Legionowo. Śmierć na parkingu przy dworcu. Sprawę bada prokuratura

parking

Mimo reanimacji nie udało się przywrócić funkcji życiowych u mężczyzny leżącego na parkingu wielopoziomowym przy dworcu w Legionowie. 

Do zdarzenia doszło we wtorek (17 kwietnia br.) wieczorem na parkingu wielopoziomowym przy dworcu w Legionowie.  – Odebraliśmy zgłoszenie, że na tym parkingu leży człowiek. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, mężczyzna ten nie oddychał. Przystąpiliśmy do reanimacji, wzywając zarazem do pomocy zespół ratownictwa medycznego – mówią interweniujący tam strażnicy miejscy. Do centrum Legionowa przyjechała załoga z karetki stacjonującej w Jabłonnie. Medycy przejęli czynności ratunkowe od strażników miejskich.

 

Nie znają tożsamości denata

Podjęte przez służby czynności ratunkowe nie przywróciły funkcji życiowych u tego mężczyzny. Na miejscu w asyście policji pojawił się prokurator.

Mężczyzna ten zmarł. Obecnie ustalamy jego tożsamość i czekamy na raport z czynności medycznych podjętych względem niego. Od tych informacji będą zależały nasze dalsze czynności – mówi prokurator Katarzyna Ryniewicz-Smela, wiceszefowa Prokuratury Rejonowej (PR) w Legionowie. Jeśli w raporcie medycznym pojawią się informacje, że śmierć tego człowieka nie ma cech kryminogennych tj., że na ciele denata nie ma oznak wskazujących, że do jego zgonu przyczyniły się osoby trzecie, niewykluczone, że śledczy odstąpią od przeprowadzenia sekcji zwłok.

Z nieoficjalnych informacji uzyskanych od legionowskich służb wynika, że leżący na parkingu w centrum miasta człowiek był najprawdopodobniej osobą bezdomną. Mężczyzna ten miał około 40 lat.