły uwagę wielu osób. Zainteresowanie tematem potwierdził zresztą sam wiceprezydent Marek Pawlak, mówiąc, że jeszcze nie spotkał się z tak dużą liczbą osób pytających się o ten lokal i wyrażających niezwykłą chęć wzięcia udziału w planowanym konkursie na jego kolejny najem.

 

 

Trzeba kuć żelazo, póki gorące

25 kwietnia br. miejscy radni podjęli decyzję o możliwości wynajmu lokalu na 20 lat pod restaurację. Nowy najemca ma być wyłoniony w przetargu. – Z dużą nonszalancją podchodzimy do gospodarowania mieniem gminnym. Okres 20 lat najmu jest w mojej ocenie zbyt długi. Sugerowałbym, żeby skrócić go do okresu 10 lat. Być może, że ta powierzchnia w przyszłości będzie potrzebna na realizację celów ustawowych samorządu gminnego – zawnioskował radny Leszek Smuniewski. – Cofnijmy się kilka lat wstecz. Jest to już trzecia uchwała dotycząca 20-letniego wydzierżawienia tego lokalu. W tej sprawie zorganizowano już 4 przetargi. Wszystkie okazały się chybione, a wybranych w tych przetargach przedsiębiorców już w tym lokalu nie ma – upierał się radny Smuniewski, obstając przy 10-letnim okresie dzierżawy, zaś jego argumenty spotkały się z przychylnością 5 innych radnych m. in. szefa legionowskiej rady – Janusza Klejmenta, jego zastępcy – Mirosława Pachulskiego oraz Mirosława Grabowskiego. Pozostali radni z wiceprezydentem Markiem Pawlakiem na czele mieli jednak odmienne spojrzenie i opowiadali się na rzecz 20-letniej dzierżawy. – To będzie potężna i kosztowna inwestycja. Dlatego chcemy oddać ten lokal w dzierżawę na 20 lat. Pomieszczenia restauracji były intensywnie eksploatowane i wymagają gruntownego remontu, którego koszty poniesie przyszły dzierżawca. Nakłady finansowe, które trzeba tam ponieść są w naszej ocenie niezwykle wysokie, a przyszły najemca musi czuć się bezpiecznie, aby je udźwignąć – mówili.

Zabezpieczenie przed bankructwem?

Zgoda na przeprowadzenie przetargu na najem tego lokalu pod restaurację już jest. Legionowscy urzędnicy merytorycznie przygotowują się zaś do określenia jego szczegółowych warunków. Na razie nie wiadomo, jaka będzie cena wywoławcza, od której rozpocznie się licytacja miesięcznego czynszu. Prawdopodobnie ustalona ona zostanie w oparciu o operat szacunkowy zlecony rzeczoznawcy. – Parę takich rozmów już przeprowadziliśmy – ujawnił wiceprezydent Marek Pawlak. Sceptycznie podchodzący do tak długiego okresu najmu radni, dopytywali go zaś o przyszłe zabezpieczenia umowne pozwalające uchronić miejskie mienie przed kolejnymi stratami finansowymi wynikającymi z nieopłacania przez przedsiębiorców rachunków. – Obowiązkowe wadium przetargowe przeznaczane na spłatę powstałych po stronie najemcy zaległości, czy też umowa zawarta w formie aktu notarialnego pozwalająca na egzekucję długów bez konieczności uzyskiwania wyroków sądowych – takie główne zabezpieczenia umowne wskazywał im wiceprezydent. – Nie możemy tych umownych zabezpieczeń ustawiać na bardzo wysokim poziomie. Branża gastronomiczna jest specyficzna, a my nie chcemy z góry eliminować z tego przetargu dużej grupy kontrahentów – tłumaczył im następnie.

Każdy restaurator ma szanse

Możliwe, że przetarg przeprowadzony zostanie jeszcze przed wakacjami. Każdy z zainteresowanych dzierżawą przedsiębiorców będzie mógł wziąć w nim udział. Konkurs wygra ten, kto zaoferuje miastu najwyższą cenę za miesięczny najem lokalu.

Spadają czynsze

W poprzednich przetargach legionowscy urzędnicy ustalali ceny wywoławcze na dość wysokich poziomach. W 2011r. za miesięczny czynsz najmu tego lokalu chcieli przeszło 15 tys. zł brutto. W miarę upływu lat i zmiany najemców, ceny wywoławcze malały. I tak w 2013r. licytacja miesięcznego czynszu najmu tego lokalu rozpoczęła się od kwoty 12,3 tys. zł brutto. Kilka miesięcy później – w kolejnym konkursie – stawkę tę obniżono do kwoty nieco ponad 9,8 tys. zł brutto miesięcznie. Właśnie wtedy do bitwy o restaurację Ratuszową stanęły 2 firmy, zaś najlepszą cenę za jej najem zaproponował jej ostatni właściciel. W skali jednego miesiąca była to kwota 8,1 tys. zł netto, czyli de facto niespełna 10 tys. zł brutto.

 

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 26

  1. 15 tyś,10 tyś samego czynszu za restaurację a gdzie pieniądze na pensje pracowników,ZUS,media i jakikolwiek zarobek na inwestycję.
    Nie łudźmy się w Legionowie przy takich kosztach nie ma szans aby utrzymała się jakakolwiek knajpa,może w miejscowości turystycznej ale nie u nas
    Nie dziwię się że przy takich kosztach kuleją wszystkie usługi w Legionowie

  2. Dokładnie tak.
    Przy 20% marży trzeba zrobić miesięczny obrót 50 tysięcy czyli ponad 1600,- zł dziennie.
    Tylko żeby zarobić na czynsz. A cała reszta kosztów?
    Przedsięwzięcie z góry skazane na niepowodzenie…

  3. teraz bedzie dobrze bo serwowana zupa Romana bedzie dotowana i leniwe smae beda sie sprzedawali no i ta herbatka z ratuszowym miodem taka ekologiczna ze tylko palce lizaćzać,,,,, no i te piwo z wkładką,,,,,juz nie moge sie doczekac 😉

  4. Legionowskiej Mafii Samorządowej wychodzą jedynie ich własne interesy, nawet średnio zaprzyjaźnieni kooperanci kończą słabo. Los pani Ewy i jej syna powinien być ostrzeżeniem dla Leszka Margisa, kolejnego łosia karmionego przez romka obietnicami bez pokrycia.

    • Margis to nie kolejny łoś, on już kilka rzeczy dostał od Romana. Nową ul. Partyzantów pod domem, jak też, Roman załatwił mu, żeby AMW wycofała się ze sprzedaży deweloperowi działki na Piaskach, na której stoi jego sklep.

  5. Niech podzielą lokal i że trzy mieszkania pod wynajem a co

  6. Jak to kto teraz wynajmie?
    Oczywiście jak zwykle znajomi „królika”.😅

  7. dajcie szanse romanowi, niech wystartuje we własnym przetargu. Przecież on jedynie zarządza własnym majątkiem osobistym w mieście będącym ucieleśnieniem ideałów samorządu w skali europejskiej. Jak już wystartuje, to wiadomo – na spółę w rosiakiem zrobią tam bank i będzie spokój, zainteresowani będą zadowoleni jak zawsze a ciemny lud i będzie miał to w rzyci, jak zwykle 🙂

  8. Może wynajmą Adamowi „Świstakowi”. On teraz robi imprezkę za imprezką. Nada mu się, będzie mógł lokal za free reklamować w serwisie Jabłonna Dla Kolesiów (dawniej Jabłonna Dla Motłochu). Jemu nie ocenzorują.

    • Zauważyliście że onegdaj kilka znanych nicków poznikało? Fekalista, Stefan Prącisz, Chłop na ośle…. Gotów jestem głowę położyć że oni wszyscy startują w wyborach. 🙂

      • Może nawet z jednego komitetu startują 😀

        • może wręcz pod jednym nazwiskiem wszystkie łone startują? 🙂

          • bystrzak z pana

  9. Moze niech znowu wynajmie pani Bacowka z mezem i kolezanka… Juz raz nabrali zaliczek i przepadli 😁. Maja wprawe we wrecaniu ludzi. Poczytac mozna w Wyborczej…

  10. Już niech Pan tej „głowy” nie kładzie, bo sam Pan jestes Radnym, a udajesz kogoś innego.

    • Radnym? Owszem chciałem być tyle że nikt mię nie wziął do swego komitetu.

      • (nikt – z tych poważnych co na wójta startowali, do egzotyki nie chodziłem)

        • Do „egzotyki”? Widziałem mądrzejszych i głupszych, ładniejszych i brzydszych, ale egzotyki nie widziałem. Panie, pan sam jesteś egzotyczny, bo kręcisz.

          • Egzotyczny? W żadnym razie. Co najwyżej można powiedzieć żem egzegeta.
            Ps. A Kręcisz to słowiańskie nazwisko. I, jako takie, pisze się je z dużej bukwy! Zrozumiano?!

          • Zaś co do insynuacji żem radny: hi, hi, hi, ha, ha.. kupa śmiechu! Proszę uprzejmie wpisać w google hasło „Wojciech Kręcisz” i poszukać w grafikach.
            Kto wie, może mnie pan obaczy! 🙂

  11. Romek wynajmie…nie bujta się…w przetargu za pińcet zł bo teraz będzie koszt renowacji…pójdzie po kosztach jak Carska…już jego w tym głowa żeby zarobić… bo chłop łebski jest…

    • Aż dziwne że go na prezydenta Warszawy Janek nie przeforsował. Sami pomyślcie: nasz człowiek włodarzem stolicy = metro do Legionowa. Sky is the limit!

    • tak zmienia nazwe na bardziej taka patetyczna np ALFĄS ZAPRASZA i ciepłe bułeczki beda szły jak woda….i to w dobrej cenie

  12. Hmm juz wiem gdzie otworze dom towarzyski,nawet bankomat będzie blisko dla spragnionych uciechy.

  13. Ile miesięcznie? przecież ten lokal był wiecznie pusty, i splajtował dopiero po 4 latach? Skąd w Legionowie w ogóle takie koszty wynajmu? Kto tam miał się stołować? Uczniowie którzy chodzą do szkoły po drugiej stronie? Emeryci szukający promocji w markecie naprzeciwko? Czy Rodzicie z dziećmi bawiący się w parku, którzy pomimo 500+ w dużej części mają wózki którymi jeździ już kolejne dziecko? Jak by tam była kawiarnia to prędzej. Wreszcie była by jakaś kawiarnia w Legionowie. Pamiętam kiedyś była fajna kawiarenka – Marysieńka się nazywała. Nie było tam alkoholu więc nie było tam hałasującej młodzieży. Można było przyjść spokojnie na kawę i ciastko. No ale wszystko co w Legionowie jest porządne szybko się kończy.

    • teraz bedzie lepirj…bo lewa reka prezydenta ma ti kapuste i pierogi sprzedawac dla tych co na stacji koczuja….

Dodaj komentarz