Legionowo. Spór między SMLW a mieszkańcem o instalację fotowoltaiczną zamontowaną pod blokiem. Wymuszą rozebranie, czy ruszy prosumencka rewolucja?

Instalacja fotowoltaiczna zamontowana przez mieszkańca bloku przy ulice Lesnej w Legionowie

Instalacja fotowoltaiczna zamontowana w ogródku przez mieszkańca bloku przy ulicy Leśnej w Legionowie

Instalacje fotowoltaiczne są powszechnie montowane na domkach jednorodzinnych. Panele zamieniające energię słoneczną w prąd pozwalają zredukować rachunki za prąd. Taką inwestycję zrealizował Pan Adam z Legionowa. W historii nie byłoby nic niezwykłego, gdyby nie to, że mieszka on w bloku przy ulicy Leśnej w Legionowie. Legionowianin posiada uprawnienia elektryczne i całą instalację w ogródku wykonał sam. Okazuje się jednak, że Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko-Własnościowa (SMLW) ma zastrzeżenia co do działań podjętych przez mieszkańca. Spółdzielnia utrzymuje, że Pan Adam nie spełnił części wymogów formalnych. Mieszkaniec bloku przy ul. Leśnej dostał od SMLW w Legionowie czas do końca maja na uzupełnienie braków, inaczej spółdzielnia uzna to za samowolę i nakaże mężczyźnie rozebrać instalację.

 

Odwiedziliśmy Pana Adama w jego mieszkaniu przy ul Leśnej pod koniec kwietnia. Właściciel opowiedział na o swoim pomyśle, jego realizacji jak również o relacji ze spółdzielnią SMLW w Legionowie, która ma zastrzeżenia do zamontowanej instalacji fotowoltaicznej. Tego dnia Pana Adama odwiedziła również specjalna komisja z SMLW, która przyjrzała się instalacji fotowoltaicznej zamontowanej w połowie kwietnia.

 

Kamil Jagnieża: Panie Adamie, czym charakteryzuje się zamontowana przez Pana instalacja fotowoltaiczna? Czy służy jedynie do wytwarzania prądu z promieni słonecznych?

Pan Adam: Instalacja fotowoltaiczna, którą zamontowałem w połowie kwietnia pozwala oddawać nadmiar wytworzonej energii do sieci. Wczoraj na przykład miałem rekord dla kwietnia. To jest instalacja, która ma moc 2.4 Kilowatopika. I tak w piękny słoneczny dzień uzyskałem prawie 15 Kilowatogodzin, gdzie średnio zużywam w domu 6 Kilowatogodzin. W praktyce z tego nadmiaru energii korzystają również inni mieszkańcy bloku.

Wcześniej miał Pan zamontowane panele słoneczne w ogródku?

Od roku były zamontowane trzy panele na ogródku i nie było problemów. W momencie, kiedy stawiałem tę instalację fotowoltaiczną starałem się tego dokonać tak, żeby była jak najmniej uciążliwa dla sąsiadów. Rozmawiałem z najbliższymi sąsiadami i nie zgłaszali żadnego sprzeciwu, wręcz przeciwnie dopingowali mnie w tych działaniach. Instalacja jest tak wykonana, że nie sięga nawet do podstawy pierwszego piętra. Więc jeżeli panele słoneczne komukolwiek zasłaniają widok przez okno to tylko i wyłącznie mi. Dzięki specjalnemu masztowi mogę całą instalację regulować w pionie i w poziomie, dzięki czemu nie przekracza ona wysokości trzech metrów przez co nie obejmuje jej prawo budowlane.

 

Starał się Pan wcześniej uzyskać zgodę na zamontowanie obecnej instalacji od spółdzielni SMLW w Legionowie?

Mieszkam w tym bloku od jego początku, czyli od 37 lat. Ludzie pracujący w spółdzielni nie widzą potencjału w zastosowaniu takich rozwiązań, chcą chyba, żeby wszystko było tak jak do tej pory. Niestety, w ostatnich latach płacimy coraz wyższe czynsze, które są już w tym momencie wyższe nawet niż w Warszawie, a niestety bloki są stare, nieremontowane. Miałem świadomość tego, że jeżeli wcześniej wystąpię o tą zgodę to jej nie uzyskam. Dopiero w momencie, kiedy instalowałem tą większą instalację na ogródku to wystąpiłem z taką prośbą do spółdzielni. Otrzymałem warunek właściwie zaporowy, a mianowicie, że mam uzyskać zgodę stu procent mieszkańców, którzy mają mieszkania własnościowe w bloku, czyli w sumie 23 lokale. W trakcie zbierania potrzebnych podpisów mieszkańców bloku dokończyłem budowę instalacji w ogródku.

Kiedy skontaktowała się z Panem spółdzielnia SMLW?

Po niecałym tygodniu zadzwoniła do mnie Pani z administracji i powiedziała, że wpłynęły na mnie dwie skargi. Poprosiłem w spółdzielni o możliwość zapoznania się z tymi skargami, żebym mógł się do nich rzeczowo odnieść. Pani, z którą rozmawiałem poinformowała mnie, że ze względu na RODO nie może mi ich pokazać. Poprosiłem w takim razie o procedurę anonimizacji skarg. Również w tej sytuacji usłyszałem odmowę. Rzekomo są na mnie jakieś skargi, ale nie mam możliwości zapoznać się z nimi i nie wiem, czy one naprawdę istnieją.

Skąd wzięło się u Pana zainteresowanie odnawialnymi źródłami energii?

Staram się działać proekologicznie. Studiowałem inżynierię środowiska, działałem również w Legionowskim Alarmie Smogowym. Interesują mnie nowoczesne technologie i jako inżynier sieciowy mam w domu małą serwerownie. To wszystko pobiera prąd, do tego dzieci, czyli pralka i zmywarka chodzą na około. Prąd będzie niestety coraz droższy w Polsce, ponieważ jest głównie wytwarzany z węgla. Dodatkowo opłaty za CO2. Polska nie wybuduje w ciągu dziesięciu lat pięciu elektrowni atomowych, więc warto inwestować w odnawialne źródła energii. Ta instalacja nie służy tylko temu, żebym ja miał niższe rachunki. Już się zgłaszają do mnie ludzie, którzy pytają, że może by tak i u nich ze trzy panele zamontować na balkonie. Jasne, można. Mam w tym praktykę, mam uprawnienia. Instalację składająca się z trzech paneli, które mają moc 1 Kilowatopika można bez problemu zamontować na balkonie.

Czy dostawca energii elektrycznej, jak w Pańskim przypadku PGE Dystrybucja miała zastrzeżenia do zamontowanej przez Pana instalacji fotowoltaicznej?

PGE Dystrybucja nie robi żadnych problemów. Wysyłamy wniosek razem ze schematem. Przychodzą elektrycy z PGE i wymieniają licznik na dwukierunkowy. W tym momencie z konsumenta stajemy się prosumentem. Wiadomo, że w okresach wieczornych i porannych tego słońca nie ma dużo, więc wtedy pobieram energię z sieci. Jeżeli chodzi o nastawienie spółdzielni do nowoczesnych technologii pozyskiwania energii odnawialnej, to jest ono niestety bardzo negatywne, a przecież bloki z wielkiej płyty mają ogromny potencjał pod tym względem. Na dachach tych bloków nie ma praktycznie nic, kiedyś były anteny telewizyjne, ale już ich przecież nie ma. Można bez problemu ustawiać całe szeregi paneli słonecznych i w sposób nie ingerujący w krajobraz można zasilać części wspólne, gdzie na przykład windy pobierają dużo energii elektrycznej. Już dawno również powinny być instalowane w blokach czujki, które zapalają światło, kiedy ktoś przechodzi. W zimę światło na klatce schodowej pali się od godziny 15 do godz. 8 rano i my za to płacimy coraz większe czynsze.

Taka instalacja, którą zamontował Pan w ogródku potrzeby ilu mieszkań w energię elektryczną mogłaby zaspokoić?

Ja z rodziną pobieram trochę więcej prądu niż przeciętne mieszkania. Jeżeli byłaby to rodzina trzyosobowa, np. małżeństwo z dzieckiem, gdzie komputer nie chodzi 24 godziny na dobę, to myślę, że jeden Kilowatopik z trzech paneli słonecznych zamontowanych na balkonie prawie w 100 procentach może pokryć zapotrzebowanie na energię elektryczną. Oczywiście ważnym czynnikiem jest ekspozycja tych paneli. Najlepiej, jeżeli balkon jest skierowany na południe. Moja instalacja fotowoltaiczna, którą zamontowałem w ogródku już wzbudza zainteresowanie innych mieszkańców. Ludzie coraz częściej mi mówią, że chcieliby coś takiego zamontować u siebie na balkonie i proszą mnie o pomoc, a ja im z wielką ochotą pomogę. Jeden taki panel słoneczny, który mam zamontowany w swojej instalacji ma wymiary 1,60 na 1 metr. Jeden taki panel daje moc ok. 300 wat.

Chciał Pan jakoś dojść do porozumienia ze spółdzielnią w sprawie instalacji fotowoltaicznej, która Pan zamontował w ogródku?

Wystąpiłem do Spółdzielni z propozycją, że będę dzierżawił ten ogródek, tak jak inni mieszkańcy dzierżawią inne części wspólne bloku np. wózkownię w piwnicy. Zaznaczę, że ogródek ten użytkuję ja i moja rodzina jako jedyni od 37 lat. Konsultowałem to z prawnikiem i istnieje taka możliwość. To jest ogródek, na którym bawią się moje dzieci, więc cała instalacja jest bezpieczna. Były już pierwsze burze wiosenne i silny wiatr. Instalacja nie poruszyła się nawet o centymetr.

Uważa Pan, że ludzie w miastach przekonują się do instalacji, które pozwalają pozyskiwać odnawialne źródła energii?

Trzeba rozmawiać z ludźmi. Jeżeli ludzie czegoś nie rozumieją to się tego obawiają i podchodzą do tego nie ufnie. Jestem otwarty na rozmowę i pomoc w sprawach fotowoltaiki. Jeżeli w naszym bloku, któryś z sąsiadów będzie chciał taki pomysł zrealizować to jestem otwarty, żeby po kosztach to wykonać lub doradzić.

Dziękuję za rozmowę

Już po rozmowie z naszym reporterem Pan Adam miał spotkanie w spółdzielni SMLW z prezesem Szymonem Rosiakiem. Jednym z ustaleń jest zobligowanie Pana Adama do zebrania 100 procent zgód z 23 mieszkań. Pan Adam poprosił również na piśmie o możliwość zapoznania się ze skargami, które rzekomo wpływają na jego instalację fotowoltaiczną od innych mieszkańców, ponieważ nadal mu ich nie udostępniono. Właściciela instalacji fotowoltaicznej poinformowano również, że jeżeli nie zbierze potrzebnych podpisów do końca maja to zostanie prawdopodobnie wydana decyzja przez Spółdzielnię o rozebraniu instalacji.

Zwróciliśmy się również z pytaniami do SMLW w Legionowie, o to jakie kroki podjęła Spółdzielnia w sprawie zamontowanej przez Pana Adama instalacji fotowoltaicznej.

Nasza redakcja pytała SMLW między innymi Czy Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko-Własnościowa w Legionowie została o montażu instalacji poinformowana przez mieszkańca, który zainstalował instalację fotowoltaiczną i czy SMLW w Legionowie ma zastrzeżenia techniczne co do zamontowanej instalacji fotowoltaicznej? Pytaliśmy również, czy SMLW otrzymuje zgłoszenia od innych mieszkańców bloku, którym ma przeszkadzać zamontowana instalacja.

Właściciel instalacji nie spełnił warunków formalno-prawnych i nie uzyskał zgody współwłaścicieli działki gruntowej na montaż instalacji fotowoltaicznej. Właściciel instalacji nie przestawił dokumentacji technicznej, na podstawie, której można określić prawidłowość lub występowanie nieprawidłowości w jej obecnym kształcie. Właściciel instalacji został poinformowany o konieczności przestawienia zgody współwłaścicieli działki gruntowej. Otrzymujemy liczne skargi i interwencje mieszkańców w ww. sprawie, zarówno pisemne jak i telefoniczne. W przypadku niewyrażenia zgody współwłaścicieli działki gruntowej prawdopodobna jest konieczność usunięcia instalacji – poinformowała naszą redakcję Monika Osińska-Gołaś z SMLW Legionowo.

Czy Panu Adamowi uda się zebrać do końca maja zgodę od pozostałych mieszkańców 23 lokali w bloku przy ulicy Leśnej i instalacja fotowoltaiczna pozostanie na swoim miejscu? Czy może jednak z powodu braku wymagań formalnych przedstawionych przez SMLW mieszkaniec zostanie zobowiązany do rozbiórki zamontowanej instalacji. Wszystko wyjaśni się prawdopodobnie na początku czerwca. Nasza redakcja będzie dalej śledzić tę sprawę i jak tylko zapadną wiążące decyzje będziemy o tym informować.