Nieporęt. Zbudują ścieżkę rowerową wzdłuż Kanału Żerańskiego

kanal-zeranski-sciezka

Został ogłoszony przetarg na budowę pierwszego etapu ścieżki rowerowej, która docelowo ma przebiegać wzdłuż Kanału Żerańskiego aż do granic Warszawy. Wiemy już, jak będzie wyglądała.

Którędy pojedziemy?

Inwestycja obejmuje budowę ścieżki od stacji kolejowej w Nieporęcie do wysokości szkoły podstawowej w Stanisławowie Pierwszym. Całość położona jest na zachodnim nabrzeżu Kanału Żerańskiego, a więc w miejscu, które już teraz chętnie wykorzystują rowerzyści i spacerowicze. Od ulicy Dworcowej wzdłuż torów będzie to asfaltowa, szeroka na 4 metry ścieżka pieszo-rowerowa. Następnie wzdłuż nabrzeża kanału wjedziemy na asfaltowy, szeroki na 3 metry ciąg pieszo-rowerowy, który poprowadzi do szkoły podstawowej w Nieporęcie i słynnej już kładki. Kolejny odcinek, kończący się na wysokości szkoły podstawowej w Stanisławowie Pierwszym będzie wprowadzał podział na asfaltową ścieżkę rowerową oraz oddzielony zielenią chodnik z kolorowych płyt betonowych. Szerokość ścieżki to 3 metry, chodnik będzie o pół metra węższy i zlokalizowany bliżej wody. Całkowita długość trasy wyniesie 4,4 km.

 

 

Mała infrastruktura

To, co z pewnością ucieszy użytkowników tej urokliwej trasy, to zaplanowane tam oświetlenie. Wieczorne korzystanie ze ścieżki umożliwią aż 163 lampy z energooszczędnymi oprawami. Dodatkowo dla rowerzystów zaplanowano dwie stacje naprawcze oraz dwa stojaki na rowery. Odpoczynek umożliwi 10 ławek, pojawią się również kosze na śmieci oraz kosze na psie odchody.

Wycinka drzew

Inwestycja wiąże się z wycinką drzew, które stwarzają zagrożenie lub kolidują z projektowaną ścieżką. Jeszcze w tym miesiącu zostaną wycięte 363 drzewa, z czego przeważająca większość to topole. Firma z Beniaminowa, która wygrała przetarg, zobowiązała się do wykonania wycinki w ciągu zaledwie dwóch dni. Następny wyrąb jest planowany na etapie realizacji inwestycji – aktualnie urząd oczekuje na zgodę wycięcia kolejnych 351 drzew. Nie wszystkim mieszkańcom się to podoba, dla wielu przyroda i pewna dzikość tego miejsca były głównym walorem istniejącej ścieżki. Wykonawca po zakończeniu inwestycji będzie zobowiązany wyłącznie do obsiania terenu trawą.

Kiedy budowa?

Ścieżka realizowana jest w ramach projektu zintegrowanych inwestycji terytorialnych metropolii warszawskiej „Rozwój zintegrowanej sieci dróg rowerowych na terenie gmin Marki, Ząbki, Zielonka, Kobyłka, Wołomin, Radzymin, Nieporęt”. Całkowita kwota zaplanowana na inwestycję to ponad 6,5 miliona złotych, z czego 80% stanowią środki unijne. Zgodnie z dokumentacją przetargową inwestycja powinna zakończyć się do 15 listopada tego roku.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 12

  1. Po co asfalt! Źle jest teraz? Lepiej jakby zrobili ścieżki od E.C Żerań do Michałowa-Grabiny

  2. Na pewno trzeba będzie zamontować jakieś bramki, żeby dzicz wędkarska nie mogła wykorzystywać ścieżki jako idealne miejsce parkingowe. Znaki zakazu wjazdu w wielu mniej dostępnych miejscach nie są przestrzegane.

  3. Najpierw pgnig zdemolowało część ścieżki, a teraz robi to samo gmina Nieporęt. Ważne, że jakiś pociotek zarobi na „inwestycji”. Brawo! Moja noga już tam nie postanie. Zniszczyć tak piękne miejsce i jeszcze w oczy kłamać, że to coś pozytywnego! A odpowiedzialnym za to życzę wszystkiego najgorszego.

  4. Na tej ścieżce często wyprowadzane są psy i należałoby chyba też jakoś ścieżkę oznakowac np obowiązkowa smycz itp

  5. Bardzo potrzebna inwestycja. Rozdzielenie ruchu rowerowego od pieszych jest konieczne.
    1) Rowerzysta jadący z prędkością 7 m/s (z taką szybkością jedzie „babcia” na ebajku) nie jest w stanie wyhamować jeśli z krzaków wybiegnie dziecko
    2) Łatwiej będzie dojechać rowerem do pracy w Warszawie – naprawdę to jest duża różnica, czy jedzie się po asfalcie czy po gruntówce jeśli do pracy jest 25 kilometrów
    3) Będzie można postawić na Jana Kazimierza zakaz ruchu rowerowego – korki w weekend będą trochę mniejsze. Może pod znakiem powinna być tabliczka „nie dotyczy mieszkańców”

    • Panie Macieju,
      Nawierzchnia asfaltowa tylko przyczyni się do zwiększenia prędkości rowerzystów. Rozdzielenie ruchu pieszego – sarkastycznie, może siatka przedzielająca pasy ruchu. Pytanie który dla dzieci z babcia a który dla mknących rowerzystów – od lasu czy od kanału.
      Ciekawa teza o masowym wykorzystywaniu ścieżki na dojazdy do warszawy rowerem – nie stwierdziłem wzmożonego ruchu od godz. 5-tej do 8-mej w godzinach rannych i następnie powrotów. Ścieżka jest natomiast wykorzystywana intensywnie dla rekreacji.
      Obecna izoluje dojazd samochodami – o co martwi się Pan Hubert.
      A może rozwiązać sprawę poprzez budowę profesjonalnej ścieżki wzdłuż Jana Kazimierza, co faktycznie wpłynie na bezpieczeństwo rowerzystów jadących ta drogą. Wtedy pana postulat dot. znaku zakazu ruchu byłby spójny z pracami. Proszę o refleksję.

  6. hej Gmina Nieporęt a może skonsultujecie się z użytkownikami tej ścieżki rowerowej czy jej upgrade (modyfikacja) jest potrzebna? Większość szanuje i docenia to co jest teraz. Szanujmy przyrodę, kasę i wydawajmy ją tam gdzie są potrzeby… Pozdrawiam użytkownik tej ścieżki wzdlóż kanałku.

  7. W sumie to nawet jak 1000 mieszkańców gminy Nieporęt napisze to gmina się do tego nie ustosunkuje bo tak robi na Facebooku.

  8. Szkoda drzew. Szkoda klimatu ścieżki. Po co asfalt ? Bez sensu. Pytanie kto na tym zarobi?
    Przewrotnie zaznaczone, że nie wszystkim to się podoba. Początek nagonki na mających odmienne zdanie ? Może lepiej byłoby rzetelnie powiedzieć komu to się podoba, kto był inicjatorem, jakie siły za nim stoją. To są przecież nasze, publiczne pieniądze.

  9. Tak jest! Zabetonujmy wszystko!
    Kretynizm! Jak komus mało betonu to niech nas nie odwiedza tylko siedzi w mieście.
    A bylo tak pieknie 🙁

  10. Tam sa oznaczone kolejne drzewa do wycinki !!! Ludzie zablokujmy to. Nie jestem z Nieporętu ale przyjadę tam i Was wspomogę. Przecież to zbrodnia co teraz robią !!!!

  11. Przejeżdżałem tam dziś i jest tragedia. Miejsce w czasie sezonu i bardzo wielu użytkowników zostało na cały rok zniszczone. Wyjęte z możliwości korzystania, ponieważ jest nieprzejezdne. Rozkopana ziemia śmierdzi, ścięte ogromne drzewa, niektóre miały pień ponad metr, płakać się chce, zniknął cień i urok. Dzika ścieżka sprzed prac miała swój urok i ludzi tam jechali, bo była piękna zieleń, kwiaty, krzewy drzewa. Zostanie pocięty krajobraz z betonozą, z której podczas jazdy rowerem, chyba nawet nie będzie widać wody. Inwestycja, coś jak słynna kładka z setką podjazdów.
    Bardzo smutne, niepotrzebna i szkodliwa inwestycja.

Dodaj komentarz